reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

pielęgnacja i opieka nad naszymi maluszkami

nie wiem kto pisał, że rodzina kazła dziecko w sztywnym rożku trzymac...ale nie potrzebny bunt. Tak na naszym przykładzie. Nasz problem własnie przez za duża wolność na początku. w szpitalu jako jedyni nie mieliśmy rożka bo dobę leżałam na bloku porodowym. a potem kazali mi go tylko przykrywać naszym kocykiem ( no bo poco generować koszty :[) z Michałem leżałam 10 dni bo brał antybiotyk i całe 10 dni był właśnie w kokoniku...a Olek na palcach jednej reki mogę zliczyć kiedy tak był motany. Co gorsze położna też nie sugerowała, że tak lepiej dla rozwoju, nic na ten temat, tylko leżeć na brzuchu i tyle..:-9 JAk sobie pomyślę, że przez rożek nie było by problemu to chce mi się płakac...że teraz muszę z nim walke prowadzić :-( no trudno musze zacisnąć zęby i jakoś go przez to teraz przeprowadzić skoro wcześniej nie pomyśłałam
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny Szymusiowi w głębokiej fałdzie pod szyjką zrobiło się mocno czerwone chyba odparzenie. Dzisiaj przy kąpieli to umyliśmy i posmarowaliśmy alantanem. Jakieś pomysły co jeszcze można z tym zrobić? Niestety dostęp powietrza do tego jest tylko jak Szymuś leży na brzuchu, a to mu się zdarza rzadko:-( Może zasypka lepsza?
 
jak go położysz na brzuszku to może mąką upudruj, ja dzis myślałam o tym samym i o paszkach. Ale paszki Olek dziś dzielnie wietrzył :-) i sa już śliczne...po dwa dni temu były też zaczerwienione
 
pscółka nie sądzę, żeby to było od czapki, wydaje mi się, że bawełniany troczek prędzej izolowałby skórę i wchłaniał pot... No chyba, że mały ulał i te troczki były mokre... ja tak Gosi załatwiłam szyjkę śliniakami bawełniano-ceratowymi. Później już tylko bawełniane stosowałam.
 
Ratujcie dziewczyny...

Maniula dostała jakiejś wysypki na buźce kilka dni temu, uznałam że to po jarzynowej którą zjadała z wielkim smakiem... ale minęło już kilka dni bez zupki a objawy zamiast się zmniejszać to narastają... teraz mamy zaatakowane też łokcie i jedno kolanko, przy czym dziś rano był tylko jeden łokieć... szybko się rozrasta...

wygląda mi na skórę atopową ale nie zmieniłam proszku, jedzenie to samo (po jarzynowej bezpieczna marchewka i dynia i jabłko) mleko to samo... co może być przyczyną?? czy może mi wstrzymać szczepienie? ale nie widzę żeby się drapała...
 
anila - jeśli to wysypka (w znaczeniu kropeczki), a nie "placki" suchej skóry to raczej nie skóra atopowa. Może to coś co Ty zjadłaś. Mój Szymek miał takie coś jak poszalałam ze swoją dietą i zjadłam kupne słodkości (z czekoladą, kawą), sernik na zimno i jakieś egzotyczne owoce ;) Do dzisiaj nie wiem co zaszkodziło, ale to z pewnością coś z mojej diety, bo on wtedy jeszcze tylko mleko wciągał :)
 
reklama
kurde... jest sucha... póki co tylko na policzkach, ale na tych łokciach i kolanku są już chrostki na czerwonym tle... więc tylko patrzeć...
no i mała jest na mm...
we wtorek jestem u pediatry to mi pewnie coś podpowie ale pomyślałam że mogłabym już jej ulżyć...
od jutra kąpiemy w emoliencie
buźkę smaruję kremem i już wyczytałam jaki kupić więc zmienię...

co mogę jeszcze??? co mogło jej zaszkodzić? :-(
 
Do góry