Ociepliło sie ... do - 15 i wyszło słońce, więc i my wyszłyśmy. Więcej tego ubierania niż spaceru Sanek dziś nie brałam. Ola pochodziła troche ze skwaszoną miną i chciała do domu. Koleżanki jeszcze w szkole bo tak to by odżyła. Rękawiczek już nie ściąga. Wczoraj zapomniałam zabrać to chodziła w moich. Przypomniałaś mi że mam śpiworek z wózka, może jeszcze nie za mały. Przymocuje go jakoś do sanek. Gdybym teraz miała kupować sanki to pewnie od razu z nim. W zeszłym roku koc ciągle mi zjeżdżał a śpiwór był potrzebny w wózku.