Liliana87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2019
- Postów
- 4 622
Mogę leżeć, byle naprawdę donosić , najlepiej te 3 tygodnie.No to ci się przytrafiło leżenie praktycznie przy samej końcówce. ale szybciutko zleci
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mogę leżeć, byle naprawdę donosić , najlepiej te 3 tygodnie.No to ci się przytrafiło leżenie praktycznie przy samej końcówce. ale szybciutko zleci
Ja tak wcześniej nie miałam teraz tak od tygodnia się zaczęło. W poniedziałek mam wizytę zobaczymy co mi powieDokładnie to co piszesz. Zaczęło się w 25tc od twardnien brzucha. Teraz twardnieje i co raz częściej boli jak na okres a czasami nawet mocniej. Mam wrażenie,że cały ciągle jest twardy
Mój trochę zwolnił i w 33+3 1950 g 17 percentyl także bardzo mało. Czekam na środowe dokładniejsze badanie u lekarza certyfikowanego. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku.A nie mówiłam że będzie wszystko wporzadku to ładnie dzidziuś już waży. Mój mial tylko 2430 w 34+4
My kupiliśmy Xiaomi Ma też głośnik Super jakość obrazu i nagrywa również po ciemku. Można spokojnie malucha zostawić w pokoju i wyjść do drugiego i mieć podgląd na telefonieMi brakuje jeszcze zaliczyć aptekę po jakieś sole fizjologiczne, Wit D o takie pierdoły no i dla mnie przygotować kosmetyki do szpitala. Do domu jeszcze musimy zamówić nianie elektroniczna, najlepiej z kamerka ale tu nie mam pojęcia co kupić żeby było dobre a nie drogie i termometr bezdotykowy. A tak chyba już wszystko jest.
StaśA jak dajecie na imię swoim pociecha?? Wybraliście już ?? U nas będzie Natan
Dzień dobry, ja już wczoraj urodziłam w 35+6, o 5 rano odeszły mi wody. W szpitalu powiedzieli że to prawdopodobnie infekcja od pessara i miałam iść na patologie ale już po 8 dostałam skurcze i to od razu co 3 minuty. Urodziłam około 12 w południe. Ogólnie wszystko dobrze, synek zdążył rozwinąć wszystkie narządy i nie musi być w inkubatorze, ale nawet nie położyli go na mnie, od razu został zabrany na oiom bo wcześniak. Ma 2490 g i 47 cm. Byłam tam sekundę i ledwo zrobiłam mu zdjęcie żeby wysłać mężowi, nie mogłam go nawet dotknąć bo wirus [emoji24] nie mogę go nakarmić tylko mam odciągać mleko, Ale póki co ani kropla mi z tych cycek nie idzie. Wczoraj tylko położna odciągnęła mi strzykawką ledwo 1 ml tej siary. Ponadto ja mam wyjść ze szpitala po max 5 dniach a synek ma zostać minimum tydzień i mogę jedynie mleko przywozić.
bardzo chciałam karmić piersią a teraz to nie wiem co z tego będzie, czy uda nam się to rozkręcić po powrocie do domu... mnie jedynie boli przecięte krocze ale to w końcu musi boleć.
To gratuluję Masz już to za sobą najważniejsze że maluszek jest zdrowy. Szkoda że nie może być z tobą Może jak będziesz odciągać pokarm ciągle to później uda się go przystawić do piersi jak będziesz miała mleko.Dzień dobry, ja już wczoraj urodziłam w 35+6, o 5 rano odeszły mi wody. W szpitalu powiedzieli że to prawdopodobnie infekcja od pessara i miałam iść na patologie ale już po 8 dostałam skurcze i to od razu co 3 minuty. Urodziłam około 12 w południe. Ogólnie wszystko dobrze, synek zdążył rozwinąć wszystkie narządy i nie musi być w inkubatorze, ale nawet nie położyli go na mnie, od razu został zabrany na oiom bo wcześniak. Ma 2490 g i 47 cm. Byłam tam sekundę i ledwo zrobiłam mu zdjęcie żeby wysłać mężowi, nie mogłam go nawet dotknąć bo wirus nie mogę go nakarmić tylko mam odciągać mleko, Ale póki co ani kropla mi z tych cycek nie idzie. Wczoraj tylko położna odciągnęła mi strzykawką ledwo 1 ml tej siary. Ponadto ja mam wyjść ze szpitala po max 5 dniach a synek ma zostać minimum tydzień i mogę jedynie mleko przywozić.
bardzo chciałam karmić piersią a teraz to nie wiem co z tego będzie, czy uda nam się to rozkręcić po powrocie do domu... mnie jedynie boli przecięte krocze ale to w końcu musi boleć.
A wcześniej miałaś jakieś objawy ze się zbliża poród czy cię zaskoczyło?To gratuluję Masz już to za sobą najważniejsze że maluszek jest zdrowy. Szkoda że nie może być z tobą ☹ Może jak będziesz odciągać pokarm ciągle to później uda się go przystawić do piersi jak będziesz miała mleko.
Gratulacje. Cieszę się,że synuś zdrowy. Musicie przetrwać to całe paskudne covidowe zamieszanie ;(Dzień dobry, ja już wczoraj urodziłam w 35+6, o 5 rano odeszły mi wody. W szpitalu powiedzieli że to prawdopodobnie infekcja od pessara i miałam iść na patologie ale już po 8 dostałam skurcze i to od razu co 3 minuty. Urodziłam około 12 w południe. Ogólnie wszystko dobrze, synek zdążył rozwinąć wszystkie narządy i nie musi być w inkubatorze, ale nawet nie położyli go na mnie, od razu został zabrany na oiom bo wcześniak. Ma 2490 g i 47 cm. Byłam tam sekundę i ledwo zrobiłam mu zdjęcie żeby wysłać mężowi, nie mogłam go nawet dotknąć bo wirus nie mogę go nakarmić tylko mam odciągać mleko, Ale póki co ani kropla mi z tych cycek nie idzie. Wczoraj tylko położna odciągnęła mi strzykawką ledwo 1 ml tej siary. Ponadto ja mam wyjść ze szpitala po max 5 dniach a synek ma zostać minimum tydzień i mogę jedynie mleko przywozić.
bardzo chciałam karmić piersią a teraz to nie wiem co z tego będzie, czy uda nam się to rozkręcić po powrocie do domu... mnie jedynie boli przecięte krocze ale to w końcu musi boleć.