reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2020

reklama
A nie mówiłam że będzie wszystko wporzadku😉 to ładnie dzidziuś już waży. Mój mial tylko 2430 w 34+4
Mój trochę zwolnił i w 33+3 1950 g :( 17 percentyl także bardzo mało. Czekam na środowe dokładniejsze badanie u lekarza certyfikowanego. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku.
 
Mi brakuje jeszcze zaliczyć aptekę po jakieś sole fizjologiczne, Wit D o takie pierdoły no i dla mnie przygotować kosmetyki do szpitala. Do domu jeszcze musimy zamówić nianie elektroniczna, najlepiej z kamerka ale tu nie mam pojęcia co kupić żeby było dobre a nie drogie i termometr bezdotykowy. A tak chyba już wszystko jest.
My kupiliśmy Xiaomi :) Ma też głośnik :) Super jakość obrazu i nagrywa również po ciemku. Można spokojnie malucha zostawić w pokoju i wyjść do drugiego i mieć podgląd na telefonie :)
 
Dzień dobry, ja już wczoraj urodziłam w 35+6, o 5 rano odeszły mi wody. W szpitalu powiedzieli że to prawdopodobnie infekcja od pessara i miałam iść na patologie ale już po 8 dostałam skurcze i to od razu co 3 minuty. Urodziłam około 12 w południe. Ogólnie wszystko dobrze, synek zdążył rozwinąć wszystkie narządy i nie musi być w inkubatorze, ale nawet nie położyli go na mnie, od razu został zabrany na oiom bo wcześniak. Ma 2490 g i 47 cm. Byłam tam sekundę i ledwo zrobiłam mu zdjęcie żeby wysłać mężowi, nie mogłam go nawet dotknąć bo wirus 😭 nie mogę go nakarmić tylko mam odciągać mleko, Ale póki co ani kropla mi z tych cycek nie idzie. Wczoraj tylko położna odciągnęła mi strzykawką ledwo 1 ml tej siary. Ponadto ja mam wyjść ze szpitala po max 5 dniach a synek ma zostać minimum tydzień i mogę jedynie mleko przywozić.
bardzo chciałam karmić piersią a teraz to nie wiem co z tego będzie, czy uda nam się to rozkręcić po powrocie do domu... mnie jedynie boli przecięte krocze ale to w końcu musi boleć.
 
Ostatnia edycja:
Gratulacje![emoji7]
Boże co to za czasy nastaly zeby matka dziecka zobaczyć nie mogla! Masakra po prostu [emoji2356]
Dzień dobry, ja już wczoraj urodziłam w 35+6, o 5 rano odeszły mi wody. W szpitalu powiedzieli że to prawdopodobnie infekcja od pessara i miałam iść na patologie ale już po 8 dostałam skurcze i to od razu co 3 minuty. Urodziłam około 12 w południe. Ogólnie wszystko dobrze, synek zdążył rozwinąć wszystkie narządy i nie musi być w inkubatorze, ale nawet nie położyli go na mnie, od razu został zabrany na oiom bo wcześniak. Ma 2490 g i 47 cm. Byłam tam sekundę i ledwo zrobiłam mu zdjęcie żeby wysłać mężowi, nie mogłam go nawet dotknąć bo wirus [emoji24] nie mogę go nakarmić tylko mam odciągać mleko, Ale póki co ani kropla mi z tych cycek nie idzie. Wczoraj tylko położna odciągnęła mi strzykawką ledwo 1 ml tej siary. Ponadto ja mam wyjść ze szpitala po max 5 dniach a synek ma zostać minimum tydzień i mogę jedynie mleko przywozić.
bardzo chciałam karmić piersią a teraz to nie wiem co z tego będzie, czy uda nam się to rozkręcić po powrocie do domu... mnie jedynie boli przecięte krocze ale to w końcu musi boleć.
 
Dzień dobry, ja już wczoraj urodziłam w 35+6, o 5 rano odeszły mi wody. W szpitalu powiedzieli że to prawdopodobnie infekcja od pessara i miałam iść na patologie ale już po 8 dostałam skurcze i to od razu co 3 minuty. Urodziłam około 12 w południe. Ogólnie wszystko dobrze, synek zdążył rozwinąć wszystkie narządy i nie musi być w inkubatorze, ale nawet nie położyli go na mnie, od razu został zabrany na oiom bo wcześniak. Ma 2490 g i 47 cm. Byłam tam sekundę i ledwo zrobiłam mu zdjęcie żeby wysłać mężowi, nie mogłam go nawet dotknąć bo wirus 😭 nie mogę go nakarmić tylko mam odciągać mleko, Ale póki co ani kropla mi z tych cycek nie idzie. Wczoraj tylko położna odciągnęła mi strzykawką ledwo 1 ml tej siary. Ponadto ja mam wyjść ze szpitala po max 5 dniach a synek ma zostać minimum tydzień i mogę jedynie mleko przywozić.
bardzo chciałam karmić piersią a teraz to nie wiem co z tego będzie, czy uda nam się to rozkręcić po powrocie do domu... mnie jedynie boli przecięte krocze ale to w końcu musi boleć.
To gratuluję 😘 Masz już to za sobą najważniejsze że maluszek jest zdrowy. Szkoda że nie może być z tobą ☹️ Może jak będziesz odciągać pokarm ciągle to później uda się go przystawić do piersi jak będziesz miała mleko.
 
reklama
Dzień dobry, ja już wczoraj urodziłam w 35+6, o 5 rano odeszły mi wody. W szpitalu powiedzieli że to prawdopodobnie infekcja od pessara i miałam iść na patologie ale już po 8 dostałam skurcze i to od razu co 3 minuty. Urodziłam około 12 w południe. Ogólnie wszystko dobrze, synek zdążył rozwinąć wszystkie narządy i nie musi być w inkubatorze, ale nawet nie położyli go na mnie, od razu został zabrany na oiom bo wcześniak. Ma 2490 g i 47 cm. Byłam tam sekundę i ledwo zrobiłam mu zdjęcie żeby wysłać mężowi, nie mogłam go nawet dotknąć bo wirus 😭 nie mogę go nakarmić tylko mam odciągać mleko, Ale póki co ani kropla mi z tych cycek nie idzie. Wczoraj tylko położna odciągnęła mi strzykawką ledwo 1 ml tej siary. Ponadto ja mam wyjść ze szpitala po max 5 dniach a synek ma zostać minimum tydzień i mogę jedynie mleko przywozić.
bardzo chciałam karmić piersią a teraz to nie wiem co z tego będzie, czy uda nam się to rozkręcić po powrocie do domu... mnie jedynie boli przecięte krocze ale to w końcu musi boleć.
Gratulacje. Cieszę się,że synuś zdrowy. Musicie przetrwać to całe paskudne covidowe zamieszanie ;(
 
Do góry