reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2020

Przeczytałam, że cysty tkankowe T. gondii najczęściej znajdują się w wieprzowinie, baraninie i wołowinie, a mięso drobiowe raczej nie stanowi źródła zarażenia dla człowieka. Jeśli chodzi o wędzenie to tradycyjna obróbka cieplna obejmująca wędzenie na gorąco powinna zabić cysty.
Jednak zawsze jak masz jakieś wątpliwości to lepiej nie zjeść niż zjeść ;) też nie mam odporności na toxo.
Czy w ciąży mogę zjeść wędzonego kurczaka??
Nie jestem odporna na toxoplazme
 
reklama
Nie straszę, uświadamiam. Jedna z dziewczyn mówiła o Białymstoku a ty podałaś dwa szpitale w Krakowie i w Warszawie. Nie wiem też skąd masz statystyki odnośnie opieki w szpitalach państwowych, ale kangurowanie po CC to w większości szpitali państwowych już standard. Ja o prywatnych się nie wypowiadam bo nie rodziłam :) zauważam tylko, że nie wszystkie mają oddział neonatologii czy intensywnej terapii. Rodziłam w państwowym więc o nim mówię.
Nie jest to niestety standard i 99% państwowych szpitali takiej usługi nie ma.
Gdzie rodziła?
 
Nam na uczelni mówili, że flora u dzieci po sn i cc po 3 miesiącach jest już taka sama. No i trzeba pamiętać, że sporo kobiet ma GBSa, a wtedy ta korzyść z przejęcia flory bakteryjnej od matki jest już wątpliwa.
W szpitalach państwowych nie można poprosić jak ktoś napisał, żeby ojciec był przy cc. Jest to zależne od regulaminu szpitala i nie robią wyjątków.
I pisałyście o oksytocynie, że nie chcecie. Trzeba się dobrze dowiedzieć przed porodem o procedurach szpitala, bo w większości, a przynajmniej w Warszawie, nawet przy bardzo dobrze postępującej akcji porodowej, podłączają oksytocynę.
 
Mogę potwierdzić. Znajoma rodziła w 2017 i w 2018 r. oba porrody CC i za każdym razem mąż kangurował :) tylko nie pamiętam w którym szpitalu
Piszecie o tak zwanym kangurowaniu?? Z tego co wiem to w Bydgoszczy wszedzie to jest.. ja 10 lat temu juz dostalam mlodego od razu do piersi i tak sobie lezal.. znajoma twraz rodzila miała cc i maz dostal do kangurowania...
 
Mam pytanie do dziewczyn co miały plamienia/krwawienia na początku ciąży. Jak terasz u Was ? Nadal się to zdarza, czy już zupełnie ok?
 
Wróciłam od lekarza ...puki co wszystko jest ok , Dzidzia ma 12,6 mm 😃 . Kolejna kontrola za aż za miesiąc , chyba , że zacznie się dziać coś złego to wiadomo szpital . Jakie bierzecie witaminy w ciąży ? Ja biorę Prenatal Uno ,do tego metylowany kwas foliowy z Seeking Health. Biorę jeszcze witaminę D, magnez. Każdy doradza co innego , a ja nie chcę zaszkodzić . 🙈 Ten lekarz u którego właśnie byłam kazał brać Folik ,ale ja tego nie będę brać . Czy można zaszkodzić nadmiarem metylowanej formy kwasu foliowego i jaką dawkę w sumie powinno się brać ?
 
bo to właśnie zależy od naszego doświadczenia ja pierwszą ciążę miałam na luzie, lepiej jak książkową, wszystkie wyniki badań idealne, poród w dzień terminu... a teraz od początku problemy i sie człowiek zastanawia czy będzie ok a jak będzie ok czy nie wpłynie to na zdrowie dziecka. . taka nasza natura niestety [emoji6]

Jak byłam w pierwszej ciąży to też się bardzo martwiłam bo była zagrożona itd. Mówiłam sobie, że po pierwszych prenatalnych na pewno się uspokoję. Po prenatalnych i tak miałam jakies tam obawy ale mówiłam sobie że byle do 20tc to będzie już lepiej. Po tym czasie stres i tak nie minął wiec stwierdziłam ze byle do porodu. Porodu też się bałam [emoji6]
Teraz moja "dzidzia" będzie miała 7 lat a ja dalej mam rózne obawy (o jej wage, zdrowie, szkole). Chyba taka natura mamy a to czego się boimy zależy od etapu na jakim jesteśmy.
 
reklama
O! Teraz mieszkamy na Woli, ale pochodzę z Bielan :) Ja urodziłam się w Bielańskim :D Ze względu na to, że w zeszłym roku zmarła tam moja ukochana babcia, a w tym roku odejdzie tam jeszcze dziadek (chyba że Bóg da, że zaśnie w domu), to nie chcę tam rodzić... Za dużo przykrych chwil, za dużo czasu spędzonego w tym szpitalu przez ostatnie 2-3 lata...

Moja znajoma miała tam super opiekę ciążową, ale... Bo tam pracowała 😂 Ciekawe jakby to wyglądało inaczej, ale podobno wiele się w tym szpitalu zmieniło.
Ja urodziłam w Bielańskim.
I niestety z moich doświadczeń - nie polecam nikomu. Po porodzie cc nie mogłam widzieć swojego dziecka przez 30h. Dla mnie to była trauma.
 
Do góry