reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2020

@bleucoco właśnie tak myślałam w pierwszej ciąży nie miałam córki wiec nie musiałam skakać a teraz jest córka jest dylemat [emoji23][emoji57] a z kad jesteś jak mogę spytać ? Ja jestem z Bielan obok siebie mam bielanski ale byłam tam z problemem pod koniec ciąży to położne mnie opierdzielily ze po co przyszłam ze skoro ruchów nie czuje to już pewnie po wszystkim i wtedy stwierdziłam, ze będę rodzic na inflanckiej właśnie z polecenia, jeszcze miałam w głowie Starynkiewicza, ale przeraża mnie wygląd tego szpitala w środku i sale niby osobne ale za niskimi ściankami przynajmniej to było kilka lat temu jak byłam przy porodzie koleżanki. A Inflancka tez super, osobne porodówki wszystkie gadżety do porodu ładne sale przytulnie dobre jedzenie i naprawdę świetnych lekarzy trafiłam [emoji16]
 
reklama
W moim mieście jest jedną porodówka :) z 3 stopniem referencyjnosci. Ja byłam z niej bardzo zadowolona. I myślę, że koleżanka absolutnie nie próbowała być złośliwa bo ja też odniosłam wrażenie, że generalizujecie z tymi szpitalami panstwowymi. Być może Medicover ma taki oddział, ale jest to raczej wyjątek bo oddziały neonatologiczne są bardzo drogie w utrzymaniu i nieopłacalne. Podobnie jak OIOMy. I z tym, że to kobieta ma sobie wybierać poród też się nie zgodzę bo przeciętna kobieta nie ma takiej wiedzy medycznej jak położna czy lekarz, którzy o przebiegu porodu decydują :)
Nie ma wiedzy, ale jest teraz ogromny nacisk na porody sn i myślę, że wiele kobiet się tego obawia. Gdyby kobieta miała pewność, że w razie jak coś się będzie dziać od razu zrobią cc to więcej kobiet by miało pozytywne nastawienie i nie obawiało się sn. Większość szpitali państwowych też ma 1 stopień referencyjności. Natomiast jak ciąża jest powikłana to od razu kierują do szpitala o wyższym stopniu. Tak samo skrajne wcześniaki mogą chyba tylko się rodzić w szpitalach ze 3 stopniem.
 
A interesowałyście się kiedyś różnicami w dziecku jeśli chodzi o CC i SN? Czy to prawda, że po SN większość dzieci jest spokojniejszych, a po CC często dzieci są niespokojne i płaczliwe przez pierwsze miesiące? Bo wśród moich znajomych to się sprawdziło, słyszałam teź taką „plotkę”, że SN zdrowszy dla dziecka, zastanawiam się ile w tym prawdy.
Zdrowszy to na pewno, dziecko jest porządnie "wystymulowane" skurczami, które dodatkowo wypychają wodę z płuc plus kolonizacja bakteriami przy przechodzeniu przez kanał rodny.. W sumie jak to w życiu, wszystko co naturalne jest lepsze ;) Tak samo jak z karmieniem, nawet najlepsze mieszanki nie zastąpią mleka kobiecego.. Choć oczywiście w obu przypadkach, jeśli są medyczne przeciwskazania, to po to mamy rozwój medycyny, żeby z niego korzystać ;)
 
Wszystko ma dwie strony medalu. Nacisk na poród SN wynika tylko i wyłącznie z mody na CC na życzenie. Niestety wiele kobiet jest niedoedukowanych i wyobrażają sobie CC jako nic nie znaczący zabieg. A lista możliwych powikłań jest tak samo długa jak nie dłuższa niż poród SN. I jest to poważna operacja. Nieporównywalnie poważniejsza do pęknięcia czy nacięcia krocza.
Nie ma wiedzy, ale jest teraz ogromny nacisk na porody sn i myślę, że wiele kobiet się tego obawia. Gdyby kobieta miała pewność, że w razie jak coś się będzie dziać od razu zrobią cc to więcej kobiet by miało pozytywne nastawienie i nie obawiało się sn. Większość szpitali państwowych też ma 1 stopień referencyjności. Natomiast jak ciąża jest powikłana to od razu kierują do szpitala o wyższym stopniu. Tak samo skrajne wcześniaki mogą chyba tylko się rodzić w szpitalach ze 3 stopniem.
 
Nie ma wiedzy, ale jest teraz ogromny nacisk na porody sn i myślę, że wiele kobiet się tego obawia. Gdyby kobieta miała pewność, że w razie jak coś się będzie dziać od razu zrobią cc to więcej kobiet by miało pozytywne nastawienie i nie obawiało się sn. Większość szpitali państwowych też ma 1 stopień referencyjności. Natomiast jak ciąża jest powikłana to od razu kierują do szpitala o wyższym stopniu. Tak samo skrajne wcześniaki mogą chyba tylko się rodzić w szpitalach ze 3 stopniem.
Ja bym powiedziała, że tendencja jest inna.. Gdy się coś dzieje, bardzo szybko robią cc w większości szpitali, bo się boją pozwów i konsekwencji zdrowotnych, stąd mamy taki bardzo duży odsetek cesarek w Polsce ze sławnym "brakiem postępu porodu".. Te czasy, że rodziło się sn za wszelką cenę już na szczęście mamy za sobą..
 
Wszystko ma dwie strony medalu. Nacisk na poród SN wynika tylko i wyłącznie z mody na CC na życzenie. Niestety wiele kobiet jest niedoedukowanych i wyobrażają sobie CC jako nic nie znaczący zabieg. A lista możliwych powikłań jest tak samo długa jak nie dłuższa niż poród SN. I jest to poważna operacja. Nieporównywalnie poważniejsza do pęknięcia czy nacięcia krocza.
Nacisk na sn wynika w dużej mierze z rozliczeń szpitalnych. Ja uważam, że każda kobieta po poznaniu plusów i minusów każdego rozwiązania powinna mieć wybór. A teraz wygląda to tak, ze nie oszukujmy się, ale wybór mają ci co mają pieniądze. Zgadzam się, że cesarka to poważna operacja , ale wątpie jednak żeby kobiety traktowały to jako zabieg. Ciężko porównywać powikłania bo na cc trafiają kobiety z już powikłanymi ciążami.
 
O jeszcze do tych szpitali wroce, ja bym akurat nie odważyła się rodzić w prywatnym ale to tylko dlatego bo ani nie znam żadnego... ani nie mam zaufania ani nigdy nie byłam a i też mam wątpliwości czy na pewno byłby dobrze wyposażony i czy kadra byłaby wystarczająco dobra. Jednak lekarze z jakąś tam "sława " to pracują w państwowych szpitalach.

Może też stoi za tym fakt że jestem z dużego miasta gdzie szpitale są mocno konkurencyjne i trochę "walczą " o pacjenta. Więc tu mam pewność że jestem bezpieczna.



Ps
Do dziewczyn z Warszawy
Już mi się przewinęły nazwy Inflancka Żelazna :) mam sporo koleżanek które mega zachwalają te szpitale, za to z Bielańskim to różnie bywa słyszałam sporo negatywów i też tu na forum. Mimo że z Warszawy nie jestem to często się te nazwy mi się rzucały w oczy. Może dlatego że to duże miasto i sporo użytkowniczek jednak wymienia opinie
 
Ja bym powiedziała, że tendencja jest inna.. Gdy się coś dzieje, bardzo szybko robią cc w większości szpitali, bo się boją pozwów i konsekwencji zdrowotnych, stąd mamy taki bardzo duży odsetek cesarek w Polsce ze sławnym "brakiem postępu porodu".. Te czasy, że rodziło się sn za wszelką cenę już na szczęście mamy za sobą..
Oj nie zgodzę się. Nawet tu na forum mamy mnóstwo przykładów zbyt długiego zwlekania z cc. Nawet w dziejszych czasach i to w stolicy porody ponad 24 godzinne nie są rzadkością.
 
O ile są jednoznaczne badania, że karmienie piersią jest lepsze dla dziecka niż mm, o tyle na temat sn i cc można znaleźć różne badania, czasem sprzeczne. Uważam jednak, że to my kobiety powinnyśmy mieć możliwość decydowania o tym w jaki sposób chcemy, aby nasze dziecko przyszło na świat i jak było karmione. I że powinno być to niezależne od naszego statusu finansowego.
 
reklama
Oj nie zgodzę się. Nawet tu na forum mamy mnóstwo przykładów zbyt długiego zwlekania z cc. Nawet w dziejszych czasach i to w stolicy porody ponad 24 godzinne nie są rzadkością.
Ale jak się zna fizjologię porodu, to jeśli jest zachowany dobrostan dziecka, to poród może trwać nawet dwa dni.. To jest fizjologia, jedna kobieta rodzi w 3 godziny, a druga 36 i błędem, byłoby ciąć, bo to "za długo trwa".. U mnie samej poród skończył się cięciem, ale dużo po tym czytałam i się edukowałam w kwestii porodów naturalnych, no i wiem, że ilości cięć w Polsce są zatrważające ;)
 
Do góry