reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2020

reklama
Wytrzymałam w przychodni godzine, w aucie dałam radę, a tylko weszłam do domu i sie porzygalam. Wczoraj to samo, u okulisty czekałam godzine, w aucie półtora godziny, tylko weszłam do domu i biegłam do łazienki-,-
No nasze organizmy chyba wiedzą gdzie mogą bo mam to samo . W domu mnie zbiera co 10min a jak wyjdę na zewnątrz to spoko nigdzie nie chodzę bo się boje . A we wtorek mam do fryzjera na strzyżenie ale chyba nie pójdę - bo się boje co to będzie
 
No nasze organizmy chyba wiedzą gdzie mogą bo mam to samo . W domu mnie zbiera co 10min a jak wyjdę na zewnątrz to spoko nigdzie nie chodzę bo się boje . A we wtorek mam do fryzjera na strzyżenie ale chyba nie pójdę - bo się boje co to będzie
No tak to by wyglądało. Ale i tak wszędzie chodzę z siatką xD tak na wszelki wypadek. Ale do fryzjera bym nie poszła. Za dużo zapachow. To by się źle dla mnie skończyło.
 
To mój organizm chyba nie wie... Chodzę z workiem. Do sklepu wchodzę tylko takiego osiedlowego, żeby było szybko. Do marketów jeździ mąż. Udało mi się jakoś przeżyć wizytę w laboratorium, a bycie na czczo to jakaś katorga, na szczęście już za mną. Czekam z niecierpliwością na drugi trymestr i wierzę, że wtedy przejdzie. Oby.
No nasze organizmy chyba wiedzą gdzie mogą bo mam to samo . W domu mnie zbiera co 10min a jak wyjdę na zewnątrz to spoko nigdzie nie chodzę bo się boje . A we wtorek mam do fryzjera na strzyżenie ale chyba nie pójdę - bo się boje co to będzie
 
To mój organizm chyba nie wie... Chodzę z workiem. Do sklepu wchodzę tylko takiego osiedlowego, żeby było szybko. Do marketów jeździ mąż. Udało mi się jakoś przeżyć wizytę w laboratorium, a bycie na czczo to jakaś katorga, na szczęście już za mną. Czekam z niecierpliwością na drugi trymestr i wierzę, że wtedy przejdzie. Oby.
Ja do sklepu nie chodzę. Nie dałabym rady. Nie dość, ze szybko robi mi się słabo, gdy stoję to jeszcze te zapachy. Dzisiaj w przychodni ktoś tak się popsikal perfumem, ze myślałam, ze padne. Siedzialam przy drzwiach, zeby jakiś przewiew byl. I poszłam specjalnie na 7, bo wtedy najmniej ludzi.
 
To mój organizm chyba nie wie... Chodzę z workiem. Do sklepu wchodzę tylko takiego osiedlowego, żeby było szybko. Do marketów jeździ mąż. Udało mi się jakoś przeżyć wizytę w laboratorium, a bycie na czczo to jakaś katorga, na szczęście już za mną. Czekam z niecierpliwością na drugi trymestr i wierzę, że wtedy przejdzie. Oby.
To ty tez masz takie straszne 🙁
Ja jak lekko głodna jestem lub rano jest tragedia musze szybko troszku coś zjeść jak się przyjmie to za 1h coś więcej w małych ilościach. Ale mdłości mam straszne ja tam się boje gdzieś iść mąż na zakupy pojedzie ja się nie ruszam z domu . Ale mam ochotę na grysik a nie jadłam go chyba z 10lat lub na budyń .
 
O mojej desperacji świadczy fakt, że wydałam ponad trzy stówy na badania w laboratorium, które mam blisko domu mimo, że mogłam je zrobić w ramach ubezpieczenia 40 km dalej. Nie dałabym rady dojechać. Ale! Damy radę dziewczyny! Jeszcze troszeczkę [emoji123]
To ty tez masz takie straszne [emoji853]
Ja jak lekko głodna jestem lub rano jest tragedia musze szybko troszku coś zjeść jak się przyjmie to za 1h coś więcej w małych ilościach. Ale mdłości mam straszne ja tam się boje gdzieś iść mąż na zakupy pojedzie ja się nie ruszam z domu . Ale mam ochotę na grysik a nie jadłam go chyba z 10lat lub na budyń .
 
Ja też wariuje już z tymi mdłościami. Rano jest Oki ale popołudniu makabra. A jak gdzieś dalej to kanapka w torbie albo chociaż suchy chleb i dużo picia
 
O mojej desperacji świadczy fakt, że wydałam ponad trzy stówy na badania w laboratorium, które mam blisko domu mimo, że mogłam je zrobić w ramach ubezpieczenia 40 km dalej. Nie dałabym rady dojechać. Ale! Damy radę dziewczyny! Jeszcze troszeczkę [emoji123]
O kurcze to faktycznie. Damy damy rade jeszcze trochę i przejdzie który masz tydzień ?
 
reklama
Do góry