reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2020

Cześć dziewczyny jeśli mogę chciałbym dołączyć do waszego forum... Czytam was od dłuższego czasu ale bałam się ujawnić bo chciałam mieć pewność że ciaza jest żywa i zdrowa ;) termin mam na 2 października, to będzie moje drugie dziecko mam nadzieję...
Cześć :) Moje też będzie drugie, a w jakim wieku pierwsze?
 
reklama
Peony kochana ja wiem ze to tylko słowo pisane. I tez Ani bardzo kibicuje ze względu na straty dlatego będę ją tu wspierać podwójnie.
Ale bardzo bym się chciała z wami podzielić moimi odczuciami a mianowicie wczoraj czytałam to forum i dziewczyna nie pamiętam nick napisała ze niestety jej się nie udało i była z nami tu od początku i zamiast napisać jej kochana 3maj się owszem dziewczyny pisały ale 3posty niżej dziewczyna jedna ze ona tu nie wytrzyma i musi forum opuścić bo za dużo tu strat i wiecie co ja sobie pomyślałam o tej dziewczynie co nie widziała serduszka ze musi być jej cholernie przykro ze chciała się z nami podzielić ta jej przykra wiadomością a czyta ze dziewczyny się wycofują bo za dużo strat jest to nie jej wina . Dajmy jej słowo pocieszenia bo nigdy nie wiemy co się wydarzy i w takiej stacji same byś my to słowo pocieszenia chciały .
Jeśli jest tu jakaś dziewczyna która nie umie sobie poradzić z takimi wpisami powinna je albo omijać albo faktycznie zniknąć na jakiś czas ale po co to wpisywać pod postem kobiety która właśnie się dowiedziała o stracie dzidzi.
Mi się bardzo podoba podejście @Rudaa94 na tym poście pocieszy jak trzeba w dupe kopie jak trzeba smuteczek wyrazi jak trzeba tak samo jak @sówka91 mimo swoich poronien zawsze na duchu podniesie.
JAK dolaczylam do tego forum myślę kurde chciałabym wiedzieć coś o każdej z was nie przeczytałam wszystkiego ale około 150 stron nadrobilam .
I teraz tak między nami jest spora różnica bo niektóre dziewczyny dopiero mają 6tc a niektóre z was 10tc o teraz te "młode "piszą ze się boją 1szej wizyty normalne z kim się mają tym podzielić no po to na forum są i te dziewczyny co są dużo wyżej komentują ze tego słuchać nie chcą wróciłam się specjalnie do początków i wiecie co te same osoby pisały to samo na etapie 5tc 6tc przed 1sza wizyta . Teraz tego nie chcą słyszeć bo mają już 10tc ale to samo przeżywały w okresie 4tygodnie wcześniej .

Przez to ze jest między nami różnica aż 4i pół tygodni. Niektóre z nas będą szły na wizytę płci dziecka będą chcieć być odprężone bez stresu a tu dziewczyny będą się stresować prenatalnymi bo tyle jest między nami różnicy . I będzie to samo żeby nie stresować tych co u nich już wszystko fajnie i czekają na płeć .

Ja jestem osobą co będę wspierać i taka dziewczynę i taka co mogło by jej coś źle wyjść czy coś się stanie .
Sama się zastanawiam co tu mogę pisać a co nie wiec tez mało chyba pisze bo nie wiem . Ale chcę się z wami dzielić moimi emocjami naprawdę chce !!! Bo mam tylko tu was nikogo więcej .mam nadzieje bo to słowo pisane ze mnie trochę zrozumialyscie .
Ps szkoda ze nie ma opcji "nagrywanie" czasem by było łatwiej [emoji28]
No tutaj się też zgadzam! Dziewczyna traci swoje dziecko, pisze o tym bo jest tu od początku i ma taką potrzebę (zresztą dziwnie, gdyby zniknęła bez słowa) a tu takie coś... To naprawdę nie jest fajne...

I tak, ja mam 10tc, ale też wczoraj pisałam, że nagle przestałam czuć objawy i też się zmartwiłam... I dziwnie, jakbym nie mogła tego napisać, bo sieje strach czy coś albo piszemy same pozytywy...
 
Wiem o co ci chodzi ale jeśli nasza Ania jest w tej ciąży juz to trzeba wspierać i dawać jej pozytywna energię . A nie ze o Boże to nie odpowiedzialne. Rozumiesz mnie o co mi chodzi ?
A no tak. Tutaj też racja. Nie przemyślałam tego. Sama odwlekałan przyjaciółkę od pomysłu starań zaraz po stracie, ale fakt... Teraz to już nie ma sensu... Teraz trzeba wspierać.
Także Aniu, żebyś wiedziała, jestem z Tobą całym sercem!
I dodam... Przyjaciółka mnie nie posłuchała [emoji2368] właśnie wczoraj byłam u Niej i Jej 4 miesięcznej ślicznej córeczki [emoji7]
 
No tutaj się też zgadzam! Dziewczyna traci swoje dziecko, pisze o tym bo jest tu od początku i ma taką potrzebę (zresztą dziwnie, gdyby zniknęła bez słowa) a tu takie coś... To naprawdę nie jest fajne...

I tak, ja mam 10tc, ale też wczoraj pisałam, że nagle przestałam czuć objawy i też się zmartwiłam... I dziwnie, jakbym nie mogła tego napisać, bo sieje strach czy coś albo piszemy same pozytywy...
Ciesze się ze napisałam to w taki sposób ze trochę mnie idzie z rozumieć bo na ogół to ja żeby coś wytłumaczyć o co mi chodzi to ciężko mi to idzie . Ale gdy się coflam parę stron wstecz to idzie to wszystko zrozumiec i to widać . Dziewczyna z nami była od samego początku i jAK ona ma się czuć trzeba jej porostu wysłać jakiegoś "tulimy " a nie mamy dość takich wpisów o stsratach itp itd wiecie jak to zabrzmiało wystarczy się cofnąć do strony .
 
reklama
Do góry