reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2020

reklama
Cieszę się z Waszego spotkania :) plamienia się zdarzają. Ważne, że lekarz potwierdził, że wszystko w porządku. Teraz tylko pięknie rośnijcie [emoji6]
Ja już po. Dzidzia na 1cm co odpowiada 7+1 a z kalkulatorów 7+2 więc jest dobrze. Badania prenatalne mam umówione na 7.04. Dr powiedział, że te plamienia mogą się pojawiać całą ciąże bez wyraźnej przyczyny (być może macica się oczyszcza- nie wiem tylko z czego ).
 
Cieżko jak to poczatek miesiaca. Jutro jade na 6 troche robote nadgonic bo dzis to masakra. O tyle dobrze ze nie ma za duzo biegania :) wiadomo wszyscy siedza jak na szpilkach w zwiazku z plotkami pojawiajacymi sie co chwila o wirusie, zobaczymy jak to bedzie. Poki co jest ok. Ale jak bedzie potwierdzone jakiekolwiek info to ide od razu na zwolnienie. Za duzo ludzi mi sie przez pokoj przewija.
Ruda dawaj póki jeszcze dam radę się wypiąć, by go przyjąć :) jak w pracy?
 
Nie wiem czy tutaj bardziej nie chodziło o kwestie "zdrowotne", ale też nie pamiętam czy Ania "roniła samodzielnie" czy miała zabieg... Bo w drugiej sytuacji lekarz faktycznie powinien odciągać od starań na jakiś czas... Także może było to napisane z troską? Nie wiem, nie znam Was tak bardzo [emoji38] żadna z nas się jeszcze na tyle nie zna [emoji3526][emoji3526]
Wiem o co ci chodzi ale jeśli nasza Ania jest w tej ciąży juz to trzeba wspierać i dawać jej pozytywna energię . A nie ze o Boże to nie odpowiedzialne. Rozumiesz mnie o co mi chodzi ?
 
Jasne, nie ma co. Na zwolnieniu w sumie nudno, ale przynajmniej bezpiecznie.
Cieżko jak to poczatek miesiaca. Jutro jade na 6 troche robote nadgonic bo dzis to masakra. O tyle dobrze ze nie ma za duzo biegania :) wiadomo wszyscy siedza jak na szpilkach w zwiazku z plotkami pojawiajacymi sie co chwila o wirusie, zobaczymy jak to bedzie. Poki co jest ok. Ale jak bedzie potwierdzone jakiekolwiek info to ide od razu na zwolnienie. Za duzo ludzi mi sie przez pokoj przewija.
 
Peony kochana ja wiem ze to tylko słowo pisane. I tez Ani bardzo kibicuje ze względu na straty dlatego będę ją tu wspierać podwójnie.
Ale bardzo bym się chciała z wami podzielić moimi odczuciami a mianowicie wczoraj czytałam to forum i dziewczyna nie pamiętam nick napisała ze niestety jej się nie udało i była z nami tu od początku i zamiast napisać jej kochana 3maj się owszem dziewczyny pisały ale 3posty niżej dziewczyna jedna ze ona tu nie wytrzyma i musi forum opuścić bo za dużo tu strat i wiecie co ja sobie pomyślałam o tej dziewczynie co nie widziała serduszka ze musi być jej cholernie przykro ze chciała się z nami podzielić ta jej przykra wiadomością a czyta ze dziewczyny się wycofują bo za dużo strat jest to nie jej wina . Dajmy jej słowo pocieszenia bo nigdy nie wiemy co się wydarzy i w takiej stacji same byś my to słowo pocieszenia chciały .
Jeśli jest tu jakaś dziewczyna która nie umie sobie poradzić z takimi wpisami powinna je albo omijać albo faktycznie zniknąć na jakiś czas ale po co to wpisywać pod postem kobiety która właśnie się dowiedziała o stracie dzidzi.
Mi się bardzo podoba podejście @Rudaa94 na tym poście pocieszy jak trzeba w dupe kopie jak trzeba smuteczek wyrazi jak trzeba tak samo jak @sówka91 mimo swoich poronien zawsze na duchu podniesie.
JAK dolaczylam do tego forum myślę kurde chciałabym wiedzieć coś o każdej z was nie przeczytałam wszystkiego ale około 150 stron nadrobilam .
I teraz tak między nami jest spora różnica bo niektóre dziewczyny dopiero mają 6tc a niektóre z was 10tc o teraz te "młode "piszą ze się boją 1szej wizyty normalne z kim się mają tym podzielić no po to na forum są i te dziewczyny co są dużo wyżej komentują ze tego słuchać nie chcą wróciłam się specjalnie do początków i wiecie co te same osoby pisały to samo na etapie 5tc 6tc przed 1sza wizyta . Teraz tego nie chcą słyszeć bo mają już 10tc ale to samo przeżywały w okresie 4tygodnie wcześniej .

Przez to ze jest między nami różnica aż 4i pół tygodni. Niektóre z nas będą szły na wizytę płci dziecka będą chcieć być odprężone bez stresu a tu dziewczyny będą się stresować prenatalnymi bo tyle jest między nami różnicy . I będzie to samo żeby nie stresować tych co u nich już wszystko fajnie i czekają na płeć .

Ja jestem osobą co będę wspierać i taka dziewczynę i taka co mogło by jej coś źle wyjść czy coś się stanie .
Sama się zastanawiam co tu mogę pisać a co nie wiec tez mało chyba pisze bo nie wiem . Ale chcę się z wami dzielić moimi emocjami naprawdę chce !!! Bo mam tylko tu was nikogo więcej .mam nadzieje bo to słowo pisane ze mnie trochę zrozumialyscie .
Ps szkoda ze nie ma opcji "nagrywanie" czasem by było łatwiej 😅
Polać je, dobrze gada! Haha, a tak serio to mnie się dziś przykro zrobiło na te słowa że napędzamy złą atmosferę, że się nakręcamy i przez nas ktoś stąd odchodzi. Ja też nie mam za bardzo komu się wyżalić i powiedzieć że się boję bo niedawno miałam taką czy inna sytuację. Ja jestem zbyt leniwa żeby szukać 100-200 stron do tyłu co kto pisał, ale też wydawało mi się, że wszystkie lub prawie wszystkie pisały że się boją czy będzie serduszko i czy będzie wszystko ok. To faktycznie wynika z różnych etapów ciąży i hormonów. Za ok 4-5 tygodni wszystkie będziemy w 2 trymestrze czyli tym "bezpieczniejszym", z mniejszym prawdopodobieństwem straty. Dajmy se szanse 😉
 
reklama
Drogie kobietki. Fakt. Kiedys jakos inaczej bylo. Jak bylam w ciazy 2011/2012 bylam na innym forum co prawda ale tematy dotyczace problemow byly jednostkowe i na prawde bardzo rzadkie. Nawet wtedy nie domyslalam sie ze to wszystko jest tak trudne dla tak wielu osob. Dopiero jak trafilam tutaj dowiedzialam sie o lekach o ktorych w zyciu nie slyszalam, problemach ginekologiczno-endokrynologicznch. Wiele dziewczyn jest tu po stratach(co mnie nie powiem szokuje bo nie przypuszczlam ze statystyki są tak brutalne), ale informuję iż każdą gorąco wspieram i jak tylko bedzie potrzebne dobre slowo zawsze wespre swoja pozytywna energia i mam nadzieje rozterke zmienie w usmiech ( no moze nie po 23 bo o tej porze to juz dawno chrapie [emoji23], ale rano zawsze odpisze) ;) Jestesmy tu zeby sie razem cieszyć i razem płakać, byc razem i sie wspierac w dobrych i zlych momentach. Nie tylko zwiazanych z ciaza, ale są tu też sprawy prywatne, związkowe. I tak powinno zostac :) Zrozumiale jest tez to ze czesc dziewczyn przejmuje sie bardziej, nakreca sie kazdym objawem lub jego brakiem :) Dziewczyny, te objawy moga byc a moze ich nie byc, nie ma na to reguły i nigdy raczej nie bedzie, ale jesli widzimy ze ktos sie stresuje, bo to widac po stylu wypowiedzi od razu, na prawde wystarczy nieraz dobre slowo, czy wlasnie taki pozytywny kopniak.
 
Do góry