Dziewczyny czuje się jakbym oszalała.
Byłam u ginekologa - usg 5+6 pęcherzyk plus pęcherzyk zółtkowy, coś tam urósł, wygląda stosownie do wieku ciąży ale gin powiedziała że nie da się po takim obrazie stwierdzić czy ciąża żywa czy obumarła, mówi że nie przekreśla w 100% bez ponownej bety ale po takiej becie szanse na cokolwiek są bardzo małe.
Dostałam skierowania na dodatkowe 3 krotne badanie bety (tak, ma to na takim etapie znaczenie i tak, musi jeszcze przyrastać min 66% by nie wskazywało to problemów z rozwojem ciąży/zarodka, gin powiedziała że nawet gdyby obraz usg był nie ok to beta jest znacząca tutaj - wzrosty są wymagane jeszcze przez min 2 tygodnie).
Wyszłam od ginekologa i dostałam telefon z laboratorium - wczorajszy wynik był błędny, naprawdę wynosi 16 tys...
Czuje, że osiwiałam...