Mama2012/2020/2022
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Luty 2020
- Postów
- 7 425
Ja dzisiaj mam 7 tydzień i jakoś cudowne uzdrowienie . Na jedno super,A na drugie jakieś lekkie schizy mnie łapią czy jest ok.Mdlosci mam przez caly dzien. Noe tylko rano... sa caly czas. Musze cos zjesc zeby bylo lepiej. Jak tylko nadchodzi lekki glod to masakra. No i nie wszystko moge. Siedze i mysle co bym mogla zjesc zeby mnie nie odrzucilo. A gdy dzien sie konczy to musze sie położyć to albo mi slabo albo mysle tylko jak pohamowac mdlosci. I wtedy pomaga tylko sen.
Do kuchni nie wchodze... nawet nie zblizam sie do zmywarki. Tam najwieksze zlo!
A co do dzieci w domu to masakra. Nie mam sil na zabawe. A tu tylko nowe pomysly...
Ja juz odliczam czas. Wieeze ze poprawi sie za.. ile? 5 tygodni? To ponad miesiac. To dlugoooo.
Ciesze sie ze rano moge sie zebrac i isc do pracy. Inaczej bym zwariowala. A no i najważniejsze ze czas leci szybcieeej tam. Wiec oby jak najdłużej.. [emoji3059]
Tak z dnia na dzień,a wczoraj był dramat