reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2020

25.02 mam lekarza jeśli nie zrozumie,że ja potrzebuje więcej luzu to pójdę na wolne.
Zresztą jeszcze zobaczę jej dzisiejszą relację na to jak powiem,że musi przepisać sobie wszystkie moje Keratynowe prostowania, bo tego wykonywać nie mam zamiaru, za dużo bezpośrednich oparów.
 
reklama
Właśnie taka. Obojętna. Myśli o sobie. Jesteśmy na stopie koleżeńskiej.więc tym bardziej dziwię się że nic nie zapytała się,choćby z ciekawości czy przyjdę do pracy.jest raczej bezproblemowa jeśli chodzi o moją pracę bo jest uzależniona ode mnie i od moich pieniędzy,że tak powiem. Tylko mam wrażenie,że w momencie kiedy jej powiedziałam,że źle się czuje(jeszcze przed ciążą) to jakby wariat wstąpił w nią i na złość zapisuje jak leci. Jestem tylko ja i ona. Z czego ja zarabiam najwięcej.
Szukamy pracownika ponad rok,cisza. Brak wykwalifikowanych pracowników.samodzielnych.
Dlatego jestem lekko w szoku,bo zna mnie i wie,że ja mogę odejść w każdym momencie bo kasa to nie wszystko.
A wraz ze mną odejdą moi klienci.

strasznie nie fajne jest jej podejście, tym bardziej że jak mówisz jesteście na stopie koleżeńskiej.
 
@kasiaa91
Dokładnie. Ale najbardziej dziwi mnie jej zachowanie pod kątem pracy, musi mieć świadomość że zostanie sama i nie pociągnie biznesu.
Najwidoczniej bycie obojętna itp przesłania jej realne spojrzenie.

Słabe w tych czasach jest podejście pracodawców.. Powiem Wam że ja pracuje w korpo. Jestem office managerem w biurze dla 400 osób. Tak naprawdę moim back upem są dwie młode osoby, z czego jedna stawia pierwsze kroki w pracy.
Mam super atmosferę w pracy, moja dyrektorka mnie uwielbia i Pani prezes również.
Nawet ostatnio usłyszałam że w razie co... Mam zielone światło. I zawsze będę miała gdzie wrócić.
Choć wizja tego że przez ostatnie 4lata byłam ZAWSZE, dosłownie ZAWSZE. i po za kilkoma urlopami nie opuściłam ani jednego dnia pracy to mnie trochę przeraża.
Jade zaraz na wizytę, miałam się wstrzymać do 6-7 tyg. Ale stwierdziłam, że TSH chociażby wypada sprawdzić wszeaniej, bo czasem lubi oscylowac około 3 😉
I zastanawiam się czy iść dzisiaj do szefowej i powiedzieć jak jest, jak może być, ale chcę być jak najdłużej, moje stresujące sprawy chętnie komuś przekażę.
Może być tak że nic z tego, a może być tak że będą potrzebowali mnie zastąpić. Nie chcę nic podnosić i siedzieć dłużej niż pół dnia przed monitorem.
Już dzisiaj pierwsze mdłości się pojawiły (chyba placebo efekt bo wczoraj jeszcze było wszystko ok😉
Zastanawiam się czy zagrać w opisane wyżej otwarte karty, czy przyjmować na razie na klatę to co da mi los w pracy 🙏❤️?

Jak u Was w tym temacie?
 
Właśnie taka. Obojętna. Myśli o sobie. Jesteśmy na stopie koleżeńskiej.więc tym bardziej dziwię się że nic nie zapytała się,choćby z ciekawości czy przyjdę do pracy.jest raczej bezproblemowa jeśli chodzi o moją pracę bo jest uzależniona ode mnie i od moich pieniędzy,że tak powiem. Tylko mam wrażenie,że w momencie kiedy jej powiedziałam,że źle się czuje(jeszcze przed ciążą) to jakby wariat wstąpił w nią i na złość zapisuje jak leci. Jestem tylko ja i ona. Z czego ja zarabiam najwięcej.
Szukamy pracownika ponad rok,cisza. Brak wykwalifikowanych pracowników.samodzielnych.
Dlatego jestem lekko w szoku,bo zna mnie i wie,że ja mogę odejść w każdym momencie bo kasa to nie wszystko.
A wraz ze mną odejdą moi klienci.

No to rzeczywiscie niezbyt fajnie... jeszcze tak po zlosci robic i zapisywac ile sie da... tym bardziej ze jestescie na stopie kolezenskiej to jej zachowanie tym bardziej jest przykre
 
Słabe w tych czasach jest podejście pracodawców.. Powiem Wam że ja pracuje w korpo. Jestem office managerem w biurze dla 400 osób. Tak naprawdę moim back upem są dwie młode osoby, z czego jedna stawia pierwsze kroki w pracy.
Mam super atmosferę w pracy, moja dyrektorka mnie uwielbia i Pani prezes również.
Nawet ostatnio usłyszałam że w razie co... Mam zielone światło. I zawsze będę miała gdzie wrócić.
Choć wizja tego że przez ostatnie 4lata byłam ZAWSZE, dosłownie ZAWSZE. i po za kilkoma urlopami nie opuściłam ani jednego dnia pracy to mnie trochę przeraża.
Jade zaraz na wizytę, miałam się wstrzymać do 6-7 tyg. Ale stwierdziłam, że TSH chociażby wypada sprawdzić wszeaniej, bo czasem lubi oscylowac około 3 [emoji6]
I zastanawiam się czy iść dzisiaj do szefowej i powiedzieć jak jest, jak może być, ale chcę być jak najdłużej, moje stresujące sprawy chętnie komuś przekażę.
Może być tak że nic z tego, a może być tak że będą potrzebowali mnie zastąpić. Nie chcę nic podnosić i siedzieć dłużej niż pół dnia przed monitorem.
Już dzisiaj pierwsze mdłości się pojawiły (chyba placebo efekt bo wczoraj jeszcze było wszystko ok[emoji6]
Zastanawiam się czy zagrać w opisane wyżej otwarte karty, czy przyjmować na razie na klatę to co da mi los w pracy [emoji120][emoji3590]?

Jak u Was w tym temacie?
Ja miałam nic nie mówić do drugiej wizyty,Ale jak widzę jej zachowanie to powiedziałam. Tyle,że na nic to.
Przynajmniej wiem,że jeśli pójdę na wolne od 25.02 to na spokojnie. Nie chciałam szefowej zostawiać bo właśnie jak koleżankę ja traktuje,chciałam żeby znalazła sobie kogoś do pomocy itp Ale jej widzę wisi. Tylko,że mi nie wisi moje zdrowie.
Teraz już wiem czemu jedna z dziewczyn od razu poszła na wolne.
Też wydawała się pozytywnie nastawiona na to że ktoś chce mieć dzieci itp Ale widać jak to wygląda w praktyce.
 
Ja sama zastanawiam sie co zrobic, ale chyba jak dostanę papiery to pojde do kierowniczki nad kierowniczka i powiem zeby mi chociaz pokoj zmienila na mniej stresujacy. Skoro i tak dziewczyna jedna siedzi od prawie roku sama. To bym poszla robic swoje u niej w pokoju i przy okazji bym jej pomogla bo sama pracuje gdzie w tak duzych osrodkach pracuje w tym samym dziale po 10 osob. A przy okazji nie byloby "mobbingu" i wyzywania sie oraz nerwow zwiazanych z podejsciem jednej osoby do innych ludzi.
Słabe w tych czasach jest podejście pracodawców.. Powiem Wam że ja pracuje w korpo. Jestem office managerem w biurze dla 400 osób. Tak naprawdę moim back upem są dwie młode osoby, z czego jedna stawia pierwsze kroki w pracy.
Mam super atmosferę w pracy, moja dyrektorka mnie uwielbia i Pani prezes również.
Nawet ostatnio usłyszałam że w razie co... Mam zielone światło. I zawsze będę miała gdzie wrócić.
Choć wizja tego że przez ostatnie 4lata byłam ZAWSZE, dosłownie ZAWSZE. i po za kilkoma urlopami nie opuściłam ani jednego dnia pracy to mnie trochę przeraża.
Jade zaraz na wizytę, miałam się wstrzymać do 6-7 tyg. Ale stwierdziłam, że TSH chociażby wypada sprawdzić wszeaniej, bo czasem lubi oscylowac około 3 [emoji6]
I zastanawiam się czy iść dzisiaj do szefowej i powiedzieć jak jest, jak może być, ale chcę być jak najdłużej, moje stresujące sprawy chętnie komuś przekażę.
Może być tak że nic z tego, a może być tak że będą potrzebowali mnie zastąpić. Nie chcę nic podnosić i siedzieć dłużej niż pół dnia przed monitorem.
Już dzisiaj pierwsze mdłości się pojawiły (chyba placebo efekt bo wczoraj jeszcze było wszystko ok[emoji6]
Zastanawiam się czy zagrać w opisane wyżej otwarte karty, czy przyjmować na razie na klatę to co da mi los w pracy [emoji120][emoji3590]?

Jak u Was w tym temacie?
 
reklama
No to rzeczywiscie niezbyt fajnie... jeszcze tak po zlosci robic i zapisywac ile sie da... tym bardziej ze jestescie na stopie kolezenskiej to jej zachowanie tym bardziej jest przykre
Właśnie. Nie jest fajne.
Ja mam kiepską umowę,Ale za to prawie połowę zysków więc mnie to było na rękę. Już nawet nie będę kombinować ze zmianą bo nic to nie da.
Jestem pewna,że ona myśli że ja będę siedzieć dla pieniędzy,Ale się myli [emoji1787][emoji1787][emoji1787]
 
Do góry