Ja dziś rano byłam na badaniach TSH, bo muszę kontrolować teraz co tydzień tarczycę.. Generalnie ja powiem najbliższym po wizycie serduszkowej.. Teraz wie mąż i szefowa
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Kiedy rano od dwóch dni walczę z odruchem wymiotnym to synek pyta co mi jest i jak przejdzie, to pyta czy się już dobrze czuję.. Jemu powiem po 12 tygodniu, kiedy będę miała już naprawdę dużą pewność, że wszystko będzie ok, bo wiem, że będzie mega szczęsliwy, a jakby coś poszło nie tak, to chyba pękłoby mu serduszko.. Choć w środku czuję spokój i czuję, że październik po raz kolejny będzie dla mnie cudowny