reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2020

reklama
Cześć dziewczyny! Ja też pamiętam, że poród był masakryczny, z bólu odchodziłam od zmysłów, ale po 4 godzinach pełnego rozwarcia skończyło się cesarką, bo głową wychodziła i się cofała, więc mam meeeeega niedosyt 😉 Moim marzeniem jest poród naturalny, choć teraz myślę tylko o tym, żeby ciążę donosić, no i mieć zdrowego dzidziusia ☺️ A z karmieniem poszło na szczęście bez problemu, bo mleko mnie po prostu zalewało i synek pięknie ssał i przybierał.. Myślę, że bliźniaki bym wykarmiła 😂 A po dwóch latach i 10 pobudkach co noc odstawiłam mojego ssaka..
 
Ja porod wspominam masakrycznie niestety. 24 godziny na sali porodowej, wlali we mnie chyba wszystko co mieli pod reka ale nic nie chciall ruszyc... pozniej im zemdlalam [emoji14] "pani sie moze jednak na cesarke zdecyduje, bo pani juz jest u kresu sil" no dobra tnijcie- a pozniej 2 tygodnkie na krzesle mnie znosili bo wdala sie bakteria, pozniej sie okazalo ze szwow do konca nie zdjeli, moje karmienie skonczylo sie po miesiacu w moje urodziny, bo mloda uczulona na mnie :D wiec teraz pisze sie od razu na cc chocbym miala skierowanie od psychiatry zalatwiac i prywatnie ( podejrzewam ze mniejsze ryzyko bledow i bakterii)
 
Ja to się tak cholernie boję porodu że szok! Dejta spokój! Ja tam chyba zemdleje z nerwów i bólu [emoji23][emoji23]
Ja swój poród wspominam dość dobrze. Wiadomo, że ból niesamowity, ale miałam fajna położna, mąż był caly czas ze mną i...połowy nie pamiętam :D na porodówkę weszłam koło 13, urodziłam o 18:30. Ogólnie sam poród jako skurcze parte trwał 10 minut [emoji14] ale co się nameczylam że skurczami to moje. Łóżko mnie parzyło więc te 5 godzin stałam haha. No i młoda urodziła się 8 dni po terminie więc robiłam wszystko żeby w końcu ze mnie wyszła [emoji23]
 
wszystkiego od początku nie nadrobię ale czytam ze są mamy kp. mój młody ma 16 mc i nie ma zamiaru przesta , nie wiem co zrobić...
u mnie z kp poczatki byly ciężkie bo mlody ssal ale nie przybieral skonczylo sie dokarmianiem w szpitalu. ale u domu dosłownie wisial na mnie 3 miesiace prawie non stop i sie udalo :) chcialam karmić 3 miesiące potem pol roku. potem rok a teraz to trwa i trwa.....
 
reklama
Do góry