okruszek.emi
bardzo szczęśliwa mamusia
- Dołączył(a)
- 27 Październik 2008
- Postów
- 5 334
O rety [emoji44][emoji44][emoji44]Ja znam [emoji5] Koleżanka rodziła zaraz po mnie i nic nie pękła. Zazdrościłam jak cholera, bo mi to nacięcie się niedobrze goiło i 2 tygodnie nie mogłam siadać... W szpitalu babka z łóżka koło mnie też nie pękła. Myślałam, że ona jeszcze w ciąży jest, bo przyszła bez dziecka i usiadła na łóżku. Więc stwierdziłam, że to niemożliwe, żeby była po porodzie. A ona urodziła naturalnie bez nacięcia, pęknięcia, od razu sobie usiadła, poszła pod prysznic. Normalnie szok [emoji6] Dziecko było w inkubatorku, dlatego go nie było. I ona, i koleżanka miały małe dzieci (poniżej 3 kg).
Za to dziś w szpitalu po lekarkę, która mnie badała przyszedł lekarz i powiedział jej, że potrzebuje ją do szycia, bo jakaś babka prawie 5-kilowe dziecko urodziła [emoji33]
Ja się właśnie boję, że moja Niunia będzie duża [emoji17] przez tą cukrzycę i że będzie znów jakieś nacieciecie albo i cesarka.
Oczywiście wizualizuje wyłącznie poród naturalny [emoji4] ... mam wielką nadzieję, że skoro pierwszy poród był taki szybki i do zniesienia, to przy drugim może być tylko lepiej [emoji1][emoji1]
Za tydzień już się dowiem więcej.