reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe mamy 2018

Ja wyolbrzymiam? Nie badz smieszna. Nie jestem jedyna co ma odmienne zdanie od Ciebie a akurat na mnie trafilo ze ja wyolbrzymiam, spoko [emoji3][emoji23][emoji106]
I rob i mow swoim dzieciom co chcesz ale nie krzywdz przy tym innych dzieci.
Zobaczymy jak Twoim dzieciom bedzie milo jak kiedys ktos je za cos wytknie, ale oczywiście Ty będziesz miala wtedy na to super wymowke. Jesli to usłyszysz.
Pracowalam kiedys w przedszkolu i dzieci nie sa tam takie okrutne. Mama każe unikac to unika jak ognia, bzdura, duzo tutaj działają słowa Pan ktore ucza, bo w czasie spędzonym w przedszkolu to one sa w jakis sposob autorytetem a nie mama co powiedziala cos na wejsciu.

Ide dalej spac [emoji4] dziewczyny dzisiaj mam wizyte o 12, bozee jak ja dawno młodego nie widziałam [emoji33][emoji3][emoji173]
Powodzenia na wizycie :D
 
reklama
Ja nospę wzięłam drugi raz w tej ciąży i byłam w szoku jak pomogła. Nie wiem czemu lekarka tak się przed nią wzbrania... Chyba się boi, że zacznę ją brać co chwilę i będę bagatelizować skurcze. A ostatnio już było lepiej z tymi skurczami... Ja z kolei mam bardzo niskie majtki, tak żeby kończyły się pod brzuchem :-)
Może jest z tych lekarzy co boją się ewentualnych skutków ubocznych? Mi lekarz wspomniał o braniu nospy dopiero w okolicach porodu, gdy skurcze przepowiadajace były częste i bolesne. Powiedział wtedy ze no spa takie fałszywe skurcze wyciszy ale tych prawdziwych już nie. To samo usłyszałam w szpitalu w nocy przed porodem, wtedy nospa nic nie dała i rano urodziłam :D
 
Dzień dobry.
Ja zaraz wychodzę na miasto i czeka mnie dzień załatwien w mega ulewie.
Nic mi się nie chce....
Życzę samych dobrych wizyt, które dzisiaj się odbędą. Powodzenia.:-p
 
Ja wyolbrzymiam? Nie badz smieszna. Nie jestem jedyna co ma odmienne zdanie od Ciebie a akurat na mnie trafilo ze ja wyolbrzymiam, spoko [emoji3][emoji23][emoji106]
I rob i mow swoim dzieciom co chcesz ale nie krzywdz przy tym innych dzieci.
Zobaczymy jak Twoim dzieciom bedzie milo jak kiedys ktos je za cos wytknie, ale oczywiście Ty będziesz miala wtedy na to super wymowke. Jesli to usłyszysz.
Pracowalam kiedys w przedszkolu i dzieci nie sa tam takie okrutne. Mama każe unikac to unika jak ognia, bzdura, duzo tutaj działają słowa Pan ktore ucza, bo w czasie spędzonym w przedszkolu to one sa w jakis sposob autorytetem a nie mama co powiedziala cos na wejsciu.

Ide dalej spac [emoji4] dziewczyny dzisiaj mam wizyte o 12, bozee jak ja dawno młodego nie widziałam [emoji33][emoji3][emoji173]

Dziecko też wynosi duzo z domu... i potrafi to przekuc na zachowanie w przedszkolu.
Jak wytknie ktos moje dziecko..zalezy za co...w jakim kontekście.... moze bede miala cos do powiedzenia, a moze nie... zalezy od sytuacji.
Ostatecznie to moje dziecko bedzie skrzywdzone jak sie pochoruje i to jest okey... dla mnie nie okey i bede o tym na glos mówić.
Zdania sa podzielone.. i tak bedzoe zawsze...
to ze mam inne zdanie..to nie znaczy ze jestem śmieszna, ogarnij sie dziewczyno..to nie miejsce na obrazanie sie jak ktos ma inne zdanie
 
Ostatnia edycja:
Tak napisane, że aż nie wiadomo czy lubić czy nie :D
Najważniejsze, że wszystko okej. Samopoczucie jutro będzie lepsze ;)

Jak g.ow.n.o
Oczywiście Wielki Brat Cenzor czuwa.
właśnie od rana mam zawroty głowy, planowałam zrobić dziś glukozę przed wizytą ale mi nie wyszło.Zapomnialam też wys
Dzień dobry.
Ja zaraz wychodzę na miasto i czeka mnie dzień załatwien w mega ulewie.
Nic mi się nie chce....
Życzę samych dobrych wizyt, które dzisiaj się odbędą. Powodzenia.:-p


Oj współczuję.Ja wczoraj miałam taki dzień i dziś jeszcze tylko zakupy.W dodatku łeb mi pęka bo mapy kiepsko spał i po 5tej już był wyspany ;/
 
Jest jakas roznica ze uslyszy ode mnie czy od innych dzieci w przedszkolu...? Dzieci beda bardziej bezposrednie...
I Jakim "gadaniem"...? Juz nie wyolbrzymiaj.... stwierdzenie suchych faktow ..kaszle? Tak....chore..? Tak to sie z nim nie bawimy dzisiaj.. prosty komunikat..kierowany do mojego dziecka.... tamto sie przebieralo nawet nie wiadomo co i ile zrozumialo...a tu o traumach jąkaniach niektore piszą.... hehe :) nie dramatyzujmy tutaj :)
Jak beda wszystkie dzieci uciekac od chorego dziecka..to moze wtedy rodzicom zrobi sie szkoda wlasnych dzieci..i nie beda chorych przyprowadzac.. bo zwykle gadanie na zebraniach... nie zdaja egzaminu nigdzie..... rodzice to robia podkreslam...świadomie i z premedytacja chore przeprowadzają... zacznie Twoje chodzic to sama zobaczysz.... o czym tu dyskutować z taka matka...regulamin podpisala i zna, ale go nie przestrzega...
.... moge jedynie chronic swoje dziecko i to bede robic....
Szanuje to ze masz inne zdanie.... :)


Mój syn kaszle od 2 roku życia i to non stop bo jest alergiczny..... chodził do przedszkola z tym kaszlem a teraz do szkoły....nie wyobrażam sobie usłyszeć takiego tekstu od obcej osoby, nie znając tak naprawdę sytuacji:szok:

Tym bardziej ze przyczyn kaszlu może być wiele, nie koniecznie infekcja..........
 
Mój syn kaszle od 2 roku życia i to non stop bo jest alergiczny..... chodził do przedszkola z tym kaszlem a teraz do szkoły....nie wyobrażam sobie usłyszeć takiego tekstu od obcej osoby, nie znając tak naprawdę sytuacji:szok:
O to, to. Moja też alergiczka, jak okres pylenia jednej z wielu roślin, na którą ma alergię to często kaszle jak gruźlik.
Zerówkę zaczynamy od września, do przedszkola nie chodziła, ale nie wyobrażam sobie takiego tekstu od kogokolwiek.
Jasne, co innego jak matka przyprowadzi chore dziecko, ale czy to jego wina, czy matki? Czy serio tekst o tym, że się z takim dzieckiem ma moje dziecko nie bawić coś zmieni, poza zawstydzeniem tamtego? I sprawieniem mu przykrości? Zarazki będą i tak latać po całym przedszkolu / szkole i jak ma się zarazić to i tak się zarazi.
 
Ja wyolbrzymiam? Nie badz smieszna. Nie jestem jedyna co ma odmienne zdanie od Ciebie a akurat na mnie trafilo ze ja wyolbrzymiam, spoko [emoji3][emoji23][emoji106]
I rob i mow swoim dzieciom co chcesz ale nie krzywdz przy tym innych dzieci.
Zobaczymy jak Twoim dzieciom bedzie milo jak kiedys ktos je za cos wytknie, ale oczywiście Ty będziesz miala wtedy na to super wymowke. Jesli to usłyszysz.
Pracowalam kiedys w przedszkolu i dzieci nie sa tam takie okrutne. Mama każe unikac to unika jak ognia, bzdura, duzo tutaj działają słowa Pan ktore ucza, bo w czasie spędzonym w przedszkolu to one sa w jakis sposob autorytetem a nie mama co powiedziala cos na wejsciu.

Ide dalej spac [emoji4] dziewczyny dzisiaj mam wizyte o 12, bozee jak ja dawno młodego nie widziałam [emoji33][emoji3][emoji173]


@sandralevv93 potrafią być bardziej okrutne od dorosłych czasami bezpośrednie i szczere.
Potrafią zabierać sobie zabawki i walić się po głowach aż miło.
Starsze bywają bardzo złośliwe, krnąbrne.

I też uważam, że każde dziecko ma swój charakter. Potrafi się bronić i walczyć o swoje.
Jeśli nie właśnie mieszają się w to dorośli.
Niejednokrotnie nieumiejętnie i później robi się im największą traume.
Znam matkę co z każdą pierdoła lata do szkoły i wyręcza dziecko we wszystkim.
Koledzy się z niego śmieją A ta robi awantury ze wszystkimi.
Życie to dżungla i nie mówię że mamy dawać swoje dzieci na pozarcie ale nie robić z nich sierot.
Każda matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka.
Pytanie czy ta matka która przyprowadziła chore dziecko chce najlepiej dla swojego dziecka ?
Ja rozumiem Twoja irytacje i to co mówisz bo nie wiem jakbym zareagowala na miejscu tej matki ale ja bym chorego dzieciaka nie przyprowadziła. Szkoda dziecka.
A szalona zachowała się instynktownie.
Dlaczego ma martwić się o cudze dziecko jak własna matka ma je w D... ?
Ma swoje dzieci . Jest w ciąży .
Nie daj boże zachorowała by teraz .
I co .?
Byśmy ja wspierały.
A jakby musiała jakieś leki brać żeby zatrzymać infekcje ?
Z każdej strony trzeba patrzeć.
Chłopczyka oczywiście szkoda najbardziej.
Bo nie dość że chory to jeszcze mu do przedszkola kaza przyjść .
I powiedz . Ty jako Matka chorego dziecka przyprowadzjacego go do przedszkola wiedzialabys że robisz źle ?
Że możesz zaszkodzić dziecku i spotkać się z krytyką rodziców ?
I właśnie o tym mówiłam.
Nie wiesz jak RODZIC ZAREAGUJE.
gdyby każdy najpierw patrzył na dobro swojego dziecka byłoby SUPER !
Bo skoro ta matka myślała tylko o sobie i swoim dziecku.
Jest jasne że Szalona zrobiła to samo.
Co ja bym zrobiła będac w ciąży z jeszcze dwójka dzieci mając przejścia jak np Pati .

AWANTURĘ !
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hm, czy ktoras z Was ma lub miala w poprzednich ciazach zanik laknienia? Zaczyna mnie to trochę martwic, bo przy starszym mialam apetyt nawet jak zoladek mial juz malo miejsca... A teraz... Jem przez rozsadek albo z lakomstwa, zero glodu :/ Wczoraj sie zorientowalam o 19 ze ja na jednej kanapce i dwoch kostkach czekolady od rana przejechalam... Dzisiaj dwie kanapki rano, jablko w poludnie i dopiero obiadokolacja, tez z rozsadku a nie z glodu.
Ja całą tę ciążę jem z rozsądku i nie mam zachcianek na nic. Też bym mogła nic nie jeść, ale zmusza mnie teraz do regularnych i obfitych posiłków antybiotyk [emoji6] Muszę go brać 3 razy dziennie i przed każdą dawką wpycham w siebie ile dam tylko radę (a już mi się momentami płakać chce, bo nie mogę na jedzenie patrzeć). Kiedyś go wzięłam na pusty żołądek (jak go brałam w kwietniu na zatoki) i potem była katastrofa, a muszę go brać przez prawie 4 tygodnie. Antybiotyk muszę jeszcze popić szklanką wody, więc najpierw wpycham to jedzenie, a potem jeszcze trochę rozciągam żołądek tą wodą. I nawet czuję się głodna między dawkami antybiotyku, więc jest postęp. Ginekolog patrzy się na mnie jak na kosmitę, bo prawie nie tyję (3 kg teraz) i nie może chyba zrozumieć jak można mieć problem z przytyciem i jedzeniem (sama ma trochę nadmiarowego tłuszczyku) [emoji6]
 
Do góry