reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Piękny [emoji7] ja dalej bebetto holland ale nie widziałam jeszcze na żywo więc to się może zmienić [emoji1]
Ja chcialam luce a luca ma ten sam stelaż co holland i niestety po macaniu i testowaniu odrzucilam go. Nawet babka w sklepie mi go delikatnie odradzila. Jest sztywny, bo nie ma tych bocznych amortyzatorów. A szkoda bo bylam w luce zakochana. Takze warto pomacac :) a macalam właśnie holland :)
 
reklama
Jak czytam Wasze rozterki wozkowe to bardzo sie ciesze, ze dostane wozek po jednym dziecku. Nawet nie wiem co to za model, tylko wiem, ze szary, pompowane kola i kupowal go fizjoterapeuta, wiec amortyzacja dobra na pewno jest:) oszalalabym chyba jakbym jeszcze miala chodzic za wozkami...:p
No właśnie i jako fizjoterapeuta mam fioła na tym punkcie [emoji23][emoji23][emoji106]
 
Moja mama była kilka dni. A mój 3 latek który normalnie jadł samodzielnie, od jakiegoś czasu placze zebym go karmiła (bo on jest małym kotkiem, a nie chłopcem a kotki same nie umieją!) Jak biorę go na przetrzymanie to odpuszcza. Jak ona sie rwała żeby go nakarmić...
Moja też by wszystko chciała podawać z łyżeczki i aby on tylko otwierał buzię i przecierala buzię jak trochę się ubrudzi. Ja daję mu też do łapek. Nie zawsze Ale kalafior czy cos stałego to albo z widelca albo z ręki. Musi sie nauczyc z ręki do buzi bo będzie trudniej mu później widelcem trafić Ale nie przetlumaczysz. :/ a przez hormony na prawdę łatwo mnie teraz z roznowagi wyprowadzić. Nawet z taką gatka
 
Hm, czy ktoras z Was ma lub miala w poprzednich ciazach zanik laknienia? Zaczyna mnie to trochę martwic, bo przy starszym mialam apetyt nawet jak zoladek mial juz malo miejsca... A teraz... Jem przez rozsadek albo z lakomstwa, zero glodu :/ Wczoraj sie zorientowalam o 19 ze ja na jednej kanapce i dwoch kostkach czekolady od rana przejechalam... Dzisiaj dwie kanapki rano, jablko w poludnie i dopiero obiadokolacja, tez z rozsadku a nie z glodu.
 
Oczywiście, dziecko niewinne głupocie matki. A tak wszem i wobec przy wszystkich w szatni go zawstydzać w ten sposób. To tak jakby ktoś palcem pokazał przy wszystkich o ten Oskarek się posikał w majtki. A później dzięki genialnej mamie kolegi dziecko ma traumę, może zacząć się jąkać, z niechęcią chodzić do przedszkola ... brawo brawo brawo :)
Sprawy dorosłych załatwiajmy między dorosłymi.
A problem dzieci chorych w przedszkolu to plaga, a nie jednostki ;)

Tak samo jak ta genialna matka nie mysli o moich dzieciach ktore sie pochoruja...nie mysli o tym ze ja z 2 dzieci mam potem caly miesisc siedzenia w domu...ze przez nia bede musiala wydawac na leki.. ze moje dzieci beda oslabione lezec z goraczka... ona przyprowadzajac chore dziecko nie mysli o innych ...tylko samolubnie........jest osoba dorosla..podpisala regulamin..WIE ZE ŹLE ROBI...więc zrobila to celowo i z premedytacja.. o czym tu z nia gadac???
Trudno jej dziecko bedzie mialo traume... a moje będzie zdrowe !
 
Dzisiaj moja mama powiedziała ze my jak mieliśmy rok to ona już zsadzala na nocnik. I muszę się pospieszyć aby Artura sądząc bo potem "będzie gorzej". Jak ja mam z brzuchem w 8-9 miesiącu latać za dzieckiem 11 kg który ma rok aby go sadzac co chwilę na nocnik. Powiedziałam ze nie jest gotowy. Ze dzieci są gotowe w wieku 2-2, 5 roku a nie rok. Poza tym ona sadzala to brzuchata nie była o mogła sobie nasze 7-8 kg dźwigać.
Wkurzylam się. Ciągle mówi że ona to lepiej, czysciej itd wychowywala a ja to się nie staram -.-
Moja przyjaciółka słyszała wyrzuty od swojej mamy, że 5-miesięcznego dziecka jeszcze nie sadza... Na komentarz, że przecież to dziecko nawet jeszcze nie umie siedzieć odpowiedziała, że nie szkodzi, przecież można przytrzymać i ona tak ze swoimi dziećmi robiła i tak trzeba robić. Z kolei od mojej mamy słyszałam, że moja kuzynka jak nie zdążyła jako 1-1,5-latka z siusiu dostawała od swojego taty lanie...
 
Tak samo jak ta genialna matka nie mysli o moich dzieciach ktore sie pochoruja...nie mysli o tym ze ja z 2 dzieci mam potem caly miesisc siedzenia w domu...ze przez nia bede musiala wydawac na leki.. ze moje dzieci beda oslabione lezec z goraczka... ona przyprowadzajac chore dziecko nie mysli o innych ...tylko samolubnie........jest osoba dorosla..podpisala regulamin..WIE ZE ŹLE ROBI...więc zrobila to celowo i z premedytacja.. o czym tu z nia gadac???
Trudno jej dziecko bedzie mialo traume... a moje będzie zdrowe !

Serio ? Od tego ze powiedziałaś żeby się nie zbliżał, myślisz ze się nie zaraził ? Na to wystarczy akurat te 5 / 10 minut w jednej szatni, już nie mówiąc o całym dniu w jednej sali...
 
Czy oddychacie torem przeponowym? Polozna mi mowila, ze moge a nawet powinnam. Ale zapomnialam spytać lekarza, czy na pewno. Mi sie wydaje, ze to pomaga uspakajac twardnienia.
Ja zaczęłam próbować głębiej oddychać wtedy, ale chyba nie umiem zbytnio przeponą oddychać. A jak mam naprawdę silne skurcze, to tak mnie dusi i ściska, że za cholerę nie mogę głębiej oddechu złapać...
 
reklama
Ale czy tu dziecko jest winne ze jest w przedszkolu? Przecież to "mądra" matka je tam przyprowadzila... Ona o nim decyduje
Okey ..nawet jak uswiadomie w domu... a nie przy tym dziecku.... to i tak to dziecko uslyszy od mojego dziecka moze nie jutro ..ale uslyszy " ze jestes chory...kaszles.. nie bawie sie z Toba....bo ja nie chce byc chory..." .

Wiem ze to plaga we wszystkich przedszkilach... mnie interesuje grupa.mojego przedszkolaka... konkretne jednostki :)
 
Do góry