Na polnej w poznaniu.... przy zwyklych cc to zawsze znieczulaja od pasa w dół...a jak cos sie zaczyna dziac..to uspia bardziej
U mnie bylo tak.. zrobili mi znieczulenie.od pasa w dół...... 3 sekundy ( mi to tak szybko minelo... a w rzeczywostosci nie wiem po jakim czasoe) ale skalpel i juz tną...ciach ciach..ale ja im sie zblizyc nie dalam do siebie..bo mowie..zobaczcie.... JA RUSZAM NOGAMI wydawalo mi sie ze ja nie powinnam móc ruszac nogami... yyyy jak to u Was bylo???
Tak czy inaczej..taki stres mnie dopadl..ze strasznych coraz silniejszych boli barkowych dostalam... mowilam..boli bark...bardzo boli... lzy mi poplynely i odlecialam....bo cos mi podali...ale wybudzalam sie.i odlatywalam... kojarze ze lekarz od dziecka. Powiedzial mi do twarzy ze dziecko zdrowe 10pkt. I ja znowu odlot...
A jak u was..dziewczyny ktore mialy cc??
Po znieczuleniu ruszalyscie nogami...???? Czy po znieczuleniu nogami nie powinno dac sie ruszyc....??