reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2018

Ja szukałam na necie informacji o tych skurczach macicy podczas USG. Chciałam się dowiedzieć czy są niebezpieczne , czy przez to że skurcz zabiera miejsce bobaskowi w brzuszku nie zagraża mu...

Znalazłam o 2 , Alvareza i o Braxtona-Hicksa
Oba są od 20 tc ... Ale ja miałam już widoczny skurcz macicy w 12+6 na 1 badaniu prenatatnym . I na obu prenatalnych ten skurcz byl dlugoooo barfO ciagiem ok 15 min...

Lekarz mówił że się zestresowalam i spinam się . A ja nic nie czułam bolu czy skurczu nic zupełnie nic .

Ale to dla mnie jest dziwne , żadna z Was nie ma takich objawów ani moje znajome też nie ... To co to u mnie jest ? :eek:

Wizytę mam standardowa Dopiero 29 maja ... Ehhhhh będę dopytywać ginekologa o co to chodzi i czy to się leczy czymś oprócz magnezu który teraz łykam . Może jakaś nospa czy coś...
 
reklama
Jeśli chodzi o fotelik mam po synu maxi Cosi cabriofix czy jakoś tak i mogę spokojnie polecić.Uzywałam go też jako nosidło.syn często w nim zasypiał a położony na podłodze służył jako kołyska.
 
Ja szukałam na necie informacji o tych skurczach macicy podczas USG. Chciałam się dowiedzieć czy są niebezpieczne , czy przez to że skurcz zabiera miejsce bobaskowi w brzuszku nie zagraża mu...

Znalazłam o 2 , Alvareza i o Braxtona-Hicksa
Oba są od 20 tc ... Ale ja miałam już widoczny skurcz macicy w 12+6 na 1 badaniu prenatatnym . I na obu prenatalnych ten skurcz byl dlugoooo barfO ciagiem ok 15 min...

Lekarz mówił że się zestresowalam i spinam się . A ja nic nie czułam bolu czy skurczu nic zupełnie nic .

Ale to dla mnie jest dziwne , żadna z Was nie ma takich objawów ani moje znajome też nie ... To co to u mnie jest ? :eek:

Wizytę mam standardowa Dopiero 29 maja ... Ehhhhh będę dopytywać ginekologa o co to chodzi i czy to się leczy czymś oprócz magnezu który teraz łykam . Może jakaś nospa czy coś...
Ja pisałam, że miewam. Ale te skurcze o których piszesz mają wszystkie kobiety i to od samego początku ciąży- macica sobie ćwiczy. Ale nie wszystkie to czują nawet w późnej ciąży (ja w pierwszej ciąży nie czułam).
Ja bym się raczej martwiła czy oby te skurcze nic nie robią z szyjką niż że na usg je widać, bo przecież one są i po chwili powinny minąć.
 
Ja pisałam, że miewam. Ale te skurcze o których piszesz mają wszystkie kobiety i to od samego początku ciąży- macica sobie ćwiczy. Ale nie wszystkie to czują nawet w późnej ciąży (ja w pierwszej ciąży nie czułam).
Ja bym się raczej martwiła czy oby te skurcze nic nie robią z szyjką niż że na usg je widać, bo przecież one są i po chwili powinny minąć.


Pytałam we wtorek na polowkowych , o szyjkę , długa i twarda i zamknięta puki co , łożysko też spoko na tylnej ścianie . No powinny ale mnie długo coś trzymają jak złapie to miałam cięgiem 15 min czyli całe badanie w skurczu było i lekarz już tracił cierpliwość bo ciężko mu było dziecko wymierzyć . Ale na szczęście się udało chodź długo byłam ....

Tyle wiem.
 
Pocieszenie Cię , Ty masz szpitale na miejscu a ja mieszkam w malutkim mieście nie daleko wsi i do szpitala w którym chce rodzic mam 50 km + dojazdl w mieście jakieś 10km... :cool2: więc nie masz czym się martwić wg mnie . Trzeba uważać na siebie i obserwować siebie i brzuszek. Damy radę :rolleyes:
Ja mieszkam na wsi :) mam szpitale w mieście obok, to jakieś 20-25 km, ale na prawdę cieszą się złą sławą i po pierwszym porodzie nie chce już nawet słyszeć o tym 'lepszym' z nich..
Maz sugeruje prywatny szpital. Jest w odległości 30km od nas, ma bardzo dobre opinie, ale jak dla mnie 3500zl to mega dużo. On z kolei mówi, że nawet jak musielibyśmy rozłożyć to na raty albo wziąć pożyczkę z banku to on by wolał w ten sposób bo byłby spokojny o mnie o o dziecko.
Jeśli chodzi o cesarke - cena taka sama w tym szpitalu
 
Ja mieszkam na wsi :) mam szpitale w mieście obok, to jakieś 20-25 km, ale na prawdę cieszą się złą sławą i po pierwszym porodzie nie chce już nawet słyszeć o tym 'lepszym' z nich..
Maz sugeruje prywatny szpital. Jest w odległości 30km od nas, ma bardzo dobre opinie, ale jak dla mnie 3500zl to mega dużo. On z kolei mówi, że nawet jak musielibyśmy rozłożyć to na raty albo wziąć pożyczkę z banku to on by wolał w ten sposób bo byłby spokojny o mnie o o dziecko.
Jeśli chodzi o cesarke - cena taka sama w tym szpitalu
3500 to nie dużo
Medicover w okolicach 7000 sobie liczy
Ja po pierwszym porodzie też mówiłam, że drugi poród w prywatnej klinice, ale cena mnie jednak dobila
 
Iiiii jak tam po badaniu ? Pisałaś coś i to ominelam czy cisza jeszcze:cool2:
Wszystko pieknie, Oskar zdrowy i pieknie rośnie :)
received_2065871297007196.jpeg
received_2065871273673865.jpeg
received_2065871223673870.jpeg
 

Załączniki

  • received_2065871297007196.jpeg
    received_2065871297007196.jpeg
    111,4 KB · Wyświetleń: 469
  • received_2065871273673865.jpeg
    received_2065871273673865.jpeg
    49,3 KB · Wyświetleń: 478
  • received_2065871223673870.jpeg
    received_2065871223673870.jpeg
    115,6 KB · Wyświetleń: 488
Dziewczyny potrzebuje Waszej pomocy!!!! Koleżanka szuka lekarza prywatnie ginelokoga i immunologa w KRAKOWIE. Najlepiej gdyby pracowali na Ujastku. Znacie kogos kompetentnego? To musi byc bardzo dobry lekarz.

Pomóżcie [emoji8][emoji8]
 
reklama
3500 to nie dużo
Medicover w okolicach 7000 sobie liczy
Ja po pierwszym porodzie też mówiłam, że drugi poród w prywatnej klinice, ale cena mnie jednak dobila
Ja mam właśnie takie kurde podejście... Z kasą nigdy nie było jakoś super, więc wolę zacisnąć zęby i tłumaczyc sobie, że miliardy kobiet dały radę i ja nie potrzebuję prywatnego szpitala... Mąż z kolei, wiedząc jak to wyglądało w państwowym, bo był przy mnie - szuka alternatyw, bo nie chce, żebym musiała przez to przechodzić. Ehhh..
 
Do góry