reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

U mnie też dziś pada , zimno 12 c tylko , więc nie planuje żadnych spacerów bo się przeziebie ... Kocyk i w domku ... Nastawiam się dziś na szukanie i czytanie o łożeczku , materacyku , pościeli , wózkach , nosidełkach , wanienka , przewijak... :eek:

Aaaa i jeszcze szukamy imienia dla synka ... tzn Bo ja się wacham , a mąż się uparł na Jaś , Jan, Janek , Jasiek... :eek:
U nas jesli będzie chłopak to właśnie Janek [emoji4] już się nawet trochę przyzwyczailam do tego imienia
 
reklama
To też macie problem z imieniem ale dla córki a ja dla synka... Nie wiem coś się dogadać nie mogę z nim... Mamy jeszcze czas ale trzeba coś wybrać i chce mówić do brzuszka po imieniu już
My jakoś nie mogliśmy się przyzwyczaić do imienia póki dziecko w brzuchu, mówiliśmy zawsze ogólnie - Mały, Malutki i Dzidziuś. Przez pierwszy tydzień też ciężko było, jak się drugi urodził to kilka dni myliiliśmy się i mówiliśmy do niego imieniem starszego :D
 
Dziewczyny dzisiaj tak na serio serio dochodzi do mnie, że będziemy mieli dzidziusia :) naogladalam się na allegro tych wszystkich rzeczy które będą potrzebne dla dziecka i w końcu poczułam to!!! Dotarło do mnie, że znowu w domu będzie taka maleńka, pachnąca mlekiem kluseczka :)
 
Dziewczyny, ciągle mam nadzieję na poród naturalny, ale szpitala pewnie nie unikne... I teraz tak. Szpitale u mnie w mieście są tragiczne. Mam polecony szpital, z dobrymi opiniami - 65 km od domu... Zdecydowalybyście się? Sprawdzałam trasę i to jest minimum godzina drogi... Zakładając, że pojechalabym od razu po rozpoczęciu regularnych skurczy...? Nie wiem jak będzie tym razem. Przy córce przyjechalam ze skurczami w piątek, urodziłam w niedzielę, ale co jeśli teraz będzie szybciej? Ale czy aż tak szybko? Kurde nie wiem...
 
Dziewczyny, ciągle mam nadzieję na poród naturalny, ale szpitala pewnie nie unikne... I teraz tak. Szpitale u mnie w mieście są tragiczne. Mam polecony szpital, z dobrymi opiniami - 65 km od domu... Zdecydowalybyście się? Sprawdzałam trasę i to jest minimum godzina drogi... Zakładając, że pojechalabym od razu po rozpoczęciu regularnych skurczy...? Nie wiem jak będzie tym razem. Przy córce przyjechalam ze skurczami w piątek, urodziłam w niedzielę, ale co jeśli teraz będzie szybciej? Ale czy aż tak szybko? Kurde nie wiem...
Moja siostra do obu porodow jechala 100 km :)
 
Dziewczyny, ciągle mam nadzieję na poród naturalny, ale szpitala pewnie nie unikne... I teraz tak. Szpitale u mnie w mieście są tragiczne. Mam polecony szpital, z dobrymi opiniami - 65 km od domu... Zdecydowalybyście się? Sprawdzałam trasę i to jest minimum godzina drogi... Zakładając, że pojechalabym od razu po rozpoczęciu regularnych skurczy...? Nie wiem jak będzie tym razem. Przy córce przyjechalam ze skurczami w piątek, urodziłam w niedzielę, ale co jeśli teraz będzie szybciej? Ale czy aż tak szybko? Kurde nie wiem...

No może być różnie przy drugim porodzie. Ja ze starsza córką pojechałam w piątek do szpitala przy skurczach regularnych co 5 min. a urodziłam dopiero w niedzielę. Z młodszą pojechałam do szpitala ze skurczami nieregularnymi co 7-9 min ale mocnymi bólami i córka za pół godz. była urodzona . Tak że ciężko doradzić. Jedynie co widzę z doświadczenia swojego i znajomych to drugie porodu idą szybciej ;)
 
Ostatnia edycja:
Mój ma obowiązek wynoszenia śmieci i zmywania garów. Ale tego nie robi jeśli się nie przypomni. Najgorzej to śmieci. Bo pampersy młodego a on mi zostawia pełen kosz z wcześniejszego dnia. -.- nie mówiąc ze wali to po prostu też nie mam gdzie wkładać, a wystarczy że wyciagne go to syn od razu chce w nim nurkować -.- a co do garów to się klebia. Ja zmywam tylko to co mi potrzebne w danej chwili Ale nie lubię tego nie porządku.
Nie każe mu odkurzacz, wycieraczki kurzy, zmywac podlogi... Ale swoich obowiązków jak nie przypomnisz czy nie naszykujesz śmieci to nie weźmie (ale z 3 razy od 20 zanim usunie idzie na papierosa na dół więc nie powinien mieć problemu z wyniesieniem.

Właśnie dzwoniłam aby upewnić się na którą obiad zrobić. To powiedział że zepsul się autobus, ma wolny czas do 14 (oczywiście płatny) ale przez to do 19 pracuje -.- czyli w domu będzie o 20. Jak ja nie lubię jak on tak pracuje z du py. :/ cały dzień z dzieckiem, nawet wysikać na spokojnie się nie można.
Z facetami to tak jest... Trzeba przypomnieć jakby sami nie widzieli że się wysypuje że śmietnika albo że zlewu ;) u mnie śmieci wynosi córka... Specjalnie mamy nie za duży śmietnik żeby dała radę. No i ma też sprzątać u siebie w pokoju, ale raz na jakiś czas jej pomagam, bo wiadomo że jeszcze nie wszystko jej super wychodzi. A Mąż sporo gotuje, on zazwyczaj przyrządza mięsa, a jak zupy to ja robię. Zmywarkę też ogarnia, czasem nawet sam na to wpadnie ;)
 
Dziewczyny ja tak z innej beczki. Już o tym trochę tu było pisane, więc z góry przepraszam jeśli się powtarzam, ale czytam o fotelikach. Może któraś z Was używała Maxi Cosi Pebble 0-13 i opisalaby wrażenia?


Podobno najlepszy z city i cabriofix... Właśnie ten Pebble polecają... Ale ja go nie mam , tak tylko tu z forum i z neta pozytywne opinie
 
reklama
Dziewczyny, ciągle mam nadzieję na poród naturalny, ale szpitala pewnie nie unikne... I teraz tak. Szpitale u mnie w mieście są tragiczne. Mam polecony szpital, z dobrymi opiniami - 65 km od domu... Zdecydowalybyście się? Sprawdzałam trasę i to jest minimum godzina drogi... Zakładając, że pojechalabym od razu po rozpoczęciu regularnych skurczy...? Nie wiem jak będzie tym razem. Przy córce przyjechalam ze skurczami w piątek, urodziłam w niedzielę, ale co jeśli teraz będzie szybciej? Ale czy aż tak szybko? Kurde nie wiem...


Pocieszenie Cię , Ty masz szpitale na miejscu a ja mieszkam w malutkim mieście nie daleko wsi i do szpitala w którym chce rodzic mam 50 km + dojazdl w mieście jakieś 10km... :cool2: więc nie masz czym się martwić wg mnie . Trzeba uważać na siebie i obserwować siebie i brzuszek. Damy radę :rolleyes:
 
Do góry