Emol
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Maj 2017
- Postów
- 7 016
Tak. Ale uważam to za jedną z ważniejszych szczepionek.Ta szczepiobka na świnkę, różyczkę i odrę to jest szczepionka skojarzona i nie można jej rozdzielać niestety.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Tak. Ale uważam to za jedną z ważniejszych szczepionek.Ta szczepiobka na świnkę, różyczkę i odrę to jest szczepionka skojarzona i nie można jej rozdzielać niestety.
Ja nad gruźlicą nie zastanawiam się,będziemy szczepić bo tego się realnie boję,że skądś może zarazek przyjśc, Tym bardziej,że nasze nowe okolice bardzo blisko wschodniej granicy (nie żebym miała coś przeciwko ukraińcom).@Margonelka No najwiekszy zgryz z ta gruźlica. Moja babcia (zmarla kilka lat przed moimi narodzinami) i 2 ciotki (z obu stron, ale nie utrzymujemy kontaktu) chorowaly na gruzlice pluc. Jakos mi sie widzi jako powszechna choroba jeszcze wsrod rocznikow 1950. Troche sie boje, ze dzieci moga miec kontakt. Ale z drugiej strony to jest zywa szczepionka a jej skutecznosc sprowadza sie do lagodzenia przebiegu zachorowania (i to nie w gruzlicy pluc, a innych typow).
Ja wczesniejszych nie pamietam (musze odgrzebać kartę szczepień),ale w liceum,w okolicach 18 faktycznie byłam szczepiona ponownie.A w późniejszych latach, jak już dziecko chodzi do szkoły i chyba ma 18 lat to nie ma w kalendarzu szczepień przypominających różyczki? Nie sprawdzałam ale coś mi się kojarzy.
I szczepili nawet tych, co przeszli chorobę? [emoji50] Przecież to kompletnie bezceloweJa wczesniejszych nie pamietam (musze odgrzebać kartę szczepień),ale w liceum,w okolicach 18 faktycznie byłam szczepiona ponownie.
Sensu większego w tym nie widzę bo przechodziłam rózyczkę juz po dwóch dawkach,ale wołali do pielęgniarki,a lekcje odwołali to człowiek szedł...
Ta skuteczność szczepionki na gruźlicę jest właśnie bardzo wątpliwa. Nie wiadomo, czy ma w ogóle 80%. Jest to bardzo stara szczepionka, może na aktualne szczepy nie działać. No ale co zrobić, jak wkoło tyłu chorych teraz? Moja córka była na gruźlicę szczepiona jak miała parę miesięcy, wtedy jeszcze nie było tych ludzi z Ukrainy wokoło. Nie szczepiliśmy jej na nic do skończenia 2 miesiąca życia. Sprawdziłam kalendarze szczepień w innych krajach i na tej wiedzy się opierałam. U nas tłumaczą szybsze szczepienia właśnie tą dużo częstszą gruźlicą i nie zawsze pewnym stanem higienicznym w szpitalach w przypadku WZW b (sami siebie bronią - możemy mieć syf w szpitalu, ale jak dziecko złapie WZW b to twoja wina, bo nie zaszczepiłeś).@Margonelka No najwiekszy zgryz z ta gruźlica. Moja babcia (zmarla kilka lat przed moimi narodzinami) i 2 ciotki (z obu stron, ale nie utrzymujemy kontaktu) chorowaly na gruzlice pluc. Jakos mi sie widzi jako powszechna choroba jeszcze wsrod rocznikow 1950. Troche sie boje, ze dzieci moga miec kontakt. Ale z drugiej strony to jest zywa szczepionka a jej skutecznosc sprowadza sie do lagodzenia przebiegu zachorowania (i to nie w gruzlicy pluc, a innych typow).
Ja wczesniejszych nie pamietam (musze odgrzebać kartę szczepień),ale w liceum,w okolicach 18 faktycznie byłam szczepiona ponownie.
Sensu większego w tym nie widzę bo przechodziłam rózyczkę juz po dwóch dawkach,ale wołali do pielęgniarki,a lekcje odwołali to człowiek szedł...
Rozumuem już , to właśnie mi się taka karta by przydała na bezpłatne badania .
Czyli muszę się umówić na wizytę do ginekologa ( w Kraków te terminy są słabe nie wiem czy zauważyłaś ze pojedyncze godzinki w danym dniu są o ile są do końca maja ) , teraz mam zrobić akurat drogie badania tzn wymaz z pochwy na mycoplazma i chlamydia i grzyby i bakterie , prywatnie ponad 200 zł . Może mi się uda u położnej za darmo pobrać
Jestem pewna na 100 %. Z zresztą moja córka nie jest jedynym przykładem na to, ze można chorować na ospę więcej niż jeden raz. A połpaśca to mają dorośli.A może za pierwszym razem to nie była jednak ospa? Nie zastanawiałaś się nad tym? Bo jak się drugi raz zarazisz ospa to masz półpaśca a nie kolejny raz wysyp krostek. Tak słyszałam .