reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
No może ale nawet przy obserwacji cyklu się łapkami sprawdza [emoji23] ja zawsze mam krótka szyjkę u mnie nie ma co sprawdzać haha
Ale iles cm chyba zapasu jest..?..tym bardziej ten maly zapas trzeba sprawdzic.... jak sie skroci do zero to sprawdzac czy za wczesnie sie tam nie otwiera
Juz doczytalam ze sprawdza Ci lekarz :)
 
Ostatnia edycja:
A ja myśle ze to zależy od delikatności lekarza. W pierwszej ciąży miałam taka dr ze aż podskakiwałam z bólu. W kolejnej i teraz dwóch różnych lekarzy i zero bólu
Dokladnie od lekarza zalerzy... ja 1 pol ciazy chodzilam do babko co miala dlugie pazury...szpony... i badania nie byly delikatne... zmienilam lekarza i bylo super
 
Patrząc na Twoje zdjęcia na instagramie, to nikt Ci niczego nie zabrał, bo piękna jesteś :D
U mnie w nocy dramat, spotkania z kolezetem co 10 minut. Jak to mówi moja mama - chyba nawet śledzia z wigilii zwróciłam.
Zasnęłam koło 3,z mega bólem żołądka. Teraz wstałam, niby lepiej, ale z kolei biegunka. Padnięta jestem
Zdrowia! Mnie jak dopadło to na szczęście samo przeszło, ale wiem że czytałam wtedy że niektóre leki można stosować. Smecte chyba
 
Musisz na siebie bardziej uważać. Nie pamietam jaki jest Twój mąż ale jeśli nie on to ktoś Ci musi pomóc. Zakupy planuj dzień wcześniej wysyłaj męża to nie to samo ale musisz się trochę więcej odpoczywać. Podobnie z kapaniem dzieci. Jeść musisz!!!! Domyślam się że nie jest lekko z dwoma szkrabami ale trzeciego masz w sobie i o niego najbardziej musisz zadbać i o siebie !!! A może jakaś przyjaciółka albo mama teściowa nie jest łatwo prosić o pomoc ale czasami warto.
Dziadki 450km stad i pracuja... mama mabsezon w peacy, wlasnie teraz nie moze brac urlopu...wezmie na porod w pazdzierniku zeby nam pomoc jak bede w sxpitalu i wroce..a tesciowa to nauczycielka...i tez megabdsleko jest..sami tu jesteśmy...
Zakupy robi maz..ale na liste zapomnialam wpisac kaszki... i bylby dramat przy usypianiu na drzemke...
Maz ma swoje wady i zalety..idealny nie jest jak tu niektore swoich opisywaly :) ale plusow ma tez duzo.
Przyszedl wczoraj, powiedzialam co sie stalo
.. powiedzialam ze maly. W przeciagu 30 min bedzie glodny..on po pracy wykapal sie..ogolil..i maly zaczal marudzic na jedzenie..to on najpierw sobie zrobil jeść... a maly plakal..wkurzylam sie..bo on najpierw sobie dal jesc a nie malemu..... poszlam do przedszkolaka i wzielam maluchy do restauracji z domowym jedzeniem... wzielam jeszcze zarcia na wynos.... zeby na kolacje bylo..nie mialam sily sie klocic ze dziecko jest ważniejsze...
Pytalam czy wykapie sam jutro dzieci..marudzil......to powiedzialam ..ok....ze zatrudniam kogos na wieczory do karmienia i popoludnia az dojde do siebie..to powiedzial ze wykapie.. zobacze.. dzis czy sie wywiaze.... jest oporny bardzo...

Na poczatku nic nie robil przy dzieciach.. pracowal 13h..plus dojazdy..tylko spal w domu.... tak sie przyzwyczail....potem przez 3 lata...jak prace zmienil...to nauczyl sie bawic z nimi, karmic, przewijac, kapac ...wczoraj malemu wlosy obciąl...zakupy zrobil..pobawil sie z nimi i chlopakow do snu polozyl...co zawsze robie ja.. .a mi herbaty zrobil w tym czasie..wiec oprócz tego ze nie dal najpierw dziecku obiadu czym mnie wkurzyl to ogarnal ich do samego konca a ja lezalam...

Mam meza ktorego jak pogonie do roboty to pomarudzi na poczatku a potem robi... dzis ma wolne... wstal z rana. Malemu kaszke zrobil..a starszego wlasnie do przedszkola zaprowadzil... ja tez wstac musialam malego przewinac go ...a przedszkolaka ubrac do przedszkola.i dac sniadanko.... bo przy dzieciach zawsze z rana jest co robic :).. no ale po nocy mam ciut sily....:)
 
reklama
Do góry