Ech nadrobiłam jakieś ostatnie 30 stron i więcej na razie nie mam siły
Mi nie robili tu jeszcze ani razu badania moczu... morfologię mi zrobił pulmonolog raz. A tak tylko badali progesteron. Sama w Polsce zrobiłam badania na te różne toksoplazmozy i cytomegalie itp., ale poza tym nic innego jak dotąd. No i tarczycę badam, ale dlatego, że mam hashimoto. Ale widzę, że mają jakiś schemat działania to, bo w maju jakieś kolejne badania krwi mi zapowiedzieli, ale nie wiem jeszcze jakie
Dopytywałam, czy inne badania nie są konieczne kilka razy i stwierdzili, że nie. Ale wykwalifikowani są i doświadczenie ewidentnie mają, a ja i tak nie mam alternatywy więc ufam, że będzie dobrze
No dokładnie, bez przesady. Miedzy 14 a 27tc mozna spokojnie latac, wiadomo lot musi byc możliwe jak najkrotszy, max 4h [emoji4]
Ja to chyba jestem niepoważnym rebelem, bo miałam lot z przesiadką 9 h + 2 h i to dwa razy w ciągu tygodnia na przełomie 1 i 2 trymestru, a jeszcze jeden taki planuję na przełom 2 i 3 trymestru... Ale w sumie podczas tych lotów czułam się dobrze, a dodam, że miałam z ciążą wcześniej problemy... Więc co prawda nie będę przekonywać, że u każdego lot jest super bezpieczny, bo wiadomo, każda sytuacja jest inna, ale daję jednak jakieś świadectwo, że panikować przesadnie też nie ma co
Dziewczyny czy ginekolog oprócz usg bada Was tez "ręka?
Mnie jak dotąd bądali tylko 2 razy, brzuch miałam "macany" raz tylko, ostatnio.