reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2018

Czyli wyczekiwana córcia tak ? [emoji4]ja chyba przez to, że pierwsza ciążę straciłam to jestem podwójnie przewrazliwiona [emoji53]z resztą pewnie sama dobrze o tym wiesz bo przeszłas to samo co ja ale trzeba wierzyć, że tym razem wszystko będzie dobrze
Tak :) bardzo wyczekiwana :) Na początku ciąży bardzo się bałam czy wszystko będzie dobrze. Nawet lekarz ostrożnie do niej podchodził. Ciąża była traktowana jako zagrożona. A ja bałam się nawet cokolwiek kupować, bałam się cieszyć tym stanem w obawie, że sytuacja się powtórzy... Nawet na forum dołączyłam późno... Całe szczęście wszystko jest dobrze więc jestem już spokojna ale masz rację, jest się przewrażliwionym a strach jednak gdzieś tam czycha... Wystarczy, że mała przez dłuższy czas się nie rusza...
 
reklama
Czesc, u mnie tez deszczowo, w nocy byla burza a ja byłam tak wypompowana ze padlam jak mucha, nic nie slyszalam. Oby dzisiejszy dzien byl dla kazdej z nas lepszy :)
Słabo się czuje. W brzuchu nadal rewolucja. Coś zjadłam ale na razie delikatnie. Głowa też trochę pobolewa. Coś czuję, że dziś w łóżku większość poleżę...
 
Hej dziewczyny. U mnie też pogoda deszczowa ale chyba i tak wolę taka, niż upały po 40 stopni. Nocka tradycyjnie przespana tylko w połowie. Człowiek ma ostatnie chwile żeby się wyspać, a tu nie da rady .. U Was też takie problemy ze snem ??
 
Tak :) bardzo wyczekiwana :) Na początku ciąży bardzo się bałam czy wszystko będzie dobrze. Nawet lekarz ostrożnie do niej podchodził. Ciąża była traktowana jako zagrożona. A ja bałam się nawet cokolwiek kupować, bałam się cieszyć tym stanem w obawie, że sytuacja się powtórzy... Nawet na forum dołączyłam późno... Całe szczęście wszystko jest dobrze więc jestem już spokojna ale masz rację, jest się przewrażliwionym a strach jednak gdzieś tam czycha... Wystarczy, że mała przez dłuższy czas się nie rusza...
Moja ciąża też była traktowana jako zagrożona, głównie przez te moje chorobska, także Cię rozumiem . Zostało nam już niewiele czasu-musi być dobrze [emoji4]
 
Hej dziewczyny. U mnie też pogoda deszczowa ale chyba i tak wolę taka, niż upały po 40 stopni. Nocka tradycyjnie przespana tylko w połowie. Człowiek ma ostatnie chwile żeby się wyspać, a tu nie da rady .. U Was też takie problemy ze snem ??
U mnie zgaga przeszkadza w spaniu, też kucie w boku na którym leżę... Dziś doszedł brzuch. Oczywiście standardowo siusiu nocą. Poza tym często mam durne sny... Makabra. Ale to ponoć normalne.
 
U mnie zgaga przeszkadza w spaniu, też kucie w boku na którym leżę... Dziś doszedł brzuch. Oczywiście standardowo siusiu nocą. Poza tym często mam durne sny... Makabra. Ale to ponoć normalne.
A mnie nie budzą żadne dolegliwości poza wstawaniem do toalety i oczywiście później się mecze żeby zasnąć [emoji21] dobrze, że to już końcówka, chociaż po narodzinach dziecka też się nie wyspimy [emoji6]
 
Super , gratuluję [emoji4]Każda z nas już chyba odlicza dni [emoji4]mnie ciągle sąsiedzi pytają kiedy ten wielki dzień , a ja sama przecież nie wiem [emoji6] udaje się trzymać cukry w ryzach?? Bo u mnie tak w miarę. Najgorzej jest rano[emoji21]ale łudze się, że dotrwam do końca bez insuliny.
Dziękuję, cukry różnie raczej w ryzach u mnie cukrzyca od 12 tc, więc długo się męczę najpierw z dietą, przestawieniem się na 5 posiłków mniejszych, jak juz ogarnęłam temat to jakoś szło później ok 30 tc miałam jakieś skoki cukrów, ale tez dołączyła się infekcja teraz mam niskie bardzo wyrównane, więc się cieszę i byle do końca. Hehe wczoraj wysłałam męża po plasterki z kurczaka do wypróbowanego sklepu mięsnego, mi się nie chciało jakaś taka zamulona byłam, to sprzedawczynie się pytały czy już urodziłam, bo sam przyszedł :) :D, a tu jeszcze 20 dni, no ale może zacząć się w każdej chwili. Dzisiaj noc wyjątkowo udana/przespana wstawałam do toalety tylko 2 x :p jak na mnie to mało, nawet spałam dłużej niż mąż, a to zawsze ja pierwsza wstawałam. Też mi się ostatnio same głupoty śnią, ale już wole to niż jak w II trymetsrze miałam takie sny z fabułą, długie i bardzo żywe, jak wstawałam to sama nie wiedziałam czy to działo się naprawdę czy sen. Jeden sen to miałam, że zastawiłam moje dziecko w lesie, bo musiałam pozałatwiać sprawy w mieście, a później miałam iść do szkoły rodzenia i dopiero na tym spotkaniu przypomniałam sobie, że zostawiłam dziecko w lesie, zaczęłam szukać ale nie było ani dziecka, ani wózka, sen z tych koszmarnych obudziłam się spocona i wystraszona, masakra. W życiu nigdzie samego dziecka bym nie zostawiła a tu takie głupoty mi się śniły.
 
reklama
Hehe... normalka. Mi prócz wojen, bunkrów, nalotów i innych takich sniło mi się, że np. urodziłam jakieś dziwne małe i zniekształcone dziecko z krzywą główką... i takie tam
Dalej mnie muli dziewczyny... nie wiem co się dzieje.
 
Do góry