reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

Dokładnie. Nam położna starej daty przy córce mówiła, że jak będzie problem z kupa, to 'pomerdac termometrem w odbycie i wyjdzie'. Byłam w takim szoku, z nie wiedziałam co powiedzieć... [emoji50]
Ja też znam wiele amatorek tej metody...
Ani razu dziecku nie prowokowałam wypróżniania termometrem...chociaż bujamy się z zaparciami już kupę czasu :/
 
reklama
Moja koleżanka też tak zrobiła i potem przez 1.5 roku tylko z cyckiem w buzi jej synek się uspokajal. Nic nie mogła zrobić. Nie gotowała, nie mogla nawet normalnie zjeść...nawet z myciem był problem, nie mówiąc już o choćby względnym porządku w domu.
Tak że ja nie jestem zwolennikiem na każdy płacz dawać cycusia...ale ile nas tyle doświadczeń[emoji1][emoji1][emoji1]
Ale ja miałam na myśli pierwsze dni w szpitalu :D
 
Jak urodzilam, to tej samej nocy sn rodzila dziewczyna ktorej dziecko BEZ PRZERWY plakalo. Polozne pozniej mowily ze ona zmeczona i nie chciała dziecka u siebie na sali, wiec bylo pod ich opieka. Ale doslownie ani na chwile nie przestawala ta dziewczynka plakac. Poszly zapytac sie tej matki czy moga jej podac mm, jak ona chce spac, a ona sie nie zgodzila i dziecka tez jeszcze wziac nie chciala. Maluchy takie swiezo urodzone lezaly na sali obok mojej, niektore tam czasem pomiauczalo ale pare minut, a nie 5h :/ co prawda przyszedl pediatra i kazal nakarmic mm, ale i tak plakala. Dopiero jak matka sie łaskawie zgodzila ja wziac do piersi to przestala.
Gdy ja urodziłam synka też był taki noworodek w sali obok mojej. Z tym ze był przy mamie cały czas. Mama przerażona bo to jej pierwsze dziecko i nie wiedziała co robić. Położne próbowały pomagać ale nic nie skutkowało. Stwierdzily ze najwyraźniej high need baby i brały go czasem do siebie by mama mogła odpocząć. Ale generalnie tylko przy piersi nie plakal, a tak to non stop...
 
Moja koleżanka za radą doktorki gmerała termometrem dziecku w pupie i wiecie co się stało? Dziecko tak się spięło że wciągnęło w pupę termometr rtęciowy, szklany.... No szok... Operacyjnie miał wyjmowany później :(
 
Ja pierwszego syna od razu... pierwsze sekundy....
A drugiego po tygodniu jakims w domu....
U mnie z drugim synkiem szybciej poszło, od razu jak go zobaczylam to się zakochałam. Może dlatego ze porod dużo lżejszy i nie byłam zmęczona, wręcz przeciwnie, rozpierala mnie energia. I nam się dluzylo (bo mąż to przy obojgu miłość od pierwszego wejrzenia :D) to całe ubieranie i obmywanie, co chwila maz zaglądał na korytarz czy synek nie podjeżdża. Aż poszedł się pytać kiedy nam dziecko zwrócą [emoji23]
 
Gdzieś czytałam i chyba to już pisałam w sprawie dmuchania w chusteczkę. Zapalamy świeczkę najpierw gasimy ustami, potem nosem, potem jedna dziurka i druga dziurka. I przez zabawę uczymy tego dmuchania aby płomień zgasł. :)
Zabawa zabawą [emoji1][emoji1][emoji1] pobawić się nie miał problemów...ale gile go obrzydzały... dochodziło do wymiotów...no był to ciężki czas... ale w przedszkolu już trochę czuł się zawstydzony że dzieci same sobie radzą... i po mału, po mału zachecany i nagradzany dały skuteczny rezultat.
Największy przynosiły wujki, przed którymi lubił się popisywać [emoji1]
 
reklama
W sumie fakt.My nie używamy mm, kremow, nakładek itd.Wiec z automatu połowa koszyka odpada ;)

U nas dusznawo, ale da się żyć (póki co)

Macie jakiś sposób na ciągle zastawiona bramę wjazdowa?

Ja to widzialam jedynie tabliczke na bramie " proszę nie zastawiać bramy"
Edit.

Juz doczytalam ze to nic nie daje :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry