Muumi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Kwiecień 2018
- Postów
- 2 359
Moja mama po naszym slubie ochrzaniala meza za kazdym razem jak zwrocil sie do niej inaczej niz mama [emoji14] jak zaczął mówić niech mama to a co mama to też opieprz był. Wiec nie miał wyjścia musiał zacząć mówić normalnie ale moja mama jest specyficzna więc u niej to normalneJa zaraz po ślubie do teściów zaczęłam mówić mamo/tato,sami to zaproponowali. Tylko że u męża w rodzinie mówi się tak bardziej oficjalnie np. czy może mama, jak mama się czuje. Tak mi trochę dziwnie bo o ile z teściem nie mam zbytnio kontaktu to z teściową często rozmawiałam i bardziej naturalnie byłoby się zwracać wprost... No ale jakoś tak nie mogę się przemóc. Mój mąż z kolei do moich rodziców mówi bezosobowo, chociaż mama proponowała żeby mowil po imieniu albo jak mu tam wygodnie... No a on dalej swoje, dzikus z niego straszny.