Ja Cie wlasnie rozumiem...
Bo mi albo nieprzechodzi... albo mega rzadko przejdzoe..bo chce byc mila...
Bo wiem że.jej to przyjemnosc sprawi..
ja tez mam mame tylko jedna mamusie.. ktora mnie wychowala..ktora mnie wspiera...z ktora o wszystkim moge pogadac... z tesciowa.nie.moge o wszystkim pogadac jak z przyjaciolka... jest taki dystans...
Z drugiej strony tesciowa to matka mojego męża....ktorego kocham... ktory dba o mnie.. z ktorym tworze rodzine...
Z pierwszej strony za rzadko soe widuje zeby blizsze relacje z nia stworzyc...
Ciekawa jestem jak to tam u Was mam opory ale i chęci
. 11 lat sie znamy...
A taki Oskar pojawil sie 1.5 roku temu w rodzinie.. za 2 miesiące slub bedzie i po imieniu wola.... a mi ani mama ani po imieniu...nie przechodzi przez gardło.... a tesciowo..ona wlasnie nie bardzo lubi bo sie zle.kojarzy..
Bezosobowo nie zawsze sie da...
Dziecko nie zawsze pod ręką...
Jakies opcje.ktorych nie widze ?