reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Lekarz orzekł, że mam typowy rumień od boreliozy. I że nie będą czekać aż z krwi mi wyjdzie, że mam boreliozę, bo dopiero za 3-5 tygodni by to wyszło. A wyszłoby według niego na 100%. Więc od razu dostałam antybiotyk (Amotaks) na 3-4 tygodnie. Teraz muszę się modlić żeby nie dostać od niego znowu biegunki i bóli żołądka, bo miałam tak przy leczeniu zatok. Muszę jeść porządnie i brać dobre probiotyki, to powinnam wyżyć :-)
Lekarz mówił jeszcze, że badanie kleszcza jest kompletnie bez sensu i ten wynik nic nie daje, nawet negatywny. Trzeba patrzeć po prostu, czy nie ma rumienia lub innych objawów. Poza tym mówił, że borelioza nie przenika przez łożysko (bo nie ma czegoś takiego jak borelioza wrodzona) ani do mleka, więc mam się o dziecko nie martwić.
Super, że dostałaś antybiotyk. Bardzo dobrze, pewnie że nie ma na co czekać. Później zrobisz badania i zobaczysz co wyszło.
 
reklama
A musialas robic te dzemy...albo az tyle....?
W ciazy bylo nie robić.... wiadomo ze taka robota zmeczy....... za rok zrobisz... teraz bym kupila..ja mam pyszna mete z gospodarstwa agroturystycznego... i dostalam od mamy... z malin..porzeczek pychota :)
A mentalnie i psychicznie przygotowywuje meza ze w ostatni miesiac ciąży obiadow nie robie....komunikuje juz teraz zeby nie byl zdziwiony...bo stanie z wielkim brzuchem przed blatem... jest malo wygodne... a rąk sobie nie wydłuze :)

pewnie że nie musiałam, ale jak kupowałam to mówiłam mu ile i mówiłam że RAZEM po obiedzie zrobimy, szkoda mi było wyrzucać owoce w kosz, dlatego zrobiłam.... nie stać mnie na wyrzucanie kasy w błoto....
 
Nie biorę bo lekarz nic nie zalecal. Tutaj zauważyłam że bardzo minimalistycznie podchodzą do jakichkolwiek leków i nawet witamin w ciąży. Przepływy mam dobre a witaminy kupiłam sobie w Polsce prenatal duo bo jakoś wolę brać niż nie brać nic. Myślisz że powinnam brać też Acard?

Ja biorę acard profilaktycznie na przepływy ale mi wyszło to z badań krwi w teście pappa.
Powinnaś to raczej skonsultować z lekarzem.
Mniejszy przyrost dziecka to jest właśnie zahamowanie płodu i w końcowej fazie zatrucie ciążowe.
Skąd wiesz, że masz dobre przepływy?
Bo w prawidłowej ciąży zwykle przepływów nie badają.
A Ty jesteś w Niemczech ?
Robisz częściej USG ?
 
Zawsze sie klocilam z mężem kto zmywa.. tez wyliczanki byly..kto to ubrudzil....
Zmywarka byla wybawieniem.... :) ja wiem ze nie kazdy ma jak, gdzie i za co..
ale po prostu po 7 latach walk o zmywanie.. nastaly lata blogiej ciszy.... a w kuchni nie ma sterty brudnych garów...dobrze to wplynelo na nasze relacje :)

u nas też zmywarka była wybawieniem! często się śmiejemy że gdyby nie zmywarka to dawno bylibyśmy po rozwdzie :D
 
Też mam dzisiaj urodziny :) a urodziłam się 2630 g (w terminie). Syn miał 2900 g.
A ile kończysz lat? Ja 34.
Wszystkiego najlepszego dla nas :*
W Stanach miałybyśmy wiele udogodnień podobno komunikacja całe życie za darmo za to ze 4 lipiec.
P.s. moja siostra 8 lat temu zrobiła mi prezent i urodziła córke :)
Sto lat sto lat

Swietujecie jakos?
 
reklama
Wiesz, mi kiedyś znajomy policjant powiedział że on się cieszy ze ma 3 córki, bo statystycznie to synowie częściej zabijają rodziców :errr:;-) ;);-) ;)


W pierwszej ciąży też sporo konfliktów było, a potem miałam straszną depresję poporodową. Mąż nie wiedział jak sobie ze mną poradzić. Miałam już straszne myśli samobójcze nawet. Dlatego przestałam karmić jak córka miała 4,5 miesiąca żeby zacząć brać leki. Teraz mam oczywiście większą świadomość tego, czego mogę się spodziewać i wiem, że ten trudny noworodkowo-niemowlakowy czas w końcu mija. Wtedy to do mnie nie docierało. Myślę, że niestety byłoby trochę inaczej gdybym miała teraz mieć syna... Mąż przyznał, że córka będzie, to będzie - już tego nie zmienimy. Ale gdyby miał mieć syna, to by już wiedział po co to drugie dziecko. Strasznie był nakręcony na synka... Ta druga córka to taka nie wiadomo po co dla niego...
 
Do góry