reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe mamy 2018

Nadrabiam Was....
Jestesmy moje drogie.na przelomie 2 / 3 trymestr ciąży, jak sie czujecie tak ogólnie? Jakies obawy? Nastroje ? Jakies nowe objawy?
Każda sie juz ruchow doczekala mniejszych lub większych, ale dzieci sa różne :) coraz blizej godziny " zero" dzieci juz dobijaja do 1 kg

Mój organizm sie ciagle wody domaga, ciagle pic mi sie chc... nawet usta mi spierzchly..... libido wzroslo razy 3
coraz wiecej też mysle o cc...boje sie tego momentu wejscia na sale gdzie lezy setka skalpeli noży i igieł.. znieczulenia w kregoslup....potem jakos będzie..... co jakis czas lekki stres juz łapie....
Wyprawka prawie gotowa, jutro lozko dla 3 dzieci przyjeżdża..... musze materace jeszcze dokupić

Lipcowki 2018 juz rodza co???? :) kilka na pewno juz sie rozpakowalo :)

Ja mam wstret do wody i picia. Bardzo sie zmuszam.Brrrr
Dziewczynkę spokojnie można ubierać w rzeczy po chłopcu, w drugą stronę nie bardzo [emoji6]


my plec znamy, teraz XX, ale mam ubrania po synkach, glownie po pierwszym i tez bedzie nosila.
w orzypadku drugiego dziecka plec poznalam dopiero w 35tc, aw 38 urodzilam :)
 
reklama
Dzien dobry

wlasnie w akompaniamencie wyglodnialego dziecka, ktore zjadlo 2 kanapeczki robie owsianke z bananami.

Kiedy zaczyna sie trzeci trymestr?
 
Podziwiam te z was , które jeszcze płci nie znaja. Mnie ten fakt denerwowal że nie wiem kogo mam w brzuchu. Znaczy się intuicją dobrze mi podpowiadala że dziewczyna Ale wiedzieć że lekarz też widzi dziewczynę dla mnie pomocna.

Mega dużo pije, ciągle mnie szuszy. I przez to z 3 razy w nocy chodzę do łazienki a wiem że z czasem będzie tylko częściej.
Padlam wczoraj z mężem po 21. On na 3 do pracy a ja jakaś taka zmęczona. Widać że idzie 3 trymestr bo już nie mam energii. Syn nadal ma biegunkę. Zrobił kupkę o 3.30 więc przebrać musiałam. Ale wystarczyło ze wyrzucilam pieluche, zrobiłam siusiu i patrzę a on już śpi. I wstał dopiero o 6.30 :)
A co do brzucha mam nadzieję że tym razem tak samo nie będzie. Od 33 tc skurcze co 5 min, od 35 co 2 minuty. Ciągle brzuch się stawiał. Lekarz powiedział że na pewno wcześniej urodzie. A przenosilam o 2 dni. Każdy pytał się jak się czuje (oczywiście odpowiedź bardzo dobrze) ale tak chciałam już urodzic, tak mnie to meczylo, zjeść normalnie nie można, oddychać tak samo z takim brzuchem. Ostatnie zdjęcie moje to wyglądało na to jakbym byla smutna. A ja po prostu już zmęczona. Jeśli tak samo będę miała takie skurcze to nie chce aby organizm mój miałby tak mnie męczyć. Wolałabym urodzić w 37. W czasie porodu wyszło ze miałam tak gruby pęcherz ze bez przebicia by mógł on siedzieć i siedzieć, a urodził by się w czepku. Gdyby był normalnej grubości to bym już dawno urodziła. Mam nadzieję że teraz jest normalny.
 
To w razie czego idź na operację bo żylaki to poważna sprawa. Ja mam iść na kontrolę po 4 m po porodzie. Ważne że żyły drozne. :-)

Moja.babcia i mama tez maja i to mega. Mama mowila ze wyszly jej dopiero przy drugiej ciazy ale zeszly, a w trzeciej duuuzo i nie zeszly. U mnie w.pierwsZej ciazy zero, w drugiej wyszly ale zeszly po porodzie, a teraz sa paskudne ale mam nadzieje ze noszenie rajtek pomoze i zejda tez. Naczyniowiec mowil ze jak.nie to bedzie chcial mnie operowac...
 
Cześć dziewczyny, miałam pare stron do nadrobienia , kilka zabieganych dni za mną , w poniedziałek wysłałam syna na obóz , wiec nadrabiałam zaległości w porządkach w jego pokoju, ogarnelam zaległe sprawy na budowie, wczoraj cały dzień na nogach.... i chyba przecięłam bo pod wieczór tak mi brzuch twardnial ze nie mogłam funkcjonować , no- spa nie pomagała, cała noc przechodziłam po mieszkaniu bo nie dałam rady ani siedzieć ani lezec .... teraz już trochę lepiej ale jestem wymęczona strasznie:no2::no: ... z dobrych newsow ..... odebraliśmy furę Polki :happy2::-p
 

Załączniki

  • 8DE1D4B9-3D58-481C-8955-0F007C99EE22.jpeg
    8DE1D4B9-3D58-481C-8955-0F007C99EE22.jpeg
    1,5 MB · Wyświetleń: 120
Ja mam wstret do wody i picia. Bardzo sie zmuszam.Brrrr



my plec znamy, teraz XX, ale mam ubrania po synkach, glownie po pierwszym i tez bedzie nosila.
w orzypadku drugiego dziecka plec poznalam dopiero w 35tc, aw 38 urodzilam :)
Mój Maluszek jest bezwstydny [emoji41] od 12 tygodnia już wiedzieliśmy bo zawsze pokazuje co tam ma [emoji6]
 
Podziwiam te z was , które jeszcze płci nie znaja. Mnie ten fakt denerwowal że nie wiem kogo mam w brzuchu. Znaczy się intuicją dobrze mi podpowiadala że dziewczyna Ale wiedzieć że lekarz też widzi dziewczynę dla mnie pomocna.

Mega dużo pije, ciągle mnie szuszy. I przez to z 3 razy w nocy chodzę do łazienki a wiem że z czasem będzie tylko częściej.
Padlam wczoraj z mężem po 21. On na 3 do pracy a ja jakaś taka zmęczona. Widać że idzie 3 trymestr bo już nie mam energii. Syn nadal ma biegunkę. Zrobił kupkę o 3.30 więc przebrać musiałam. Ale wystarczyło ze wyrzucilam pieluche, zrobiłam siusiu i patrzę a on już śpi. I wstał dopiero o 6.30 :)
A co do brzucha mam nadzieję że tym razem tak samo nie będzie. Od 33 tc skurcze co 5 min, od 35 co 2 minuty. Ciągle brzuch się stawiał. Lekarz powiedział że na pewno wcześniej urodzie. A przenosilam o 2 dni. Każdy pytał się jak się czuje (oczywiście odpowiedź bardzo dobrze) ale tak chciałam już urodzic, tak mnie to meczylo, zjeść normalnie nie można, oddychać tak samo z takim brzuchem. Ostatnie zdjęcie moje to wyglądało na to jakbym byla smutna. A ja po prostu już zmęczona. Jeśli tak samo będę miała takie skurcze to nie chce aby organizm mój miałby tak mnie męczyć. Wolałabym urodzić w 37. W czasie porodu wyszło ze miałam tak gruby pęcherz ze bez przebicia by mógł on siedzieć i siedzieć, a urodził by się w czepku. Gdyby był normalnej grubości to bym już dawno urodziła. Mam nadzieję że teraz jest normalny.
Życzę Ci żeby pęcherz był normalny i się nie stawiał [emoji3] tak sobie czasem myślę jak kiedyś kobiety przechodziły ciążę. Nie wiedziały o cukrzycy,zakrzepicy i o milionie innych dolegliwości A jakoś rodziły. A my przebadane w wzdłuż i wszerz i prawie każda coś tam ma zdiagnozowane.
 
reklama
ja wczoraj byłam u lekarza (NFZ) na niespodziewanej wizycie, otóż skończyły mi się wkładki, no to poszłam sobie kupić po powrocie cała bielizna mokra... no ale nie przejęłam się zbytnio, jestem w kilku ciążowych grupach na FB i tam opisują jakie to mają bóle i że kończy się szpitalem, no chcąc nie chcąc takie posty mi się wyświetlają, dało mi to do myślenia, przygotowałam się i pojechałam do lekarza, zbadał mnie, sprawdził paskami czy to nie wody, szyjka długa zamknięta, okazało się że to po prostu śluz, dał jakieś globulki (nie wykupiłam - najpierw poczytam w necie co to), najważniejsze że wszystko ok :)
Kupiłam wczoraj 12kg owoców (6kg malin i 6kg truskawek) na dżem, poinformowałam męża że po obiedzie zabieramy się przetwory, no i wszytko pięknie ładnie, zaczęłam pierwszą porcję gotować, to mąż pojechał po syna, rowerem.... no to sama musiałam ten wrzątek wlewać do słoików i zakręcać... (on tylko przyniósł z piwnicy słoiki), jak przyszedł to pojechał z młodym na rowery (se myślę ok, młody się wymęczy to nie będzie jęczał że chce na plac zabaw), no i kolejna turę sama robiłam, brakło mi żelfixu, cukru i słoików, no to się ubrałam i pojechałam, słoiki ciężkie jak ch*j.. do tego cukier... jak przyszłam to mąż mi oznajmił że jedzie sobie "na traskę" no to się wku*wiłam i nic nie powiedziałam, sama robiłam wszystko od 16:00 do 20:00.... byłam padnięta.... a ten jak przyjechał to powiedział że może bym jeszcze z borówek zrobiła..... nosz KUR^A!!!!! powiedziałm rób se sam.! oczywiście on nie wie o co mi chodzi.... byłam tak padnięta że szok... brzuch zaczął twardnieć, bolało mnie dosłownie wsyztsko.... padłam jak mucha..... zawiodłam się na nim okropnie :( gdybym wiedziała że mi nie pomoże to kupiłabym 2kg a nie 12kg.... a on tylko jojczy że jaki pyszny ten dżem blablabla.... i już wczoraj o 22 nie wytrzymał i otworzył słoik.... mam żal do niego okropny... :( najważniejszy jest ON! ;(
 
Do góry