reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

Ja z moim po pobraniu krwi na grupę prawie na chirurgię jechałam, bo taka rana [emoji14] i panikował przed pobraniem, że sie pokłóciliśmy:p i od zawsze wiedziałam, że nie chce męża przy porodzie :D tzn już przy samej akcji. A Wy chcecie tatusiów przy porodzie?
Ja chcę żeby mąż był ze mną przy porodzie. Nie wyobrażam sobie,że jestem tam sama. Między nogi lepiej niech nie zagląda bo też nie mam pewności,że mi tam nie odleci ale niech chociaż za rękę trzyma[emoji6]
 
reklama
A łożysko to wychodzi od razu po dziecku czy jak to wyglada ?
Kładą ci bobasa na brzuchu, lekarz robi pomiary m. In. Kolor skóry, oddech, a położna mówi żeby delikatnie spinac się jak na "kupkę" 1/10 tego co uzywalyamy w czasie II fazie porodu. :) tata jest obok ciebie i patrzy na malucha. Poza tym położne zakazują patrzenia niżej niż na brzuch.
Ja się tam położnej zapytałam "i co ładne to lozysko? Całe wyszło?" A ona ze tak, bardzo ładne [emoji23] nic nie czuć jak wychodzi. Lekarz przyszedł na szycie krocza :)potem dopiero biorą dziecko na stół i przemywaja oczka, szczepia i spowrotem na któregoś z rodziców (my wybraliśmy na tatusia bo ja siły nie miałam a on podnosił już głowę i bałam się ze spadnie) w międzyczasie mąż mi go dał na siebie (chyba po 1h) i czekaliśmy tak sami, w spokoju, podziwialiśmy bobasa do 2h. Potem przyszła położna mnie trochę obmyla, malezowi kazała dac ubranko Ale "jak pan będzie przechodzić obok nóg proszę nie patrzeć na malzonke" i na łóżku przetransportowali mnie do sali, mąż pchal lozeczko-kuwetke za mną. A że rodzilam po północy. O sali poporodowej znalazłam się przed 3 to mąż dał buziaka i musiał się zbierać. Rano przyjechał z informacją ze nie mógł zasnąć :) no u nas tak to wyglądało po porodzie.
 
Ostatnia edycja:
Tak od czapy troche napisze...

Nie irytuje Was jak slyszycie ze ktos jest w ciazy "Haniom", "Magdom" itp? Dla mnie jest i bylo to bardzo dziwne ze tak sie mowi. Ja rozumiem ze w ciazy to sie jest "z facetem" a nie z dzieckiem i gdyby kobieta mowila ze jest w ciazy "z Hanią" to tez nie byłoby to do konca poprawne. Ale w uszy mnie za kazdym razem boli [emoji14] i mnie to z ust nie jest w stanie wyjsc. Zawsze mowie jakos na okolo zeby nie uzyc tego dziwnego zwrotu :errr:
Najlepiej jak spodziewasz się chłopca i mówisz "jestem w ciąży z Jankiem" A ktoś sobie myśli "przecież jej mąż to Michał !" Wtf [emoji12] ja nie używam takiej formy bo dopiero co wybraliśmy imie i jeszcze się boję na głos mówić bo nie wiem czy to już to imię na 100% [emoji3] lepiej chyba mówić "spodziewam się Hani, Jasia czy Basi"
 
Nadrabiam Was....
Jestesmy moje drogie.na przelomie 2 / 3 trymestr ciąży, jak sie czujecie tak ogólnie? Jakies obawy? Nastroje ? Jakies nowe objawy?
Każda sie juz ruchow doczekala mniejszych lub większych, ale dzieci sa różne :) coraz blizej godziny " zero" dzieci juz dobijaja do 1 kg

Mój organizm sie ciagle wody domaga, ciagle pic mi sie chc... nawet usta mi spierzchly..... libido wzroslo razy 3
coraz wiecej też mysle o cc...boje sie tego momentu wejscia na sale gdzie lezy setka skalpeli noży i igieł.. znieczulenia w kregoslup....potem jakos będzie..... co jakis czas lekki stres juz łapie....
Wyprawka prawie gotowa, jutro lozko dla 3 dzieci przyjeżdża..... musze materace jeszcze dokupić

Lipcowki 2018 juz rodza co???? :) kilka na pewno juz sie rozpakowalo :)
Ja z lipcowek 2017 i teraz piszemy "a pamiętasz jak zaczęłam ralacjonowac poród, to było rok temu!" Hahahaha
 
Moje tez wykarmily juz 2 dzieci..wykarmia. trzecie...i sa super... chyba teraz sa w najlepszej formie.. rizmiar idealny, .pasuje mi...tylko wiem ze jeszcze urosna..bo do porodu i nawalu jeszcze ze 3 miesiace....ale zwisow wyciagnietych nie mialam jeszcze nigdy.... no i rok po porodzie sa spowrotem male....
To fajne że Tobie wracają do formy. Ale to pewnie nie jest regułą [emoji2] i chyba też szybciej dojdą do siebie małe piersi jak duże.
 
Kładą ci bobasa na brzuchu, lekarz robi pomiary m. In. Kolor skóry, oddech, a położna mówi żeby delikatnie spinac się jak na "kupkę" 1/10 tego co uzywalyamy w czasie II fazie porodu. :) tata jest obok ciebie i patrzy na malucha. Poza tym położne zakazują patrzenia niżej niż na brzuch.
Ja się tam położnej zapytałam "i co ładne to lozysko? Całe wyszło?" A ona ze tak, bardzo ładne [emoji23] nic nie czuć jak wychodzi. Lekarz przyszedł na szycie krocza :)potem dopiero biorą dziecko na stół i przemywaja oczka, szczepia i spowrotem na któregoś z rodziców (my wybraliśmy na tatusia bo ja siły nie miałam a on podnosił już głowę i bałam się ze spadnie) w międzyczasie mąż mi go dał na siebie (chyba po 1h) i czekaliśmy tak sami, w spokoju, podziwialiśmy bobasa do 2h. Potem przyszła położna mnie trochę obmyla, malezowi kazała dac ubranko Ale "jak pan będzie przechodzić obok nóg proszę nie patrzeć na malzonke" i na łóżku przetransportowali mnie do sali, mąż pchal lozeczko-kuwetke za mną. A że rodzilam po północy. O sali poporodowej znalazłam się przed 3 to mąż dał buziaka i musiał się zbierać. Rano przyjechał z informacją ze nie mógł zasnąć :) no u nas tak to wyglądało po porodzie.
Super, dokladnie tak chcialam zeby bylo przy moim, szkoda ze sie nie udalo. Gratuluje Wam i życzę zeby tym razem tez bylo tak idealnie :)
 
Najlepiej jak spodziewasz się chłopca i mówisz "jestem w ciąży z Jankiem" A ktoś sobie myśli "przecież jej mąż to Michał !" Wtf [emoji12] ja nie używam takiej formy bo dopiero co wybraliśmy imie i jeszcze się boję na głos mówić bo nie wiem czy to już to imię na 100% [emoji3] lepiej chyba mówić "spodziewam się Hani, Jasia czy Basi"
Ale wiesz, jak rozmawiasz z kims kto juz ma duze dzieci i wspomina jak to bylo to na kazdym kroku tak mowia ;( i pada zdanie... "Jak lezalam w szpialu Michałem..." no zesz nie brzmi mi to po polsku
 
To fajne że Tobie wracają do formy. Ale to pewnie nie jest regułą [emoji2] i chyba też szybciej dojdą do siebie małe piersi jak duże.
Z duzymi jest trudniej, ale podobno w takiej sytuacji nie wolno rezygnowac z dobrze dobranego biustonosza, nawet 24h/d tak mówily polozne. Bo jak sie rozciagnie skora na piersiach to po jakims czasie wróci PRAWIE do stanu sprzed, ale jesli rozciagna sie inne tkanki miekkie to juz nie da rady.
 
A łożysko to wychodzi od razu po dziecku czy jak to wyglada ?
Ja nawet nie pamiętam porodu łożyska. Miałam już córkę na sobie. Kangurowałam jak przyszedł lekarz i zakładał szew na szyjce bo lekko pękła (zbyt szybko parlam). Ale to trwało chwilę, bo poza tą szyjka ani nie peklam ani nie byłam nacinana (miałam w planie porodu prośbę o ochronę krocza). Mąż patrzył wszędzie, ale on z tych co go mało rusza :D z resztą dostał ode mnie w łeb w którymś momencie jak ja umieralam po 30tej godzinie porodu a on zaczął przysypiac na krześle obok mnie. Zaraz się obudził [emoji23]
 
reklama
Ja z moim po pobraniu krwi na grupę prawie na chirurgię jechałam, bo taka rana :p i panikował przed pobraniem, że sie pokłóciliśmy:p i od zawsze wiedziałam, że nie chce męża przy porodzie :D tzn już przy samej akcji. A Wy chcecie tatusiów przy porodzie?
Mój był przy pierwszym porodzie i teraz też będzie. Przy pierwszym porodzie położna miała zadzwonić po niego jak już wezmą mnie na porodowke bo siedział bez sensu i wysłaliśmy go do domu. Jak już się zaczęło i to tak nie na żarty, położna do mnie mówi dzwonie do R ja na to, że jeszcze nie i tak sobie pomyślałam po co on mi tu, ale nawet w tych bólach doszło do mnie, że gdyby to on rodził to chciałabym przy tym być i nie chcialabym żeby ktoś odebrał mi możliwość uczestniczenia przy narodzinach mojego dziecka.
Taka to byłam empatyczna przy zwijaniu się z bólu :p
Oczywiście rozumiem kobiety i mężczyzn którzy decydują inaczej :)
 
Do góry