reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Jak rodziłam drugiego syna podałam imię w szpitalu i jakieś dokumenty już były z wpisanym imieniem, ale potem wiem że mąż szedł do urzędu.Nie wiem tylko czy podawał imię czy już mieli podane...Kurcze nie pamiętam.
Ja też imię podawałam w szpitalu, ale czy to jest już takie wiążące? Czy dopiero przy podawaniu do aktu urodzenia robi się to prawomocne. Bo ja na przykład mam wpisane imię syna w książeczce zdrowia ale w wielu miejscach np w badaniach, w karcie informacyjnej ze szpitala jest wpisane moje nazwisko z dopiskiem - syn Justyny
 
reklama
A w temacie leniwych dzieci...
Mam sporo młodsza siostrę, takie późne dziecko, za którą mama robiła wszystko.I robi nadal.Siostra ma 25 lat, całe dnie siedzi z komórką, w pracy częściej na L4 i przed kompem niż w robocie. Jak ma coś zrobić to jęczy, marudzi wzdycha że się źle czuje a moja mama mówi "ojej to się połóż..."

Ona ma 25 lat!Ma swoje mieszkanie, ale mieszka z mamą, bo kto by jej prał i gotował?Czasem zrobi sobie kanapki.Pracuje 5h dziennie (poniedziałek -piatrk i wakacje ma wolne) aż od roku i robi zaocznie magisterkę ostatni rok...

Ja w jej wieku od 7 lat byłam na własnym utrzymaniu, robiłam studia, pracowałam- nie rzadko mialam sluzby w nocy. W wieku 23 lat mieszkalam rok za granica i pracowalam. Prałam gotowałam - mieszkałam osobno więc jak sobie nie ugotowałam to byłam głodna, jak nie upralam.mialam brudne itd.
I porównując jej samodzielność do mojej w tym samym wieku jestem po prostu przerażona.
 
Ja też imię podawałam w szpitalu, ale czy to jest już takie wiążące? Czy dopiero przy podawaniu do aktu urodzenia robi się to prawomocne. Bo ja na przykład mam wpisane imię syna w książeczce zdrowia ale w wielu miejscach np w badaniach, w karcie informacyjnej ze szpitala jest wpisane moje nazwisko z dopiskiem - syn Justyny

Nie mam pojęcia...Jakoś nie zwróciłam uwagi.
 
Magnez pomimo że biorę od kilku mcy też niski 0.72 ( a norma 0.7-1.05 ) . Dalej skurcze łydek palców , oststost brzuszek jakiś taki napięty ale chyba nie sztywny nie stawia się chyba ...
Ja bym zmieniła preparat. Poczytaj też dokładnie w ulotce, kiedy trzeba brać magnez. Czy w trakcie posiłku, czy nie, czy można z nabiałem itd. Mi lekarka mówiła, że on magnez trudny do właściwej konsumpcji, sama się zastanawiam, czy dobrze go biorę.

Ja też imię podawałam w szpitalu, ale czy to jest już takie wiążące? Czy dopiero przy podawaniu do aktu urodzenia robi się to prawomocne. Bo ja na przykład mam wpisane imię syna w książeczce zdrowia ale w wielu miejscach np w badaniach, w karcie informacyjnej ze szpitala jest wpisane moje nazwisko z dopiskiem - syn Justyny
Wg mnie Twój mąż mógł w urzędzie podać kompletnie inne imię i też byłoby dobrze. Natomiast to, co teraz wdrażają już chyba wiążące będzie (o ile ktoś chce z tego skorzystać), ale gdzieś czytałam, że nas to jeszcze nie obejmie - chyba, że któraś będzie rodziła w szpitalu pilotażowym.
 
Z tych trzech to ja Zuzke bym wybrała ❤

A mi się tak bardzo to imię nie podoba... Prze jedną dziewczynkę z przedszkola.

Ale Monika to już w ogole -mielisny lokatorkę o tym.imieniu taka syfiare...Pazurki pomalowane, solarium odbebnione, a jak kot zrobił kupę to nakrywała.chodniczkiem...i stawiała odświeżacz na parapecie
 
Po Twoim poście zaczęłam się zastanawiać nad tym czy imię dziecka i w ogóle rejestracja odbywa się w szpitalu czy urzędzie. Bo pamiętam, że mąż chodził do urzędu i on podawał wszystkie dane. Gdyby twój miał iść to może podać jakie chce imię. Ale znalazłam taki artykuł Link do: Rejestracja narodzin dziecka w szpitalu od 2018 r. czy faktycznie tak teraz jest ze wszelkie sprawy dotyczące rejestracji dziecka w szpitalu można załatwić?
To chyba nie weszlo, albo jeszcze nie dziala. Poki co zrobili możliwość rejestracji przez internet ale chyba trzeba miec do tego profil zaufany założony.
Jak rodziłam drugiego syna podałam imię w szpitalu i jakieś dokumenty już były z wpisanym imieniem, ale potem wiem że mąż szedł do urzędu.Nie wiem tylko czy podawał imię czy już mieli podane...Kurcze nie pamiętam.
Imie tak naprawde jest dopiero nadane w urzedzie jak je wpiszesz do formularza, wczesniej w szpitalu to nic wiazacego. Zresztą nawet jak sie poda imie w urzedzie, dostaniesz akt to pozniej jest jeszcze pol roku ze imie mozna zmienic za jakas niewielka oplata. Ale to juz wtedy zamieszanie. Tak samo z nazwiskiem jak sie zaraz po porodzie zrobi uznanie dziecka przez ojca (niemeza) to po akt sie juz idzie z nowym nazwiskiem, mimo ze w szpitalu bylo np nazwisko matki.
 
Ja bym zmieniła preparat. Poczytaj też dokładnie w ulotce, kiedy trzeba brać magnez. Czy w trakcie posiłku, czy nie, czy można z nabiałem itd. Mi lekarka mówiła, że on magnez trudny do właściwej konsumpcji, sama się zastanawiam, czy dobrze go biorę.


Wg mnie Twój mąż mógł w urzędzie podać kompletnie inne imię i też byłoby dobrze. Natomiast to, co teraz wdrażają już chyba wiążące będzie (o ile ktoś chce z tego skorzystać), ale gdzieś czytałam, że nas to jeszcze nie obejmie - chyba, że któraś będzie rodziła w szpitalu pilotażowym.
No właśnie :) bo to tak odnośnie do @Shaer :) ona może w szpitalu podać jedno imię a mąż w urzędzie inne.
Ja z moim jestem w tej kwestii dogadana :)
 
Cześć Dziewczyny nadrobiłam Was :-)
Czytałam min o tym podziale kto co w domu robi i muszę powiedzieć, z własnych obserwacji, że to nie wynika ani z płci ani z wychowania a moim zdaniem odncharskteru człowieka.
I tak.
Moi teście. Razem, jak jeszcze Śp Marysia żyła chodzili na grzyby, razem suszyli, razem razem robili przetwory, czasami teśc piekł ciasta i do tej pory robi taką jajecznicę, że najlepsza na świecie zaraz po babcinej.
Mieli wydzielone obowiązki w domu.
Oboje wykształceni i oboje pracowali.
Marysia była nauczycielką.
I co ?
Brat P pedant. Teraz był u nas parę dni, czysty schludnie wszystko poukładane.
Podobno taki też jest w domu z relacji Jego żony itd.
A mój P ha ! Może się potknąć a nie podniesie.
On z tych zdolnych ale leniwych. Potrafi świetnie gotować ale od wielkiego dzwonu.
Czasami muszę się kilka razy prosić żeby coś kupił bo on bardzo zajęty ( fakt na co dzień jest mocno zaganiany).
Mówię, proszę, czasami zrobię ostrzejszą pogadanke.
Nasze pierwsze Dziecko w drodze.
Zobaczymy na ile będzie aktywnym Tatusiem i pozmieniają mu się nawyki a na ile będę musiała wypracować
Jednak pracowała na pewno będę!

Co do płci. Znam kilka dziewczyn, totalnie nieogarnietych. Może to stereotypowe ale wydaje się to mało kobiece i ciepłe a moim zdaniem ( może mnie skrytykujecie ) to kobieta tworzy ciepło w domu.
Dla mnie kobieta nieogarnięta domowo w kuchni czy w ogóle w tworzeniu domu to tak.
No nie chciałabym takiej synowej

Będę miała Syna. Na pewno będzie ze mną w kuchni coś przyrządzał A to kroił A to dodawał składniki. Jeśli Go to zainteresuje. Będziemy rozwijać. Jeśli nie. Na nic nie będę naciskała, jednak swoje obowiązki w domu na pewno będzie miał bo ja za bezstresowym i wszystko podaj przynieś nie jestem!.


Więc ja jestem za takim tradycyjnym podziałem ról ale unowoczesnionym .
W sensie . Każdy powinien wiedzieć co do niego należy i się wywiązywać. Ale bez wojskowej musztry.
W domu ciepło przede wszystkim ale nie na głowie tylko kobiety.
 
reklama
A mi się tak bardzo to imię nie podoba... Prze jedną dziewczynkę z przedszkola.

Ale Monika to już w ogole -mielisny lokatorkę o tym.imieniu taka syfiare...Pazurki pomalowane, solarium odbebnione, a jak kot zrobił kupę to nakrywała.chodniczkiem...i stawiała odświeżacz na parapecie

A to rozumiem. W pełni. Najgorzej mieć właśnie takie skojarzenie z kimś bo później totalnie imię odpada.
Mi imię Monika też nie za dobrze się kojarzy.
Właśnie z Zuzą nie mam żadnych skojarzeń.
Oprócz piosenki Zuzia lalka nieduża :-)
 
Do góry