planuję rodzić w prywatnym szpitalu (który ma też podpisana umowę z NFZ) i tam położna to koszt 800zł, moja kuzynka urodziła z nią w poniedziałek, o 7 rano wody jej odeszły a ok 13:30 tuliła już córkę w ramionach, mówi że ona nie wie co to poród i że ta położna to cud kobieta, ALE ja jestem po cc i tak naprawdę dużo będzie zależało od stanu blizny i od zgody lekarza (aktualnie ją mam), dodatkowo mój lekarz tam nie przyjmuje (ale jak zapłacę położną to już inaczej patrzą na pacjenta), bardzo dużo kobiet które rodziły SN po CC polecają szpital w którym rodziłam pierwszego syna, mówią że jak vbac to tylko tam, ale nie byłam do końca zadowolona z porodu... jak zrobię jeszcze nie wiem, zapisana jestem, a płaci się za położną dopiero w dniu porodu, lub zaraz po porodzie, także zobaczymy... nastawiam się na SN, no chyba że maluszek okaże się duży (a może tak być)