reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
Dlatego tez napisałam ze ja karmić publicznie nie mam zamiaru bo po prostu nie chce pokazywać biustu publicznie ;)
Jak konus nie przeszkadza ze się patrzą (a patrzeć niestety będą się zawsze nie ukrywajmy)
Nie będą patrzeć, jeśli okryjesz pierś i ssącą główkę. Ja zakładam specjalne bluzki dla karmiących, z których wychodzi tylko brodawka (nie widać gołego brzucha ani gołego dekoltu), a na ramieniu wieszam tetrę, pod którą jest główka. Mój własny ojciec, w moim własnym mieszkaniu, kilka razy nie zorientował się, że karmię, przysiadł się do mnie, coś mi pokazuje a ja go oświecam, że nogi karmionemu dziecku zgniata. Ale są też gadżety do karmienia, które sprawią że nikt się nie kapnie, że karmisz:
fartuszek-do-karmienia-mamaluna.jpg
 
Nie będą patrzeć, jeśli okryjesz pierś i ssącą główkę. Ja zakładam specjalne bluzki dla karmiących, z których wychodzi tylko brodawka (nie widać gołego brzucha ani gołego dekoltu), a na ramieniu wieszam tetrę, pod którą jest główka. Mój własny ojciec, w moim własnym mieszkaniu, kilka razy nie zorientował się, że karmię, przysiadł się do mnie, coś mi pokazuje a ja go oświecam, że nogi karmionemu dziecku zgniata. Ale są też gadżety do karmienia, które sprawią że nikt się nie kapnie, że karmisz:
fartuszek-do-karmienia-mamaluna.jpg

Hahahahaha to widzę karmienie opanowałaś do perfekcji ;D
 
Nie będą patrzeć, jeśli okryjesz pierś i ssącą główkę. Ja zakładam specjalne bluzki dla karmiących, z których wychodzi tylko brodawka (nie widać gołego brzucha ani gołego dekoltu), a na ramieniu wieszam tetrę, pod którą jest główka. Mój własny ojciec, w moim własnym mieszkaniu, kilka razy nie zorientował się, że karmię, przysiadł się do mnie, coś mi pokazuje a ja go oświecam, że nogi karmionemu dziecku zgniata. Ale są też gadżety do karmienia, które sprawią że nikt się nie kapnie, że karmisz:
fartuszek-do-karmienia-mamaluna.jpg


Ja mam.podobnie.Bardzo mnie krępuje karmienie publiczne, nigdy nie karmiłam na.lawce w środku galerii itd.Ale zdarzyło się w parku. Zastawiałem się wózkiem, pieluszka na ramię itd.
Dla mnie byłby to dyskomfort, gdybym musiała siedzieć z wywalonym cycem.
Moja nieżyjąca już babcia mówiła że w jej czasach nikt się nie dziwił ani nie gapił.
Kobiety karmiły, bo było trzeba i robiły to wszędzie.Stawaly gdzies tyłem bokiem i już.Nikt się specjalnie nie gapił.

Mnie osobiście bardziej drażni rzucanie petow pod nogi, srające wszędzie psy i szczajace zule niż to że jakaś matka obejmie wtulajace się w nią dziecko i je nakarmi.
 
Mnie karmiące publicznie nie przeszkadzają, ale sama miałam opory, tak jakoś:) moja przyjaciółka karmi siedząc z nami przy stole. Zawsze pyta, czy nie będzie to nam przeszkadzać i nie mamy nic przeciwko. Już wolę karmienie w mojej obecności, niz przewijanie kupy na kanapie przy zastawionym jedzeniem stole. Moja ciotka zawsze przewijala córkę podczas np. imienin, świat przy smacznie sobie jedzacych gościach - jak dla mnie to jest nie na miejscu. A dyskretne kp tuż obok mi nie przeszkadza.
 
No i chyba właśnie po to są takie kampanie, ze ludzie są w szoku „ze Pani nie wstyd, to 100 osób widzi Pani pierś” :)
Nie widze w tym powodu do wstydu. Personalnie nie jestem za wielkim obnoszeniem się z karmieniem, są chusty pieluszki, nie wiem dla mnie to coś intymnego jednak, a karmienie 2/3latka jest już DLA MNIE czymś dziwnym i sama nie zamierzam tyle karmić (6miesiecy będzie super, rok to mój maks), ale jeśli komuś tak dobrze to mi sto razy lepiej :) jeśli coś mi się nie podoba zawsze mogę się odwrócić ;)
Czasami nie ma wyboru, musiała wziąć dziecko ze sobą, coś załatwić itp. nie zdajemy sobie z tego sprawy dopóki same nie jesteśmy w takiej sytuacji. Wiele razy taki pokój do karmienia jest jeden na cała galerie a głodnych niemowlaków z 40 - szkoda żeby wszystkie się tam zmieściły, wtedy trzeba siąść na ławce rozumiem :)
Jeden ma mniejszy poziom wstydu inny większy, nie ma co się dziwić.
No ja widzialam akcje jak 2 letnie dziecko przybieglo do mamy co siedziala na lawce przy placu zabaw (moglo miec nawet wiecej niz 2 lata), matka wyciagnela cyca a to na stojaco sobie ciągnęło. Dla mnie to jest straszne [emoji33][emoji33][emoji33]
 
No ja widzialam akcje jak 2 letnie dziecko przybieglo do mamy co siedziala na lawce przy placu zabaw (moglo miec nawet wiecej niz 2 lata), matka wyciagnela cyca a to na stojaco sobie ciągnęło. Dla mnie to jest straszne [emoji33][emoji33][emoji33]

No ja w żłobku jak pracowałam to jedna rozhisteryzowana dziewczynka za każdym razem jak płakała za mama to wpychała mi ręce za bluzkę i chciała za stanik żeby złapać mi cycka ..... miała 2,5 roku. Masakra
 
reklama
Do góry