Ja po wizycie
Zgłosiłam mojej gin, że już tych mocniejszych skurczy nie mam ale czasem wyczuwam pod ręka bardziej twardy brzuch ale nie tak jak przy tych skurczach. Położyłam się do usg i akurat tak się stało, pokazuje jej że nawet teraz tak jest i widać jakby takie uwypuklenie... a ona na to że to dzidzia
akurat pleckami się obrzucił
Za chwile i przyłożyła głowice i mówi: no i synek
wiercipięta, tak się ruszał mały bezwstydnik twarzy nie chciał pokazać ale za to nogi odrazu rozłożył
227gr szczęścia mieszka w moim brzuszku, wszystkie wyniki Ok. Badania połówkowe mam 6.06.
Mam brać tardyferon bo mam obniżone żelazo.