reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Cos ci dolega, ze takie zalecenia? Zastanawiam sie czemu spacery nie.


No mnie też kazał się oszczędzać, nie wiem czy mnie nie chciał nastaszyc czy o co chodzi , kazał dużo leżeć odpoczywac , spacery krótkie max 20 min... Nie dźwigać , nie rower , nie basen bo mam infekcje ciągle , ogólnie to nic nic nic hahaha :eek: ogólnie chodziło o to że mam pobolewania pachwin czy macica rośnie i mnie boli... Głównie prawy bok .

We wtorek 15 go prenatalne polowkowe już odliczam :rolleyes::cool2:
 
reklama
No mnie też kazał się oszczędzać, nie wiem czy mnie nie chciał nastaszyc czy o co chodzi , kazał dużo leżeć odpoczywac , spacery krótkie max 20 min... Nie dźwigać , nie rower , nie basen bo mam infekcje ciągle , ogólnie to nic nic nic hahaha :eek: ogólnie chodziło o to że mam pobolewania pachwin czy macica rośnie i mnie boli... Głównie prawy bok .

We wtorek 15 go prenatalne polowkowe już odliczam :rolleyes::cool2:
Dziwne,ze nie podal przyczyny tego oszczedzania sie, moze wola dmuchac na zimne. Szkoda,ze na basen nie mozesz isc odciazyc sobie stawy i kregoslup troche.
Moj lekarz jedyne co powiedzial, to zebym nie chodzila na trampoliny....super rada [emoji14] mam swoj rozum i jednak unikam nadmiernego wysilku, ale wlasnie duzo łaże, a może nie powinnam.codziennie z 5km. Pobolewa mnie czasem brzuch, ale chyba nie ma tu takich co ich nic nie zakuło[emoji6] W nast srode u mnie prenatalne, tez odliczam...
 
Ja mam bóle więzadeł ciągle i jak tylko cokolwiek mi się zgromadzi w pęcherzu, to zaczyna mnie wszystko jeszcze bardziej cisnąć i boli. Więc czasami już nie wiem, czy to parcie na pęcherz, czy bardziej ból mnie gania do toalety. Siostra mnie już nastraszyła, że muszę więcej pić i uważać na nerki, bo ona miała z nimi ogromny problem w ciąży. A ja bym mogła pół dnia nic nie pić i nie wiem jak się zmusić.
Mam identycznie. I z tymi bólami (dzisiaj pierwszy dzień od tygodnia, że nie boli) i z piciem. Teraz na szczęście jest gorąco, to bardziej mi się chce, ale to i tak mało:/ wczoraj nawadnialam się arbuzem:)
 
Rozumiem...my jka sie staralismy
To od skonczenia okresu..codziennie...czasem 1 dzien przerwy robiliśmy..tak przez 8~ 9 dni....
A teraz to wpadka... 4 dni przed.... ale cieszymy się

No właśnie o tym mówię , pierw próbowaliśmy zaraz po okresie i przed owulacja ogólnie , aleeeeeeeeee potem lekarz stwierdzil że może plemniki za za słabe i trzeba bliżej owulacji... Też nie pomagało , więc potem to już codziennie i do 2 dni max po owulacji . I się udało . Gdzie tu reguła ? Nie ma , przynajmniej u mnie....
 
Miałam tak parę razy jak nagle się przekrecalam na łóżku. Tak jak u Ciebie trzymało z 20, 30 s. Musimy na siebie bardziej uważać. Juz się nauczyłam przekręcac delikatniej :tak:
I ja też tak miałam w nocy jak zmieniałam pozycję ;p oczywiście się przestraszyłam, ale po chwili przeszło na szczęście:)
 
Boli mnie głowa niesamowicie od rana ... spr ciśnienie i jest ok, nie jestem pewna ale chyba to bol zatok bo boli tak nisko przy pochywalniu sie nasila i ledwo oczami mrugam ale mozliwe ze to zatoki bez kataru? Mam troszke niedrozny nos ale nie lejacy katar. Gardlo czerwone i bolace. Dodatkowo wlasnie spr badania i krew taka sobie z tego co mowi dr google moze wskazywac na infekcje w organizmie ?? Zobacz załącznik 855167
Zobacz załącznik 855169

Jakies spr sposoby na bol zatok? Co mozna brac ?
Ciepły ręcznik na czoło i inhalacje. Ja zaparzam melise, miętę i co mam pod ręką w misce, recznik na głowę i wdycham kilka minut. Kilka lat walczyłam z zatokami bo panicznie bałam się ich "czyszczenia", ale jak już po schodach zejść nie mogłam bo tak mi się w głowie kręciło to poszłam w końcu do laryngologa.. I wolę nie wspominać tego zabiegu. Ale juz 2 lata mam spokój:)
 
reklama
Dziewczyny, pora się pożegnać. Wczoraj cały dzień w pracy źle się czułam, bolał mnie brzuch. Wieczorem pojechałam do mojego gina na kontrolę bo ból nie mijał po nospie. Od dwóch dni mój śluz był bardziej jak bezwonna, kremowa galaretka. Okazało się że Adasiowi nie bije serduszko od kilku dni. Był taki malutki, zwiniety w kuleczkę... A ból to regularne skurcze porodów, wewnątrz szyjka już prawie całkiem się rozwarła.... Pojechałam na IP gdzie odeszły mi wody i zaczęłam krwawić, ale nie było miejsc i kartką odesłał mnie do innego szpitala w innym mieście bo 15 warszawskich odmówilo przyjęcia... I o pierwszej w nocy urodziłam martwego synka... Był taki śliczny :( mąż zdecydował że go pochowamy na nasz koszt... Na razie oddaliśmy próbkę do badania genetycznego... Nikt nie wie co się stało, poprzednie badania były idealne... Raczej to coś ze mną niż z synkiem, będę miała cykl badań żeby wiedzieć co mi jest i czy jeszcze będę mogła kiedyś mieć dzieci... Jestem w szoku, lekarz powiedział że to bardzo rzadki przypadek żeby coś takiego się stało w 16 tygodniu...
 
Do góry