Październikowe mamy 2018

[Miao]

Dziewczyny, pora się pożegnać. Wczoraj cały dzień w pracy źle się czułam, bolał mnie brzuch. Wieczorem pojechałam do mojego gina na kontrolę bo ból nie mijał po nospie. Od dwóch dni mój śluz był bardziej jak bezwonna, kremowa galaretka. Okazało się że Adasiowi nie bije serduszko od kilku dni. Był taki malutki, zwiniety w kuleczkę... A ból to regularne skurcze porodów, wewnątrz szyjka już prawie całkiem się rozwarła.... Pojechałam na IP gdzie odeszły mi wody i zaczęłam krwawić, ale nie było miejsc i kartką odesłał mnie do innego szpitala w innym mieście bo 15 warszawskich odmówilo przyjęcia... I o pierwszej w nocy urodziłam martwego synka... Był taki śliczny mąż zdecydował że go pochowamy na nasz koszt... Na razie oddaliśmy próbkę do badania genetycznego... Nikt nie wie co się stało, poprzednie badania były idealne... Raczej to coś ze mną niż z synkiem, będę miała cykl badań żeby wiedzieć co mi jest i czy jeszcze będę mogła kiedyś mieć dzieci... Jestem w szoku, lekarz powiedział że to bardzo rzadki przypadek żeby coś takiego się stało w 16 tygodniu...

O Boże, strasznie mi przykro :-( Nawet ciężko znaleźć słowa pocieszenia :-(

 

[Aga10_2018]

Cześć Dziewczyny. Już nie miałam siły na tego Lidla.
Dzisiaj ostatni dzień w pracy i ZL już do końca więc miałam trochę ogarniania aż się umęczyłam.
Teraz leżę wcinam mandarynki i kupiłam w barze pierogi z mięsem bo już nic mi się nie chciało.

Teraz leżę i rozkoszuje się wolnością.
Nadrabiam Was :-)

 

[paula 91]

Ja po wizycie
Zgłosiłam mojej gin, że już tych mocniejszych skurczy nie mam ale czasem wyczuwam pod ręka bardziej twardy brzuch ale nie tak jak przy tych skurczach. Położyłam się do usg i akurat tak się stało, pokazuje jej że nawet teraz tak jest i widać jakby takie uwypuklenie... a ona na to że to dzidzia akurat pleckami się obrzucił
Za chwile i przyłożyła głowice i mówi: no i synek wiercipięta, tak się ruszał mały bezwstydnik twarzy nie chciał pokazać ale za to nogi odrazu rozłożył 227gr szczęścia mieszka w moim brzuszku, wszystkie wyniki Ok. Badania połówkowe mam 6.06.
Mam brać tardyferon bo mam obniżone żelazo.

Ja miałam po nim rozwolnienie

 

[Mama po.raz trzeci]

Dziewczyny, pora się pożegnać. Wczoraj cały dzień w pracy źle się czułam, bolał mnie brzuch. Wieczorem pojechałam do mojego gina na kontrolę bo ból nie mijał po nospie. Od dwóch dni mój śluz był bardziej jak bezwonna, kremowa galaretka. Okazało się że Adasiowi nie bije serduszko od kilku dni. Był taki malutki, zwiniety w kuleczkę... A ból to regularne skurcze porodów, wewnątrz szyjka już prawie całkiem się rozwarła.... Pojechałam na IP gdzie odeszły mi wody i zaczęłam krwawić, ale nie było miejsc i kartką odesłał mnie do innego szpitala w innym mieście bo 15 warszawskich odmówilo przyjęcia... I o pierwszej w nocy urodziłam martwego synka... Był taki śliczny mąż zdecydował że go pochowamy na nasz koszt... Na razie oddaliśmy próbkę do badania genetycznego... Nikt nie wie co się stało, poprzednie badania były idealne... Raczej to coś ze mną niż z synkiem, będę miała cykl badań żeby wiedzieć co mi jest i czy jeszcze będę mogła kiedyś mieć dzieci... Jestem w szoku, lekarz powiedział że to bardzo rzadki przypadek żeby coś takiego się stało w 16 tygodniu...

Boże, strasznie mi przykro,az sie poplakalam.
Jestem z.Toba serduszkiem, sciskam.cie mocno. Bądź silna kochana...

 

[Aga10_2018]

Dziewczyny, pora się pożegnać. Wczoraj cały dzień w pracy źle się czułam, bolał mnie brzuch. Wieczorem pojechałam do mojego gina na kontrolę bo ból nie mijał po nospie. Od dwóch dni mój śluz był bardziej jak bezwonna, kremowa galaretka. Okazało się że Adasiowi nie bije serduszko od kilku dni. Był taki malutki, zwiniety w kuleczkę... A ból to regularne skurcze porodów, wewnątrz szyjka już prawie całkiem się rozwarła.... Pojechałam na IP gdzie odeszły mi wody i zaczęłam krwawić, ale nie było miejsc i kartką odesłał mnie do innego szpitala w innym mieście bo 15 warszawskich odmówilo przyjęcia... I o pierwszej w nocy urodziłam martwego synka... Był taki śliczny mąż zdecydował że go pochowamy na nasz koszt... Na razie oddaliśmy próbkę do badania genetycznego... Nikt nie wie co się stało, poprzednie badania były idealne... Raczej to coś ze mną niż z synkiem, będę miała cykl badań żeby wiedzieć co mi jest i czy jeszcze będę mogła kiedyś mieć dzieci... Jestem w szoku, lekarz powiedział że to bardzo rzadki przypadek żeby coś takiego się stało w 16 tygodniu...

Boże @Kffiatek Kochana trzymaj się mocno !!!
Tak bardzo mi przykro!!!
Nie ma słów, które wyraziłyby jak bardzo Ci współczuję i jak bardzo chciałabym żebyś w niedalekiej przyszłości znowu była Mamą.
Tule Cię z całego serca życząc Tobie i Mężowi dużo siły i spokoju....
Bardzo bardzo mi przykro ((((

 

[Emol]

Kfiatek [emoji17][emoji20] bardzo mi przykro. Nie wiem co napisać.

 

[justyna612]

Dziewczyny, pora się pożegnać. Wczoraj cały dzień w pracy źle się czułam, bolał mnie brzuch. Wieczorem pojechałam do mojego gina na kontrolę bo ból nie mijał po nospie. Od dwóch dni mój śluz był bardziej jak bezwonna, kremowa galaretka. Okazało się że Adasiowi nie bije serduszko od kilku dni. Był taki malutki, zwiniety w kuleczkę... A ból to regularne skurcze porodów, wewnątrz szyjka już prawie całkiem się rozwarła.... Pojechałam na IP gdzie odeszły mi wody i zaczęłam krwawić, ale nie było miejsc i kartką odesłał mnie do innego szpitala w innym mieście bo 15 warszawskich odmówilo przyjęcia... I o pierwszej w nocy urodziłam martwego synka... Był taki śliczny mąż zdecydował że go pochowamy na nasz koszt... Na razie oddaliśmy próbkę do badania genetycznego... Nikt nie wie co się stało, poprzednie badania były idealne... Raczej to coś ze mną niż z synkiem, będę miała cykl badań żeby wiedzieć co mi jest i czy jeszcze będę mogła kiedyś mieć dzieci... Jestem w szoku, lekarz powiedział że to bardzo rzadki przypadek żeby coś takiego się stało w 16 tygodniu...

Mój Boże, wyrazy ogromnego współczucia.... Nie wiem co pisać, poryczalam się

 

[ranny.ptaszek]

Na 10:40 dziś 19 tydzien zaczynam albo jak wolisz skończyłam 18 tydzień a Ty który? Znasz już płeć? Jutro połówkowe cxy normalna wizyta?

Ja na 13:45, mam dzis 19+5 i mam normalna wizyte a oporcz tego mam u innego lekarza polowkowe 26 maja to bedzie 22tc ale tak mi nakazal moj gin sie zapisac [emoji6]
Powodzenia daj znac jak bedziesz po [emoji106]

 

[aspekt]

Dziewczyny, pora się pożegnać. Wczoraj cały dzień w pracy źle się czułam, bolał mnie brzuch. Wieczorem pojechałam do mojego gina na kontrolę bo ból nie mijał po nospie. Od dwóch dni mój śluz był bardziej jak bezwonna, kremowa galaretka. Okazało się że Adasiowi nie bije serduszko od kilku dni. Był taki malutki, zwiniety w kuleczkę... A ból to regularne skurcze porodów, wewnątrz szyjka już prawie całkiem się rozwarła.... Pojechałam na IP gdzie odeszły mi wody i zaczęłam krwawić, ale nie było miejsc i kartką odesłał mnie do innego szpitala w innym mieście bo 15 warszawskich odmówilo przyjęcia... I o pierwszej w nocy urodziłam martwego synka... Był taki śliczny mąż zdecydował że go pochowamy na nasz koszt... Na razie oddaliśmy próbkę do badania genetycznego... Nikt nie wie co się stało, poprzednie badania były idealne... Raczej to coś ze mną niż z synkiem, będę miała cykl badań żeby wiedzieć co mi jest i czy jeszcze będę mogła kiedyś mieć dzieci... Jestem w szoku, lekarz powiedział że to bardzo rzadki przypadek żeby coś takiego się stało w 16 tygodniu...

Kochana, bardzo mi przykro. Pomodlę się za Was, żebyście mieli w sobie nawzajem wsparcie w radzeniu sobie ze smutkiem.

To okropne, że Cię tak odesłano i nie chciano przyjąć. W MOPS powinni Wam oddać koszty pochówku (wydaje mi się, że właśnie taka jest kolejność: rejestracja martwego urodzenia, pochówek, zwrot za faktury do jakiejś kwoty), Twój małżonek na pewno wszystkiego się dowie w urzędzie. Grupowki PZU przewiduja odszkodowanie za martwe urodzenie, nie jest wazny tydzien ciazy - jesli Wam przysluguje, to wezcie, bedziecie mieli na badania.

 

[Igorowelove]

Kfiatku Bardzo mi przykro, nawet nie wiem co powiedziec