NaturalnaMama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2015
- Postów
- 2 970
Dziewczyny na poprawę nastrojów
Link do: Spotted: Rynek Rzeszów
Link do: Spotted: Rynek Rzeszów
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Okeeej nic już nie mówię [emoji6]Mam mięśniaki kochana. Lekarz kazał wmieszać ;-)
Tak imię wybierał mój mąż ja zaakceptowałam i on nie miał pojęcia że córka Lewandowskich tak ma na imię Wczoraj powiedział mi że i tak będzie mówił do niej Lara, więc jest bardziej jak Lara CroftKlara jak ta słynna Klara u Lewandowskich? [emoji2] [emoji2]
Czy rozejscie spojenia lonowego miało powiązanie ze zbyt krótka szyjka macicy? Czy to dwa osobne tematy?Leżałam dwa razy. Najpierw bo saczyly mi się wody, Drugi raz bo rozejscie spojenia lonowego i wtedy wyszło, że szyjka barzzo krótka. Nie założyli. I za pierwszym i za drugim razem około tydzień i do domu. Po drugim razie nakaz leżenia do 36tc
U mnie to były dwie osobne sprawy, chociaż zgraly się w czasie.Czy rozejscie spojenia lonowego miało powiązanie ze zbyt krótka szyjka macicy? Czy to dwa osobne tematy?
Bo ja nie miałam rozejscia ale lekarz mówił, że jest blisko i kontrolowalismy to. Natomiast nic nie mówił o krótkiej szyjce. Niestety w 35 tyg wody zaczęły sączyc i zaczął się poród.
Nie moge otworzyc [emoji14]Dziewczyny na poprawę nastrojów
Link do: Spotted: Rynek Rzeszów
Dziękuję za odpowiedźU mnie to były dwie osobne sprawy, chociaż zgraly się w czasie.
Z tym też się zgadzam - trzeba też mieć swój rozum. Ja jakbym posluchala mojego endo na początku, ktory kazal odstawić leki, to nie wiem, czy byłabym nadal w ciąży. Tsh natychmiast mi skoczylo, a brałam minimalna dawke (12,5). Przejścia miałaś nieciekawe, dobrze, że wszystko dobrze się skończyło.@Ka30sia
Nie urazilas.wiekszosc kobiet woli i tak urodzić dziecko z wada, która można zoperować niż nie urodzić wcale.
Chodzi mi raczej o to, że niektórzy lekarze walą w kobietę leki bez opamiętania.W pierwszej ciąży, zagrożonej po wypadku, z krwiakem, który pękł brałam wszystko co dali.Czy pomogło nie wiem, synka mam zdrowego, ale końcówkę ciąży miałam koszmarna.
Skakało mi ciśnienie, nerki przestawały pracować, modliłam sie tylko, żeby dziecko było zdrowe.
Druga ciąża była o wiele spokojniejsza w tym względzie.Bylam sama ze starszakiem (mąż był na misji) i nie miałam zbyt możliwości oszczędzać sie i "polegiwac".Dostałam luteinę ot tak, ale odstawiłam bo znów pojawiły sie migreny.
W obu ciążach od końca.6 miesiąca.mialam rozwarcie, w pierwszej ciąży miałam nakaz leżenia. Druga prowadzona w innym mieście ginka zaleciła częstsze kontrolę i sprawdzanie stanu.Uznqlq jednak że szyja długa i sie nie skraca i dochodziłam do końca z rozwarciem.Widac taka moja uroda.
Każda kobieta to inny przypadek, każdy lekarz ma też inne podejscie i inna wiedze.
Czasem jednak trzeba też zaufać sobie - ale to tylko moje je zdanie.
Pozdrawiamy znad koszyczka boroweczek