Hej dziewczyny, jesli chodzi o wazektomie to mój mąż tez niechętny jak mu wspomniałam. Ja planowałam dwójkę dzieci- urodziłam jak miałam 25 i 26,5. Przez 7 lat ani przez myśl mi nie przeszło, żeby mieć jeszcze jedno choć mąż od zawsze chciał trójkę. I nagle rok temu wszystko się zmieniło. Tak mi zaczęło czegoś w życiu brakować ze myślałam ze w depresje wpadnę. W międzyczasie dostałam propozycje super awansu, ale myśl o dziecku nie dawała mi spokoju. Planowaliśmy się budować ale ja nie wyobrażałam sobie ogrodu bez piaskownicy i biegającego maleństwa. Także czasem bywa i tak ze zycie weryfikuje nasze plany. Awansu nie przyjelam(wiązałby się z częstymi wyjazdami za granice) dom się buduje- dodatkowy pokoik już zaplanowany, nam się udało w drugim miesiącu prób a odkąd jestem w ciąży czuje ze wszystko wreszcie jest na swoim miejscu [emoji5]oczywiście każda z nas jest inna. Ja tez chciałam karierę robić i czuć wolność przy dorastających dzieciach, ale teraz w wieku 35 lat jeszcze raz chce się oddać macierzynstwu