reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁Październikowe kreski ! 🍎

reklama
Hej,

dziś mam trochę czasu, suszę grzyby

Czyli dla przypomnienia, w lipcu miałam badania immuno zlecone przez J.Mali.now.ski. W połowie września konsultacja z zaleceniem od razu szczepień Szczepenia glownie ze względu na bardzo niskie cytokiny, ale tak jak pisałam wcześniej nie zrobił na nas pozytywnego wrazenia na tej wizycie. Postanowiłam skonsultować wyniki z innym lekarzem, tak trafiłam przypadkowo na tez w sumie polecanego lekarza M. Litma.no.wicza z Salve. Poszłam na te konsultacje – a ten mówi, że rzeczywiście cytokininy bardzo słabe, ale ze to być może błąd laboratorium, wytłumaczył mi, że czasami odrobina więcej jakiegoś odczynnika i już badanie będzie zafałszowane. Tak, więc ten zalecił mi dodatkowo zrobienie badania ALLO MLR, ANA 2, Markery aktywacji limfocyta T, EBV tylko IgG w 3 podkategoriach: VCA, EBNA EA. ( Wstępnie umowilam się już na te badania, natomiast chyba je odwołam) Dr powiedział, ze jeśli rzeczywiście te cytokiny są mega niskie to tez rekomenduje szczepienia.

No wiec poszłam do kolejnego dr. Jan.kowska. I teraz hit – pierwsze co zauważyła w badaniach partnera, to ilość leukocytów w nasieniu – powiedziała, ze wartość jest za duza i wskazuje na bakterie do sprowadzenia w posiewie. W sumie ona się zajmuje andrologią – super, ze zwróciła na to uwagę

J.Mali.nowski to taki niby specjalista a nawet dokładnie nie przejrzał tych wyników. No i dla mnie jest spalony – jako ginekolog nie zadał żadnych pytań odnośnie starań zdrowia– jak dla mnie dla niego liczy się tylko kasa kasa kasa.

Dr. J. nie zaleca szczepień – powiedziała, że do niej trafiają pacjentki którym się nie udało po szczepieniach, a proces odwrócenia immunizacji trwa bardzo dlugoooo, a niektórzy po prostu tego czasu już nie mają. Co do mnie zaleciła mi zrobienie badania na pasożyty (mamy psa). Dała mi accofil no moje kiry – profil jest bx ale ona mówi, że nie nie mam najważniejszych, wiec ona by traktowała to jako aa.

Accofil to po ampułki co 4 dni, zaczelam u 2.10
Dała mi SMOFLipid 100 ml dożylnie co 7 dni - zaczynam od wtorku.

No i generalnie pójdę wg jej zaleceń

Żaden poprzedni lekarz nic nie dał wspomagająco na już obecny cykl (akurat ten mamy stymulowany lametką). – bo jednak mimo wszystko chciałoby się naturalnie. A każdy poprzedni lekarz w sumie mogl dac accofil na te kiry.

Tak, że walczę dalej.

No to tyle 😊
Wczoraj byłam na grzybach a dzis walcze z nimi od rana :D
Cały czas trzeba z czymś walczyc.

dw
@penguinlicious
Cieszę się, że w końcu trafiłaś na lekarza, który Ci pasuje ❤️
U nas też przez cały okres starań nikt ani słowem nie wspomniał o andrologu czy posiewach bo każdy twierdził, że jak seminogram jest ok to, że po stronie partnera wszystko jest w porządku i problem na pewno jest gdzieś u mnie. Zdesperowani w końcu poszliśmy na własną rękę i okazało się, że mąż ma zapalenie prostaty i w posiewie liczne kolonie enterokoków, z którymi walczy non-stop od czerwca. Nagle jak zaczęłam mówić o tym ginom, do których chodzę to stwierdzili, że faktycznie to mogła być przyczyna niepowodzeń/biochemów i, że przed IUI/IVF musimy koniecznie to wyleczyć bo nam nie pozwolą podejść (co ciekawe w badaniach potrzebnych do obu tych procedur nawet nie było wymienionego posiewu w potrzebnych badaniach, więc jakbyśmy nie zrobili go sami sobie poza kliniką to byśmy nawet nie wiedzieli, że jest tu problem).
Teraz we wrześniu jak może kojarzysz "udało się" ale w 6+0 na wizycie nie było pęcherzyka ciążowego, a pojawiło się podejrzenie zaśniadu co skończyło się łyżeczkowaniem dwa dni później. Dalej czekam na wyniki ale generalnie androlog powiedział, że te bakterie upośledzaja budowę plemników co mogło być przyczyna takiego stanu rzeczy.
 
Pozytywny? Bo negatywnych już się w życiu na patrzałam 😅
Boję się testować bo w pierwszej ciąży testy późno wychodziły pozytywne
ja bym 10dpo nie testowała, 11dpo to tak najwcześniej. Mi 11dpo po południu wyszła bardzo słaba kreska i to pod koniec czasu podanego na opakowaniu. Szkoda trochę nerwów i kasy. Wiem, że są dziewczyny którym wychodzi już w 9dpo, ale jak nie wyjdzie to znowu wkręcanie sobie, czy aby na pewno, a może jednak itp. Bez sensu trochę.

Tak, dokładnie :)
dziękuję bardzo za odpowiedź. Przekonałaś mnie ☺️ tylko nie wiem, co w pierwszej kolejności zbadać… jeszcze się muszę nad tym zastanowić.
 
Dziewczyny po poronieniach - polecacie testy z t e s t d n a . P l? Ta strona wydaje mi się jakaś dziwna, i w ogóle wysyłanie próbki gdzieś pocztą mi się nie podoba… Ale czytałam, że dziewczyny robią i sobie chwalą… co w pierwszej kolejności poleciłybyście sprawdzić?
Ja nie mam na koncie poronień, ale zamawiałam zestawy do pobrania wymazów z policzka na testyDNA (trombofilia , KIR i HLA-C) przyszły pocztą do domu i odesłałam także pocztą, chociaż jest też opcja zamówienia kuriera do odbioru gotowych już wymazówek i dostarczenia. Wszystko odbyło się bezproblemowo ( czas oczekiwania trochę dłuższy w moim przypadku, bo mieszkam na stałe za granicą). Kontakt telefoniczny z nimi spoko, po podaniu swoich danych wszystko w systemie mi sprawdzili czy ok (dzwoniłam tam, żeby upewnić się czy moje próbki dotarły już do laboratorium) Kiedy wyniki były gotowe dostałam smsa i meila, także mogę polecić
 
Cieszę się, że w końcu trafiłaś na lekarza, który Ci pasuje ❤️
U nas też przez cały okres starań nikt ani słowem nie wspomniał o andrologu czy posiewach bo każdy twierdził, że jak seminogram jest ok to, że po stronie partnera wszystko jest w porządku i problem na pewno jest gdzieś u mnie. Zdesperowani w końcu poszliśmy na własną rękę i okazało się, że mąż ma zapalenie prostaty i w posiewie liczne kolonie enterokoków, z którymi walczy non-stop od czerwca. Nagle jak zaczęłam mówić o tym ginom, do których chodzę to stwierdzili, że faktycznie to mogła być przyczyna niepowodzeń/biochemów i, że przed IUI/IVF musimy koniecznie to wyleczyć bo nam nie pozwolą podejść (co ciekawe w badaniach potrzebnych do obu tych procedur nawet nie było wymienionego posiewu w potrzebnych badaniach, więc jakbyśmy nie zrobili go sami sobie poza kliniką to byśmy nawet nie wiedzieli, że jest tu problem).
Teraz we wrześniu jak może kojarzysz "udało się" ale w 6+0 na wizycie nie było pęcherzyka ciążowego, a pojawiło się podejrzenie zaśniadu co skończyło się łyżeczkowaniem dwa dni później. Dalej czekam na wyniki ale generalnie androlog powiedział, że te bakterie upośledzaja budowę plemników co mogło być przyczyna takiego stanu rzeczy.
jak moj usøyszal, że moze miec jakies bakterie to wpadl w jakis szał, ze jest zdrowy, nic mu nie dolega...
Nie wiem jak mam go przekonac do zrobienia tego posiewu
Tak sobie mysle, po tym co napisałas, ze rzeczywiscie moze cos być -bo ja po kazdym stosunku potem mam jakies dziwne zapachy, tak jakby była jakas infekcja.
moze rzeczywiscie cos jest na rzeczy.

dzieki za podpowiedz :)


Przykro mi z powodu straty :( sledziłam Twoje kreski.
Kurcze, proces spermatogenezy trwa w koncu jakies 3 miechy, wiec moze jeszcze sie nie naprawiły od momentu wyleczenia? jaki masz plan ?
 
A powiedzieli czemu za wysoki? Dali jakieś zalecenia na to?
U mnie:
Androstendion 3,08 ng/ml (0,4-3,4)
Testosteron 39,60 dg/ml (8,40-48,10)
lekarz skwitował to moja waga (mam nadwagę). Oprócz tego jajniki wyglądają na policystyczne. Dużo pęcherzyków. Jutro mam kolejną wizytę USG z cyklu monitoringu. Na poprzednim nie było nic widać ( 10 dc ) jutro będzie 15 dc. Jak narazie nie mam zaleceń, oprócz próby zmiany wagi. Chce zacząć od monitorowania cyklu. Inne badania póki co nie wzbudziły jego niepokoju.
 
reklama
Ja nie mam na koncie poronień, ale zamawiałam zestawy do pobrania wymazów z policzka na testyDNA (trombofilia , KIR i HLA-C) przyszły pocztą do domu i odesłałam także pocztą, chociaż jest też opcja zamówienia kuriera do odbioru gotowych już wymazówek i dostarczenia. Wszystko odbyło się bezproblemowo ( czas oczekiwania trochę dłuższy w moim przypadku, bo mieszkam na stałe za granicą). Kontakt telefoniczny z nimi spoko, po podaniu swoich danych wszystko w systemie mi sprawdzili czy ok (dzwoniłam tam, żeby upewnić się czy moje próbki dotarły już do laboratorium) Kiedy wyniki były gotowe dostałam smsa i meila, także mogę polecić
dziękuję bardzo za odpowiedź ❤️ a czy konsultowałaś wyniki z lekarzem? Bo mam wrażenie, że w badaniach z tej strony to dosłownie każdemu wychodzi jakaś mutacja/nieprawidłowość i zastanawiam się, jakie jest podejście lekarzy do tego.
 
Do góry