reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2012

No ja dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do udanych, na łonie natury :) Co prawda źle się poczułam, ale poleżałam pół godzinki i już było dobrze, a jak słonko troszkę przygasło to już w ogóle pełnia szczęścia :-D
 
reklama
Ja sama się tak spaliłam na spacerze z Anielką, ze jestem w szoku. Byłam niecałe dwie godziny a tak mnie usmażyło że aż miałam poparzenia. Poleciałam zaraz po żel chłodzący po opalaniu. Jeszcze nigdy mnie tak nie spiekło na przełomie kwietnia i maja. :szok: Normalnie szok. Teraz muszę do kompletu trochę nogi opalić bo wyglądam jak biało-czerwona flaga. Mogłabym się dziś wywiesić na balkon zamiast flagi. :-D

Jutro wybieramy się na jeden dzień nad jeziorko. :-):-):-) Podobno to ostatni dzień upałów. A potem znów ochłodzenie. Trzeba korzystać. Nie mogę się doczekać kiełbaski z grilla z sosem czosnkowym. Szkoda tylko że do tego nie będzie tym razem Redd's Sun. To taki mój odwieczny zestaw :D


Aguga06
współczuję Ci bardzo. Mam nadzieję, że już lepiej z mężem. Nawet ciężko mi sobie wyobrazić co czujesz, to na pewno trudne. Współczuję bardzo. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.


Aha i poczułam w końcu ruchy. Bardzo długo czekałam i to to na pewno :) A teraz znowu cisza od dwóch dni... :/ Jakieś leniwe to dziecię.

Pozdrawiam
 
Cześć dziewczyny!
Wróciłam! Już po ślubie. Od soboty jestem żoną :-). Wszystko wypadło znakomicie i teraz już tylko wspominam.
Wczoraj trochę grilowaliśmy. I znowu odezwała się pod wieczór wątroba. :wściekła/y:A w dzień ślubu wszystko było ok, być może przez to że pod piersiami byłam bardzo ściśnięta i mało jadłam, dużo piłam(wody bo gorąco było). W każdym razie moje największe zmartwienie dotyczyło tego, czy nie zacznie mnie boleć i to będzie dla mnie koniec imprezy.
Trochę głupio :sorry:bo nie poszłam jeszcze na to badanie krwi. Laboratoria w większości są pozamykane w dni pracujące w tym tygodniu. I odpuściłam sobie na rzecz zdrowego jedzenia i czekania na wizytę u lekarza w przyszłym tygodniu. Niestety wczoraj nie mogłam się oprzeć kiełbasce z grilla i coli no i efekt jak zwykle. Zaraz wrzucę jakieś zdjęcia do naszego zamkniętego działu i fb.

Aguga dużo zdrówka dla męża!
 
pesca GRATULACJE ! :-D trzeba przyznać , że pogodę miałaś świetną :szok:
badania jeszcze zdążysz zrobić :)

kurde dziewczynki dostałam jakiegoś uczulenia na dłoniach na kosteczkach :/ takie jakieś drobniutkie krostki czasem zaswędzą. Czy wapno zaszkodzi mojemu maleństwu? :-(
 
pesca najlepsze życzenia... i moc zdrowia szczególnie.
1639.jpg
 
reklama
Witam i ja :-) Ostatnio jak taka piękna pogoda to i ja zaglądałam na chwilkę. Dzisiaj rano padało, ale teraz znowu słonko zaczyna świecić.

Pesca, najszczersze gratulacje z okazji ślubu, dużo miłości, wytrwałości i zrozumienia i oczywiście dłuuuuugich wspólnych lat :-)

Aguga, dużo zdrowia dla męża, oby teraz szybko wrócił do formy.

Musa, gratuluję kopniaczka :-)

I muszę Wam powiedzieć, że dzisiaj rano, albo czułam Malucha albo nie wiem co to było. Ale poruszało się tak w okolicach pępka od jednej strony do drugiej, czułam jak się to przemieszcza!!! i takie deeeeeelikatne pulsowanie albo pukanie. Ale od tamtej pory cisza, nic... Już sama nie wiem, czy mam się cieszyć, że to Dzidzia czy może to jakieś zwykłe bulgotki, niby mój m też to czuł, ale... Czekam z ogromnym utęsknieniem na takie już zdecydowane ruchy.
 
Do góry