reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2012

reklama
co do spania równie się z tobą zgadzam w 200%:-)... bo spanie z rodzicami w łóżku to w w większości przypadków troszkę lenistwo i potrzeba rodziców a właściwie mamy do przesadnego bycia z dzieckiem... ja często słyszę o koleżanek z którymi dzieci śpią nawet właśnie do 7 lat że nie chce mi się wstawać do karmienia ale sorry większość z dzieci tylko przez pierwsze kilka miesięcy budzi sie w nocy do jedzenia a potem to co 3-4 latek też wstaje do jedzenia:-D????moim zdaniem spanie z dzieckiem w łóżku to zabijanie swojego związku .........

Moze masz racje ze to z lenistwa. U mnie bylo tak jak przywiezlismy mlodego ze szpitala to przez tydzien spał w swoim łożeczku poznie był koszmar bo miał kolki i przez klika dni spał mi tylko na brzuchu. pożniej znowu wrocil do łóżeczka i tak właściwie spał przez 6 -7 miesiecy dopuki moj mąż nie wyjechał za granice, a ze on zawsze go usypiał w łozeczku to tak przez miesiąc probowała ale dałam se siana i tak zaczoł ze mna spać w łożku, jak mąz przyjażał na początku urlop to usypial w łóżeczku ale w nocy jak sie przebudził to juz go do łózka braliśmy i i tak juz został. mój sie w nocy budzi dale ale nie do jedzenia tylko krzyczy ze chce pić. Mąż już dawno chciał go nauczyć spac w swoim pokoju ale jakos mi sie wydaje ze za malyu jest na spanie w swoim poko ju.
Ale ma juz swoje łóżko i bedzie w nim po mału spac ale jeszcze w naszym pokoju.

Azorek ciesze sie że wróciłas i urlop sie udal

U mie sie pogoda pogorszyła jak burza chyba bedzie bo straszny wiatr sie zrobil i niebo przyciemniało
 
azorek super że wróciłaś szkoda że się tak wymęczyliście w drodze do domu
Azorek witaj po tej stronie ekranu ;)
Ja od dziś jestem w szpitalu. Boli mnie brzuch, dostaje luteine 3x dziennie i mam leżeć. W badaniu gin. i na usg wszystko dobrze, wiec mam nadzieję,że wszystko skończy się dobrze. Trzymajcie kciuki, proszę.
Będę teraz mniej aktywna,ale będę Was czytać :)
Pozdrawiam
trzymaj się ciepluto mocno zaciskam kciuki ważne że z dzidzią oki

Moze masz racje ze to z lenistwa. U mnie bylo tak jak przywiezlismy mlodego ze szpitala to przez tydzien spał w swoim łożeczku poznie był koszmar bo miał kolki i przez klika dni spał mi tylko na brzuchu. pożniej znowu wrocil do łóżeczka i tak właściwie spał przez 6 -7 miesiecy dopuki moj mąż nie wyjechał za granice, a ze on zawsze go usypiał w łozeczku to tak przez miesiąc probowała ale dałam se siana i tak zaczoł ze mna spać w łożku, jak mąz przyjażał na początku urlop to usypial w łóżeczku ale w nocy jak sie przebudził to juz go do łózka braliśmy i i tak juz został. mój sie w nocy budzi dale ale nie do jedzenia tylko krzyczy ze chce pić. Mąż już dawno chciał go nauczyć spac w swoim pokoju ale jakos mi sie wydaje ze za malyu jest na spanie w swoim poko ju.
Ale ma juz swoje łóżko i bedzie w nim po mału spac ale jeszcze w naszym pokoju.

Azorek ciesze sie że wróciłas i urlop sie udal

U mie sie pogoda pogorszyła jak burza chyba bedzie bo straszny wiatr sie zrobil i niebo przyciemniało
wiesz moja Wiki tez woła jeszcze czasem pić ja po prostu ide do niej do pokoju....ale wole iść i spać sobie spokojnie bo spać z Wiki na pewno wstałabym 1000000 razy bardziej nie wyspana choćby dlatego że Wiki się strasznie wierci tak że wole nie przespać nawet kilkadziesiąt nocy za noworodka a potem mieć łóżko dla siebie i m:-).....
 
Azorek witaj po powrocie :) To wam się przytrafiło z tym lotem, biedna Melka sie umeczyła ale i Tobie napewno było cięzko.Fajnie ze urlopik udany i ogoda dopisała.
Mam nadzieje ze jak w czerwcu polece to nie będzie takich problemów.Z poczatku niby sama chciałam się puscic w jedną strone ale stwierdziłam ze nigdy nie wiedomo co za niespodzianka moze sie przytrafic i lecimy z męzem razem.

W temacie karmienia to Adrian sam sie odstawił jak miał 7 m-cy, po prostu zaczął jeść inne posiłki i z cyca zrezygnowal przez cały dzień, tylko rano cos tam ciumkał.Ale jak raz postanowiłam sobie ściągnąc od rana ile on tam wypija to było tylko 20ml więc stwierdziłam ze to za mało i przerzucilismy sie na kubek niekapek z mlekiem.

Co do spania z dzieckiem to mały odrazu był uczony spać w łóżeczku, czasem tylko jak były problemy z ząbkami i co chwila pobudki to braliśmy go do nas, albo mial taki katar ze oddychac nie mógł.Teraz raczej jest problem jak trzeba go uspac gdzies indziej niż w łóżeczku bo nie potrafi np ze mna na łóżku, jedynie w wózku czy samochodzie jest ok.Ale jak ma inne łożeczko to tez jest ok.

malinowa-paula &&&&&&&& zacisnięte, musi byc dobrze i napewno niedlugo wyjdziesz, dobrze ze z maluszkiem ok.

Nas pogoda nadal nie rozpieszcza, od rana tylko z synkiem skorzystaliśmy pół godzinki jak słonko swieciło a teraz juz na deszcz sie zanosi.
 
Azorek witaj po tej stronie ekranu ;)
Ja od dziś jestem w szpitalu. Boli mnie brzuch, dostaje luteine 3x dziennie i mam leżeć. W badaniu gin. i na usg wszystko dobrze, wiec mam nadzieję,że wszystko skończy się dobrze. Trzymajcie kciuki, proszę.
Będę teraz mniej aktywna,ale będę Was czytać :)
Pozdrawiam
mam nadzieje ze szybko cie wypuszcza. :tak:cisnienie masz ok to dobrze i trzymam kciuki za reszte wynikow:tak:dzidziek zdrowy to wszystko bedzie dobrze a brzuszek roznie pobolewa raz mocno raz wcale-sama lecialam do szpitala na usg na poczatku ciazy bo mialam silne bole przeciez:sorry2:a moze to jak moj gin w pl mowil ze dietka powinna byc lekkostrawna?? przyznaj mi sie tu bez bicia szybko co jadlas i gdzie;-):blink:

Moze masz racje ze to z lenistwa. U mnie bylo tak jak przywiezlismy mlodego ze szpitala to przez tydzien spał w swoim łożeczku poznie był koszmar bo miał kolki i przez klika dni spał mi tylko na brzuchu. pożniej znowu wrocil do łóżeczka i tak właściwie spał przez 6 -7 miesiecy dopuki moj mąż nie wyjechał za granice, a ze on zawsze go usypiał w łozeczku to tak przez miesiąc probowała ale dałam se siana i tak zaczoł ze mna spać w łożku, jak mąz przyjażał na początku urlop to usypial w łóżeczku ale w nocy jak sie przebudził to juz go do łózka braliśmy i i tak juz został. mój sie w nocy budzi dale ale nie do jedzenia tylko krzyczy ze chce pić. Mąż już dawno chciał go nauczyć spac w swoim pokoju ale jakos mi sie wydaje ze za malyu jest na spanie w swoim poko ju.
Ale ma juz swoje łóżko i bedzie w nim po mału spac ale jeszcze w naszym pokoju.

za maly na spanie w swoim lozku i pokoju?? eeee to jestem wyrodna matka bo amelkowne przenioslam jak skonczyla 3 mce:szok: wyrosla z koszyka nie mialam ochoty uciskac na sile lozeczka u nas w sypialni a dwa ...jakos mnie krepowalo przytulanko z mezem ...takie wrazenie ze mloda nie spi i slyszy wszystko i wogole:zawstydzona/y: ja tam moge wstac i zrobic spacer do jej pokoiku przeciez nie mieszkam w mega palacu czy zamczysku ogromnym i w mniej niz 20 sek jestem u niej;-)jak dla mnie sypialnie mam z mezem i dziecka tam nie chce wciskac bo jakos mnie to ekhmm rozprasza:sorry2:
 
Azorek, dwa dni pod rząd kanapki z tuną (bo mi ktoś smaku narobił :p), no i obiad. Więc chyba nie tak najgorzej, do Mc nie chodzę ;) Cieszę się, ze z Dzidzią dobrze,bo to najważniejsze!
O warunkach szpitalnych (toalecie szczególnie!!!!!!!!) napiszę jak dorwę się do kompa..
Dziękuję dziewczyny za dobre słowa, jesteście kochane :)
 
hehehe malinowa widze ze tunczyk (ktorego notabene ja nie tkne heheh) wrecz plywa za toba;-):rofl2: moze to tylko wzdecia;-)wiesz kiszki masz teraz pod pachami hehe a teraz serio wracaj biegusiem z tego szpitala lezalam tam jakis czas temu juz i wydaje mi sie ze poziom czystosci w lazienkach i toaletach pacjentow nadal pozostawai wiele do zyczenia:baffled: juz lepiej jak by mieli wychodek przed szpitalem:baffled:
 
Hejka
Ale pogoda paskudna pada i zimno ale na jedno to dobrze bo można sobie w domku poleżeć spokojnie i odpocząć :tak:

azorek super że urlop udany i już do nas wróciłaś :tak:
Malinowa Paula dobrze że z maleństwem wszystko ok a dla ciebie zdrówka i szybkiego powrotu do domku

Co do karmienia to ja młodego karmiłam 3 miesiące krótko i następne maleństwo bym chciała minimum pół roku ale moim zdaniem trzyletnie dziecko jest już za duże żeby wiścieć na cycu a już starsze to dla mnie nie smaczne bardzo :no:

A w kwesti spania to moim zdaniem nawet 3 miesięczne dziecko nie jest za małe do samodzielnego spania , a wszystko zależy od rodziców.
Mój Miki spał 2 lata w łóżeczku przy naszym łóżu ( mieszkaliśmy u teściów w jednym pokoju ) a jak się przeprowadziliśmy to 1,5 miesiąca też spał w naszej sypialialni ( przeprowadziliśmy się w sierpniu a we wrześniu miał iść pierwszy raz do przedszkola ) daliśmy mu ten czas na zaklimatyzowanie się w nowym domku i w przedszkolu. Teraz śpi w swoim pokoju i jest ok, czasami rano wpada do nas się poprzutulać :-) i jak jest chory to śpi z nami :tak:

Idę trochę poleżeć :-)
 
reklama
Azorek - witaj po podróży, fajnie że urlop się udał:-D
Mallinowa_Paula - dużo zdrówka życzę i szybkiego powrotu do domku;-)


u mnie dziś pogoda paskudna, od rana niemal cały czas siąpi deszcz i jakoś tak zimo się zrobiło,
dom ogarnięty, za chwilę lecę obiadek robić, będą placki ziemniaczane:tak:
a jutro wybieramy się na urodzinki do siostrzeńców męża, mam nadzieję że prezenty im się spodobają:-)
 
Do góry