reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2012

Opinie są podzielone.
Jedni wolą poród SN, jedni CC.
Ci co nie wiedzą jak było po porodzie SN, bo nie rodzili, wolną CC, a ci co SN, wolą SN :)
Ja mam sąsiadkę, która uparła się na CC, nic jej nie przemówi do głowy, że będzie potrzebowała sporo czasu, anim dojdzie do siebie, ona swoje, że będzie śmigać, że da radę.
Dodam, że jest samotna, nie ma żadnej pomocy.
Bardzo jej współczuję, ale też podziwiam czasami za głupotę :/
Miezkamy w starej kamienicy, sporo schodów, wysoko, bez windy, ja młoda, pamiętam, że jak anosiłam córę z wózkiem, to mało co nie padłam, bo u nas 3 piętro to jak w nowym budownictwie 5 :/
A ona mówi że CC dojdzie szyko do siebie i że da sobie radę, no to co ja moge.
Nie będe jej dalej przekonywac, bo ona i tak swoje wie.
Ja jej powiedziałam, że to moja 2 ciąża i wiem trocszkę jednak więcej, a ona mnie próbowała uczyć, jak to w ciąży jest, a to jej 1 ciąża i pouczała czego to mi nie wolno, a co to mi wolno.
Ja jej na to, że co mogę a co nie mogę, to wiem, a jesli coś mnie zaniepokoi, to wiem co mam robić, ale ona swoje, dlatego już do niej nie chodzę, bo krew mnie zalewa czasami jak słucham tyc bzur :/
Ona prawie cały czas lezy, bo mówi, że powinna.
Ja jej na to, że ja nie musze, a ona mówi, że powinnam, bo przecież jestem w ciąży i nie wolno mi się przemęczac, a ja jej na to, że tak, najlepiej się położyc i nic nie robić.
Wszystko się samo zrobi, a dziecko samo się obsłuży.
Ona nawet nie odkurza, bo mówi, że hałas z odkurzacza szkodzi dziecku.
No większej bzdury, to ja w życiu nie słyszałam :)
No ale sa ludzie i ludziska :)
____________________________

Co do apetytu, to ja niestety też jem ostatnio jak nawiedzona.
Najgorsze, że łapie mnie strasznie na słodycze i potrafię zjeść całe opakowanie ciastek śmietankowych na raz :/
 
reklama
aguga ja leżałam z taką babką co urodziła dziecko 4300 to było jej 4 dziecko nie była nacinana normalnie goniła jakby wcale nie rodziła jak ja jej zazdrościłam :-D
 
To niedługo nasze Maluchy zaczną nas porządnie kopać :-D Jak ja nie mogę się tego doczekać. I dużego brzuszka :tak:
paulawawa rzeczywiście, są ludzie i ludziska. Ja pamiętam oburzenie mojej szwagierki, jak przyszłam do niej i powiedziałam żeby mi kawe zrobiła. To stwierdziła że mi nie zrobi bo kawa jest kategorycznie w ciąży zabroniona, i poszła czytać jakieś artykuły na necie, bo czym stwierdziła że nie wolno pić bo dzieci się bardzo małe rodzą :eek: A jak jej powiedziałam, że ja nie widzę nic złego w wypiciu jednej dziennie filiżanki rozpuszczalnej kawy, mój gin również, nawet zalecił bo mam niskie ciśnienie. No powiedziała mi żebym lepiej gina zmieniła bo się chyba nie zna :-D No a ona nawet w ciąży nie była.
A teściowa twierdzi, że powinnam koniecznie jeść za dwoje, bo ja za mało jem(skad ma takie informacje?), tzn nie jem u nich bo po prostu nie lubię jeść u kogoś, tym bardziej jak we mnie ktoś wsicka wszystko po kolei. No i mówi że moje dziecko napewno głodne i że wogóle nie urośnie, bo ja chuda jestem i nic nie jem :-D
 
Jedzenie nadmierne nie bardzo ma wpływ na wagę dziecka, bo ja pamiętam, mała urodziła się z normalną wagą, o normalnym wzroście, a pamiętam, jadłam jak szalona.
Ja też pije 1 szklankę kawy z rana.
łatwiej mi się wtedy wypróżnić :zawstydzona/y:
Wyczytałam zresztą nawet w czasopiśmie M jak Mama ostatnio, że do dwóch można wypijać, także jak w prasie fachowej tak piszą, to raczej az tak bardzo szkodliwe to to nie jest, podejrzewam, że bardziej szkodliwe sa np. spaliny z samochodów jak szklanka kawy dziennie
 
No wiesz, ale wytłumacz to niektórym :baffled:
A z tego co wiem, to powinno się jeść nie za dwoje ale dla dwojga. Czyli przede wszystkim zdrowo.
Ale to tylko teoria, gorzej w praktyką :-D Widzę to teraz po sobie, chociaż nie powiem że tyle owoców ile ja zjadłam od początku ciąży to chyba dotąd przez całe życie tyle nie zjadłam. Teraz mam fazę na pomarańcze :-D
 
1 poród miałam ze znieczuleniem - 4h, nacinanie, krwotok, 3 msc dochodzenia do siebie aby jakoś funkcjonować
2 poród bez znieczulenia - 4h, bez nacinania, pękło lekko samo, bez krwotoku, godzinę po porodzie poleciałam pod prysznic

może to dziwne ale siłą rzeczy wolę poród bez znieczulenia ;)
 
Ja w poprzedniej ciąży jadłam na potęge jabłka a teraz wchodzą mi najbardziej banany:tak:

Co do porodów to ja swój wspominam bardzo, bardzo strasznie nie mialam znieczulenia, natomiast szycie nie bolało aczkolwiek pamiętam że podczas szycia trzęslam się z zimna.
Mimo strasznego bólu który pamiętam do dziś teraz też zamierzam rodzić bez znieczulenia :tak: jakoś to przeżyje nie ja pierwsza i nie ostatnia :-) jedyne co planuje to wynająć sobie położną żeby się bardziej mną zajela i pomogla
 
reklama
co co apetytu to zależy u mnie od dnia jednego mam drugiego na jedzenie patrzeć nie mogę
ardhara
no ja po 2 godzinach poszłam pod prysznic ale tylko dlatego że kazali mi 2 godziny leżeć po porodzie
 
Do góry