reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

Ja pamiętam miałam wykupioną salę jednoosobową, to położna była ze mną od początku do końca.
Babcia była na tyle hojna, że się zlitowała i zafundowała ;)
I nie żałuję.
Własny pokój z wanną z jacuzzi, regulowane łóżko.
Dzidziuś przy sobie.
Co prawda za długo się nią nie nacieszyłam, ale jednak takie były warunki.
Świetna sprawa.
Pamiętam swój pierwszy posiłek po porodzie.
Jakaś ryżówka na mleku.
Jadłam jak szalona.
Taka byłam głodna.
Potem na obiad nie dostałam już nic dobrego, szpinak, a nie znoszę szpinaku, więc nie zjadłam :/
Kolacji nie dotrwałam, bo wyszłam na własne życzenie do domu, bo mała została przewieziona do innego szpitala, a ja miałam leżeć na sali z kobietami, które poroniły, doszłam do wniosku, że nie ma nawet mowy, nie zostanę sama w szpitalu bez dziecka i że w domu szybciej dojdę do siebie i wyszłam na własne żądanie.
Szkoda tylko, że sala była tylko do porodu, a nie żeby leżeć.
Bo za pokój jednoosobowy trzeba było już oddzielnie płacić.
Ale że było przepełnienie na sali poporodowej, to leżałam dużo dłużej na sali porodowej jak powinnam.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ale ja dzisiaj miałam lenia, dosłownie nic a nic nie chciało mi się robić. Teraz jakoś można powiedzieć ożyłam. A co do jezenia to u mnie tak samo apetyt mam ogromny, a też każdy wciska mi jedzenie bo niby NIC nie jem i nie tyję i w ogóle wyglądam na wygłodzoną. Ale ja też bardzo nie lubię jak mi ktoś na siłę wciska wszystko co popadnie, a jak słyszę takie głupie gadanie to na przekór jeszcze nie wezmę. Za to mąż zawsze mnie wybroni i śmieje się z tego jakie porcje zjadam :-) Ale i na to mają odpowiedź bo mówią, że wcale nie widać. No ale jednym uchem wpuszczam, drugim wypuszczam :-) To samo u nas jest z jedzeniem Olusia, bo on niejadek i babcie przeżywają jak nie wiem co. A co do słodyczy to ja je od zawsze jadłam w dużych ilościach, a teraz już sama staram się ograniczać bo non stop bym jadła.
 
ja rodziłam cc i powiem szczerze, jestem dość odporna na ten ból po cięciu, choć jak sobie przypomnę jak zakaszlałam... bo mi nikt nie powiedział, że to nie będzie fajne :wściekła/y:
tak, czy siak boleć trochę musi, albo w trakcie (SN) albo po (CC), choć kuzynka męża niedawno rodziła ...15 min, ledwo zdążyła rozebrać się w szpitalu, za drugim partym... rewelacja
 
Mi to szybciej by poszło, ale okropnie bałam się małej główki wypchnąć, pamiętam, że jak położna mówiła mi, że główka jest już na samym końcu i żebym parła, to ja przestałam, bo powiedziałam, że nie dam rady i że boję się, że pęknę, na co położna stwierdziła, że tniemy, powiedziała przyj, przecięła no i poszło od razu

_____________

mimii

Tak teraz patrzę i widze, że mamy dzieci w bardzo podobnym wieku i teraz też niewielka różnica :)
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny piszecie o tym że już ruchy dziecka czujecie, jak ja wam zazdroszczę, też bym już chciała, jak na razie to raz mi się chyba coś podobnego przydarzyło ale to już z 2 tyg temu i więcej się nie powtórzyło, takie jakby łaskotanie od środka, które trwało ze 2 sekundy więc nie wiem czy sobie czegoś nie wymyśliłam:confused:

co do porodu to ja też się bardzo boję bo kompletnie nie wiem czego się spodziewać, a najdziwniejsze jest to że najbardziej boję się nacięcia krocza, nic innego aż tak mnie nie przeraża i sama nie wiem czemu, dlatego na razie odsuwam całkowicie tą myśl i staram się cieszyć stanem obecnym, a o porodzie pomyślę w sierpniu może:happy2:

a ja dziś dałam popis lenistwa i mega spania, nie dość że wstałam dopiero o 11 to o 13.30 znów poszłam spać (dopadł mnie ból głowy) i obudziłam się o 17.30, podczas 4 godzinnej drzemki to miałam chyba z 10 różnych snów i pewnie bym jeszcze spała ale ostatni sen był przerażający jak dla mnie bo dotyczył pająków i stwierdziłam że już czas wstać (bałam się zasnąć żeby te pająki nie wróciły):no:
do tego wszystkiego to nawet obiadu dziś nie zrobiłam i właśnie wcinam płatki śniadaniowe z mlekiem
 
Kochana, czasem lepiej nie wiedzieć ;)
Ja to pamiętam naczytałam się z małą jak byłam w ciąży na temat porodów, itd, oglądałam na YT filmy jak wygląda poród, a życie i tak zweryfikowało wyczytane i wyoglądane przeze mnie rzeczy :)
Także czasem lepiej nie wiedzieć i iść na żywioł, zreszta teraz tez w zasadzie żadna z nas nie wie co nas spotka, bo poród to tak indywidualna i nieprzewidywalna sprawa, że nawet po kilku dzieciach nie zawsze wie się co można się spodziewać :)
________________

Co do ruchów, to ja czuje od czasu do czasu takie łaskotanie w górze brzuszka, ale nie wiem, czy to dzidziuś, czy jedzonko ;)
 
Ostatnia edycja:
ale ja właśnie tak mam że bardziej się boję tego nieznanego, jak już coś przeżyłam i czeka mnie powtórka to wiem na co mogę się nastawić i psychicznie przygotować chociażby po części, a tak to zupełna abstrakcja, niby z teorii coś tam wiem ale to nie to samo co praktyka
u mnie niestety albo stety działa zasada że bardziej przerażające jest nieznane niż znane (nawet jeśli mam świadomość że to niezbyt miłe)
 
Dla mnie wszystko co związane z porodem jest przerażające, więc staram się w ogóle nie myśleć o tym że dzidziusia będzie trzeba jakoś wydostać na ten świat. Narazie wyobrażam sobie resztę ciąży i jak dzidziuś już będzie z nami. Czas porodu omijam :-D

paulawawa jakie cudne Maleństwo! Aż się łezka w oku zakręciła. Pięknie widać dzidziusia :tak:
 
reklama
Przepraszam, że tak przekręcone, ale żeby było w dobrej jakości, musiałam najpierw zgrać na telefon, a potem dopiero wrzucić na kompa.
Inaczej było bardzo kiepskiej jakości :/
_______________

Boks.

[video=youtube;CYhoFFigRR0]http://www.youtube.com/watch?v=CYhoFFigRR0[/video]

Czkawka

https://www.youtube.com/watch?v=duP_K9MYmLM

Mam dosyć podglądania

https://www.youtube.com/watch?v=fBwV_45myUA

_________________________

Uciekam dziewczyny kąpać córę :)
Postaram się zajrzeć jutro, może będę miała taką wenę jak dzisiaj :)
Spokojnej nocki :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry