reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2012

hahahaha nie mam zielonego pojęcia ale autentyczna historia,siora rodziła pierwsze dziecko na wyspiańskiego 15 lat temu i to z tamtych czasów ta historia, wtedy to dopiero był hardcore w tych szpitalach,nie wiem czy dalej tak jest ale wtedy rodziło na jednej sali chyba z 10 babeczek oddzielone tylko parawanami :no:
 
reklama
Moja znajoma miała chyba z 6 lat temu cesarkę w Esculapie, rano operacja, po południu była w domu. Jakbym jej nie znała i nie usłyszała tego z jej ust, to bym w to nie uwierzyła. Żadna ze znajomych które tam rodziły nie chwali sobie tej kliniki. Ja wiem, że ile rodzących tyle opinii, ja sobie chwalę wojewódzki a wiem, że wiele kobiet narzeka. Ale przynajmniej mają oddział neonatologiczny z prawdziwego zdarzenia. Ja pojechałam do porodu tak z ulicy, nie miałam z tego szpitala ani położnej ani lekarza prowadzącego, nikomu nie daliśmy ani złotówki a traktowana byłam jak człowiek;-) Myślę, że może teraz też się uda bez znieczulenia, ale jak to mówią - pożyjemy, zobaczymy:-D

jutrzenka, zdrówka dla Kubusia!
pesca, ja jeszcze czekam. Czasem mam wrażenie, że też już do mnie Małe puka, ale wolę się upewnić i dopiero wtedy upajać tą świadomością:-D
 
Dziewczyny, a u mnie już po nerwach (na dziś), kochany małż wie jak sobie ze mną radzić :-) (pakt o nieagresji)
ja mojego to podziwiam że daje ze mną radę... takie głupoty czasami robię że masakra..
albo sprzątam do upadłego na błysk.. albo nie robię zupełnie nic i chata wygląda jak po tornado..
ale dzielny jest i nic się nie odzywa. :)
 
Mina z tymi zrywami do sprzątania to też tak mam. Czasem nic mi się nie chce, tylko leżeć i pachnieć a innym razem nie usiedzę jak widzę dookoła siebie mnóstwo rzeczy do zrobienia.
Poród jak poród, wszystko wydaje się do przejścia. Moja mama nie wspomina swoich porodów bardzo źle więc i ja jakoś się go nie boję. Chciałabym tylko żeby wtedy ktoś koło mnie był, ktoś bliski. Jestem w trakcie namawiania narzeczonego.
 
ja do porodu podeszlam raczej bezstresowo;-) jakos tak wszystko bylo dla mnie magiczne i nieodgadnione co ijak i z czym;-):-) mialam piekny plan porodu gdzie na dziendobry w szpitalu darlam sie o zzo:-D:cool2:i plan rodzenia w wodzie upald po pierwszych mega skurczach hehehe teraz moge juz nie zdazyc na zzo gaz na mnie nie dziala ale dam rade. udalo sie raz uda sie i drugi:-)tyle babek na swiecie codziennie rodzi dzieci nie wszystkie maja dostep do pboli i jakos daja rade:sorry2::cool2:
 
Jestem tego samego zdania ze tyle babek urodziło to i my damy radę. W tym eskulapie właśnie jest tak ze szybko wypuszczają do domu i nawet gdyby się coś z dzidziusiem działo to niestety matka zostaje wypisana a dzidzia zostaje.
Dzidzia mojej szwagierki na szczęście nawet żółtaczki nie miał no ale ja sobie tego nie wyobrażam żeby odrazu po porodzie iść do domu i jeszcze zostawić maleństwo tam same. Wolę pojechać do zwykłego szpitala i mieć pewność że będę mogła przy nim być przez cały czas.
 
ja dziś z rana na badaniach ciekawe jak wyjadą.....przyszedł mi detektor

i tu pytanie do dziewczyn co mają detektory znalazłam tętno w jednym miejscu ale jest dość ciche czy wy słyszycie je bardzo wyraźnie czy cicho?????

pisałyście o górach
my się chcemy wybrać na majówkę o ile będzie ładna pogoda do Zakopanego

Witam dziewczyny z wieczora.
Przepraszam że jak zwykle zniknęłam, ale tak jak wcześniej pisałam, zupełnie nie mam weny na siedzenie na kompie.
Dziękuję wam za dobre słowa, jesteście kochane.
Byłam w poniedziałek na USG 4D (mama zafundowała, bo przecież inaczej to nie poszłabym w życiu :/ )
Cudowna sprawa.
Maluszek szaleje po brzuszku jak nie wiem :)
Zupełnie co innego jak zwykłe USG.
Ważenia - niezapomniane.
Każdemu polecam :)

Zobacz załącznik 455326

Jak tylko na Youtube wrzucę filmik, to podam linka jak szaleje nasze maleństwo w brzuszku :-)
A to moja córa jak oglądała bajki na święta, żeby nikt jej nie przeszkadzał, postanowiła założyć słuchawki :)

Zobacz załącznik 455334

A mnie coś na wieczór rozpiera energia, chyba mam jakiś przypływ dobrego humoru mimo tych wszystkich problemów, jakie w kółko się na głowę zwalają :)
Ostatnio ciągle miałam dołki, to chociaż kilka godzin uśmiechu to zupełnie inaczej od razu człowiek żyje, niż tak jak ma w kółko dołka :/
śliczne te zdjęcia ja się wybieram w 22 tygodniu i już się nie mogę doczekać

a co do strachu przed porodem spokojnie dziewczyny nie ma się czego bać;-):-)...jesteśmy tak skonstruowane że naprawdę się da...... a ból szybko się zapomina:-)
.....
 
Ostatnia edycja:
Nikola raz słychac bardzo cichutko, a raz głośno, to zależy jak dzidzia się ułoży. Ważne że serduszko bije :tak: No i jak dzidzia się bardzo wierci to można nie usłyszeć serduszka wogóle, ale za to słychać różne bulgotania i jak się dzidziuś rusza i przemieszcza.
 
reklama
bellka no właśnie się zastanawiałam bo u mnie dość cicho ale to chyba też kwestia tego że dzieciaczki są jeszcze bardzo malutkie im większe będą to może głośniej będzie:confused:
 
Do góry