reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

Malami25 poszukam w necie i chyba też sobie i mężowi sprezentuję :tak:
Patrycja ja sie 2 tyg zmagałam z zapaleniem zatok ale nie wykupiłam antybiotyki, natomiast kupiłam tabletki ziołowe, które także lekarz mi przepisał - Sinupret - mają działanie rozrzedzające wydzielinę w zatokach dzięki temu katar nie jest tak męczący. powiem Wam, że także do tej pory tylko i wyłacznie ratowałam sie xylometazolinem i nie bardzo wierzyłam w inne środki, tym bardziej ziołowe - ale te są naprawdę godne polecenia!
 
reklama
aguga dzieki. ja to wszystko wiem po lyczku wody to wczoraj dostawala jak wymiotowala bo jak tylko dorwala szklanke z woda i napila sie wiecej to znow byly wymioty. dzis ladnie pije juz ale dla pewnosci dodalam jej saszetke i nie moja wina ze uparciuch tylko z takim skoiem wypije..lepiej tak niz wcale:zawstydzona/y:ostatnio to juz testowalismy na niej a marchwianki nie tknie:confused: grunt ze dzis juz bez wymiotow biegunke ogarniemy szybciej i jakos lagodniej niz z wymiotami:tak:
 
Antylopka no właśnie nie mam zagrożonej ciąży wszystko jest ok na szczęście leków ani nic innego nie biore i dlatego moje pytanie było , jak bym miała zagrożoną ciąże to pewnie bym się posłuchała lekarza i nie pytała o nic a tak to dziwne
 
patrycja - na katar dobre sa napary z imbiru (korzeń w plasterki i gotować ok.20 min), można też wąchać imbir - świeży , no i wpylać chrzan (kilka łyżeczek na kanapkę) azorek - poza wszystkimi sposobami, o których pisałaś już Ty i dziewczyny, moja pediatra polecała napar z suszonych jagód (można kupić w aptece) - sprawdziłam i rzeczywiście działa zapierająco - rewelacyjnie SORRY za te braki spacji i boldowania, ale zniknęło mi to w opcji i nie mam pojęcia dlaczego :-(
 
Cześć Dziewczynki!Witam się i ja poświątecznie...Bez rewelacji te święta i smutne jak dla mnie.
W sobotę miałam jakieś jednorazowe plamienie,ale może to przez to,że się w piątek trochę przedźwigałam:-(.
Paulawawa współczuję sytuacji chyba Cię doskonale potrafię zrozumieć,jestem zdania,że jeżeli dogadujesz się z mężem to jedź do niego najważniejsze abyście się od siebie nie oddalili a teściową olać!;-)
Sandy dorze,że wszystko poszło jak należy,i całe szczęście,że zdążyłaś wcześniej postarać się o dziewczynki,widocznie nie ma co odwlekać planowania dzieciaków:tak:Ściskam Cię mocno i dobrze,że jesteś z nami:-)I powiem Ci,że super pomysł z tym żeby podarować wyprawkę tej dziewczynie,szkoda się i mi jej zrobiło!
Emotion no to nam historię opowiedziałaś:-(moja mama pierwsze dziecko straciła zraz po porodzie,malutka żyła jeden dzień bo miała wadę serduszka,nikt wcześniej o tym nie wiedział,zaraz po porodzie zabrali dziecko i tyle ją widziała.
A ja mam dzisiaj lipny dzień,rano miałam odwiedziny rodziców mojego ukochanego,jak się okazuje nie jestem ich wymarzoną kandydatką na synową a wręcz przeciwnie,bo nie jestem panną,mam już dziecko z poprzedniego związku i nie weźmiemy ślubu,a Kościelnego na pewno:wściekła/y:i oni nie wiedzą,czy on będzie ze mną szczęśliwy!Jemu zrobili awanturę w pn dzisiaj wyjechał do stolicy do pracy to mi dziś zafundowali doła.Kurde on jest starszy ode mnie o 6lat,ja mam 27 a poczuł się dzięki nim jak 17latek.Przesadzili!Przykro mi,że oceniają mnie po mojej przeszłości,której już nie zmienię:wściekła/y:!
 
Oj przykro mi Marteczko że tak wyszło spotkanie z rodzicami ukochanego. Czasem ludzie powiedzą coś na wyrost a nie wiedzą, że zamiast dobrze to jeszcze sprawiają ból, nie tylko tobie ale i swojemu synowi przecież. Czy czasem nie można zachować czegoś dla siebie nawet jeśli nam się nie podoba? Strasznie mnie denerwuje takie coś, tym bardziej, że pewnie nie znają cię dobrze, a już oceniają. :-(

Sandy a ja skorzystam i jutro pojadę zobaczyć co mają do zaoferowania w tej kwiaciarni. Mój ślub też już tuż tuż :-)

Wiecie, mi się też już wydaje, że coś czuję, może to już maluch... :tak:
 
Marteczka, szkoda, że wizyta rodziców ukochanego nie wyszła najlepiej. Może jeszcze zmienią zdanie

Emotion, straszna historia, ja nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie takich rzeczy :-(

Zazdroszcze Wam dziewczyny, że już czujecie takie choćby leciuteńkie ruchy :-) Ja mam termin chyba jako jedna z ostatnich (20.10) to najpierw napatrzę się na Wasze cudowne Maluszki :-)

U nas dzisiaj była przepiękna pogoda, wylegiwałam się na słonku, a chłopaki grali w piłkę. Po obiedzie poszliśmy sobie na spacerek, a zaraz kładę Olusia spać. Poczytamy książeczkę i może uśnie wcześniej po całym aktywnym dniu. Chociaż póki co widzę, że ma jeszcze spory zapas energii na wygłupy.
 
Pesca ja miałam z tyskiej bukiet i dekoracje na auto -bo wygraliśmy wtedy konkurs "ślub moich marzeń"-bukiet kaskadowy z tulipanów i róż i czymś zielonym aż do ziemi ,a na auto dekorację z białych tulipanów i róż[auto było czerwone].
a obok kwiaciarni jest super studio fotograficzne
 
reklama
Marteczka przykre co piszesz... Jak mnie denerwuja tacy ludzieee... ,jak mozna z góry oceniać z kim ich syn bedzie szczęsliwy!!! Jak by sie związał z panna bez zobowiązań to było by mu dobrze a z kobietą z dzieckiem już nie???? Olej to i nie przejmuj szkoda nerwów!
 
Do góry