reklama
malami25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Sierpień 2009
- Postów
- 308
Witam dziewczyny.Nie mam czasu poczytać ale odzywam się że żyję
Ja dziś od rana przy garach. 4 ciasta upiekłam, zrazy zrobiłam i mielone z indyka, jajka pomalowałam i przygotowałam mięsa do jutrzejszego pieczenia i padam na pyszczek:-(
Również chciałam Wam życzyć wesołych, pogodnych i rodzinnych świąt Wielkanocnych
Ja dziś od rana przy garach. 4 ciasta upiekłam, zrazy zrobiłam i mielone z indyka, jajka pomalowałam i przygotowałam mięsa do jutrzejszego pieczenia i padam na pyszczek:-(
Również chciałam Wam życzyć wesołych, pogodnych i rodzinnych świąt Wielkanocnych
emotion_sickness
mama szkrabusia =)
Emotion a Ty gdzie o tej porze byłaś na przystanku???
A czekalam na autobus na lotnisko,
ogolnie moja podroz do Polski zaczela sie o 1.30, a zobaczylam sie z bliskimi dopiero o 17.30.... Nie powiem co mnie do dzis od siedzenia boli bo nie ladnie sie wyrazac
Moze sie nie odzywam duzo teraz, ale czytam, nadrabiam
Czasem bedzie ciezej czasem ok, no nic zobaczymy
-=-=-=-=--=--=--=--=-=-
Wesołych Świąt!
K
krak8686
Gość
Hej Kobietki
U mnie dzis tez od rana wielkie sprzatanie, K poodkurzal, umyl okna i lazienke, a ja dopingowalam poscieralam kurze i wyczesalam kote
Potem sklep i popoludnie/wieczor w kuchni, ale juz wszystko mam prawie przygotowane, jeszcze tylko jaja obrac i sosy zrobic
Ale powiem Wam, ze nawet nie wiedzialam, ze ja mam tak malo energii, jestem wyyykonczona, nawet z kolacji zrezygnowalam ze zmeczenia :O na domiar zlego caly dzien boli mnie dzisiaj glowa
Na pocieszenie K zabral mnie do kilku sklepow i ogladalismy wstepnie wozki!! Mamy kilka upatrzonych, faworytem nadal jest Stokke Xplory, ale i tak czekamy cierpliwie na usg polowkowe, zeby sie dowiedziec czy kupujemy dla lady czy gentelmana i zakupki sie zaczna!!
A jutro wybieramy sie na Baby & Toddler Show, bede robila zdjecia jak cos ciekawego zobacze, to zdam relacje potem wieczorem.
Tymczasem juz teraz zycze Wam wesolych i spokojnych Swiat spedzonych w gronie ukochanych ludzi.
U mnie dzis tez od rana wielkie sprzatanie, K poodkurzal, umyl okna i lazienke, a ja dopingowalam poscieralam kurze i wyczesalam kote
Potem sklep i popoludnie/wieczor w kuchni, ale juz wszystko mam prawie przygotowane, jeszcze tylko jaja obrac i sosy zrobic
Ale powiem Wam, ze nawet nie wiedzialam, ze ja mam tak malo energii, jestem wyyykonczona, nawet z kolacji zrezygnowalam ze zmeczenia :O na domiar zlego caly dzien boli mnie dzisiaj glowa
Na pocieszenie K zabral mnie do kilku sklepow i ogladalismy wstepnie wozki!! Mamy kilka upatrzonych, faworytem nadal jest Stokke Xplory, ale i tak czekamy cierpliwie na usg polowkowe, zeby sie dowiedziec czy kupujemy dla lady czy gentelmana i zakupki sie zaczna!!
A jutro wybieramy sie na Baby & Toddler Show, bede robila zdjecia jak cos ciekawego zobacze, to zdam relacje potem wieczorem.
Tymczasem juz teraz zycze Wam wesolych i spokojnych Swiat spedzonych w gronie ukochanych ludzi.
paulawawa112
Fanka BB :)
Zdrowych, spokojnych, a przede wszystkim rodzinnych świąt Wielkiej Nocy życzy Paula z rodzinką :-)
________________________
P.s.
Jeśli mogłabym również prosić o głosy przy okazji na malutką, będę bardzo wdzięczna :-)
Konkurs - Spacer z dzieckiem - Lascal na Facebooku | Facebook
________________
Tak z innej beczki, to trochę mnie nie było, ale nie mam ostatnio nastroju na nic niestety.
Codziennie budzę się z dołkiem.
Wylewam nie wiedzieć czemu litry łez.
Coś nie służy mi zupełnie ta ciąża :-(
Mąż przestał pracować.
Po prostu zwolnili go nie wiedzieć z jakiego powodu, bo nie powiedzieli, po prostu mu podziękowali, także znowu zrobiło się różowo i kolorowo.
Rachunki nadal nie są popłacone, ponieważ wszytko co mąż zdąrzył zarobić, teściowa kazała sobie oddać, a dla mnie zostało tylko 100 funtów, to opłaciłam z tego telefon, internet no i zostało tyle na jakieś zakupy i na codzienne życie.
Tak swoją drogą to z tą moją teściową, to masakra.
Kobieta wogóle nie przyjmuje do widaomości, że ja tam mam zamiar dojechać.
Stwierdziła, że mogę rodzić w Polsce, żadna różnica, bo mój mąż musi najpierw pospłacac zadłużenia jakie ma, a dopiero potem może pomyśleć o tym, żeby mnie tam do siebie ściągnąć.
Jak ja jej na to, że nie zaierzam w Polsce rodzić i sama sobie ze wszytkim radzić po porodzie, bo po to mam męża, żebyśmy byli razem w takich chwilach, a nie że jak dziecko się urodzi, to nie wiadomo, przez ile nie będzie znało taty, to ona mi na to, że to żadna różnica, czy w polsce, czy tu, przecież małą rodziłam w polsce i jakoś mi to nie przeszkadzało.
Ja jej na to, że faktycznie, ale wtedy mieszkaliśmy z mężem razem i byliśmy razem, a teraz mąz mieszka tam i ja nie zamierzam tutaj zostawać ze wszystkim sama.
I na tom zakończyłam dyskusję.
Ponieważ się popłakałam.
Któregoś dnia znowu jak powiedziałam jej, że mam problemy z ciążą i powinnam jeśli plamienia się powtórzą położyć się do szpitala, to ona mi na to, że nie ma problemu, bo przecież mam na miejscu obydwie babcie, które na pewno zajęłyby się Lenką.
NIe wzięła tylko pod uwage, że jedna babcia (moja, Lenki prababcie) dobiega do 80, a druga do 70 i nie poradziłyby sobie z małą, bo ona jest taka żywiołowa, że ja sobie nie zawsze z nią radzę :-)
Na co mój mąż powiedział, że on by przyechał i został wtedy tyle ile by trzeba, nawet na stałe, na co teściowa powiedziała, że chyba zwariował, bo nie po to ona go tam ściągała, żeby on teraz wracał, bo Lerną ma się kto zająć, tylko ja panikuję.
Okropna kobieta, słów mi brak na jej zachowanie.
Zamiast pomóc, wspierać nas, tak jak to robią moi rodzice, którze też kokosów nie zarabiają, ale pomagają jak mogę, to nie, ona patrzy tylko na czubek swojego nosa i jak tu mnie poróżnić z Patrykiem :/
Huh, musiałam się wygadać.
_______________________________
Dzisiaj jedziemy do taty mojego męża, bo potem w niedzielę i poniedziałek nie dałybyśmy rady, także dzisiaj podjedziemy, bo teść ma zupełnie jakoś inne podejście do tego wszytkiego.
Też ideałem nie jest, kiedyś przynajmniej nie był, ale teraz się jakoś zmienił i zupełnie inaczej wszytko postrzega.
Także dzisiaj jedziemy tak koło 13 go odwiedzić, potem koło 17 do Warszawy przyjeżdża moja mama, bo tak, to na codzień mieszka w Hiszpanii i też jedziemy ją przywitać (nareszcie), jednak co mama, to mama, jakkolwiek by czasem nie było, a potem koło 18 idziemy z koszyczkiem, bo u nas święcą do 18:30, także spokojnie zdąrzymy
________________________________
I tak to.
Cieszę się, że mama chodziać na 2 tygodnie przyjeżdża, zawsze to jakoś inaczej będzie, o szczerze wam powiem, że jak tak na codzień siedze sama, to bardzo mi się przykrzy do wszytkich :-(
__________________________________
A tak wogóle, to dostałam się na kurs księgowości finansowany ze środków UE.
Składałam podanie jakoś w listopadzie, a dali mi ostatnio odpowiedź, że się dostałam i że od 16 kwietnia zaczynam kurs, także bardzo się cieszę, bo kurs jest od 9:30 do 15 codziennie, także prawie jakbym chodziła do pracy i trwa do 20 czerwca, także jakoś ten dzień będzie mi mijał inaczej jak teraz jak siedzę sama w domu.
Ok. 15:30 będę po małą w przedszkolu, koło 16 w domu, chyba że nareszcie zrobi się ładnie, to może na plac zabaw będziemy sobie chodzić, to już zupełnie inaczej będzie nam mijał czas i ta rozłąka może stanie się do zniesienia.
_____________________________________
Póki co szczerze powiem, okropnie się martwię niestety znowu tym, że mąż nie ma pracy, ale co zrobić, najwidocznie tak musiało być, teraz nie pozostaje mi nic innego, jak wierzyć w to, że szybko znajdzie coś nowego i jakoś nam się wreszcie zacnie układać, ale póki co świeta, także muszę czekać na okres poświąteczny.
_______________________________________
To będa pierwsze święta bez męża.
Nie przyjechał, bo niestety nie było na to finansów.
Ja z kolei nie pojechałam, ponieważ nie zamierzałam znowu siedzieć w takiej drętwej atmosferze jaka była jak ja pojechałam odwiedzić męża na tydzień.
Także wolę spędzić rodzinnie i mam nadzieję spokojnie święta ze swoją rodziną, jak miałabym tam z jego (no nie licząc męża) i tylko się stresować.
____________________________________________
Także tak to u mnie.
Huh, trochę się rozpisałam
________________________________________
Jeszcze raz życzę wam wszytkiego najlepszego
________________________
P.s.
Jeśli mogłabym również prosić o głosy przy okazji na malutką, będę bardzo wdzięczna :-)
Konkurs - Spacer z dzieckiem - Lascal na Facebooku | Facebook
________________
Tak z innej beczki, to trochę mnie nie było, ale nie mam ostatnio nastroju na nic niestety.
Codziennie budzę się z dołkiem.
Wylewam nie wiedzieć czemu litry łez.
Coś nie służy mi zupełnie ta ciąża :-(
Mąż przestał pracować.
Po prostu zwolnili go nie wiedzieć z jakiego powodu, bo nie powiedzieli, po prostu mu podziękowali, także znowu zrobiło się różowo i kolorowo.
Rachunki nadal nie są popłacone, ponieważ wszytko co mąż zdąrzył zarobić, teściowa kazała sobie oddać, a dla mnie zostało tylko 100 funtów, to opłaciłam z tego telefon, internet no i zostało tyle na jakieś zakupy i na codzienne życie.
Tak swoją drogą to z tą moją teściową, to masakra.
Kobieta wogóle nie przyjmuje do widaomości, że ja tam mam zamiar dojechać.
Stwierdziła, że mogę rodzić w Polsce, żadna różnica, bo mój mąż musi najpierw pospłacac zadłużenia jakie ma, a dopiero potem może pomyśleć o tym, żeby mnie tam do siebie ściągnąć.
Jak ja jej na to, że nie zaierzam w Polsce rodzić i sama sobie ze wszytkim radzić po porodzie, bo po to mam męża, żebyśmy byli razem w takich chwilach, a nie że jak dziecko się urodzi, to nie wiadomo, przez ile nie będzie znało taty, to ona mi na to, że to żadna różnica, czy w polsce, czy tu, przecież małą rodziłam w polsce i jakoś mi to nie przeszkadzało.
Ja jej na to, że faktycznie, ale wtedy mieszkaliśmy z mężem razem i byliśmy razem, a teraz mąz mieszka tam i ja nie zamierzam tutaj zostawać ze wszystkim sama.
I na tom zakończyłam dyskusję.
Ponieważ się popłakałam.
Któregoś dnia znowu jak powiedziałam jej, że mam problemy z ciążą i powinnam jeśli plamienia się powtórzą położyć się do szpitala, to ona mi na to, że nie ma problemu, bo przecież mam na miejscu obydwie babcie, które na pewno zajęłyby się Lenką.
NIe wzięła tylko pod uwage, że jedna babcia (moja, Lenki prababcie) dobiega do 80, a druga do 70 i nie poradziłyby sobie z małą, bo ona jest taka żywiołowa, że ja sobie nie zawsze z nią radzę :-)
Na co mój mąż powiedział, że on by przyechał i został wtedy tyle ile by trzeba, nawet na stałe, na co teściowa powiedziała, że chyba zwariował, bo nie po to ona go tam ściągała, żeby on teraz wracał, bo Lerną ma się kto zająć, tylko ja panikuję.
Okropna kobieta, słów mi brak na jej zachowanie.
Zamiast pomóc, wspierać nas, tak jak to robią moi rodzice, którze też kokosów nie zarabiają, ale pomagają jak mogę, to nie, ona patrzy tylko na czubek swojego nosa i jak tu mnie poróżnić z Patrykiem :/
Huh, musiałam się wygadać.
_______________________________
Dzisiaj jedziemy do taty mojego męża, bo potem w niedzielę i poniedziałek nie dałybyśmy rady, także dzisiaj podjedziemy, bo teść ma zupełnie jakoś inne podejście do tego wszytkiego.
Też ideałem nie jest, kiedyś przynajmniej nie był, ale teraz się jakoś zmienił i zupełnie inaczej wszytko postrzega.
Także dzisiaj jedziemy tak koło 13 go odwiedzić, potem koło 17 do Warszawy przyjeżdża moja mama, bo tak, to na codzień mieszka w Hiszpanii i też jedziemy ją przywitać (nareszcie), jednak co mama, to mama, jakkolwiek by czasem nie było, a potem koło 18 idziemy z koszyczkiem, bo u nas święcą do 18:30, także spokojnie zdąrzymy
________________________________
I tak to.
Cieszę się, że mama chodziać na 2 tygodnie przyjeżdża, zawsze to jakoś inaczej będzie, o szczerze wam powiem, że jak tak na codzień siedze sama, to bardzo mi się przykrzy do wszytkich :-(
__________________________________
A tak wogóle, to dostałam się na kurs księgowości finansowany ze środków UE.
Składałam podanie jakoś w listopadzie, a dali mi ostatnio odpowiedź, że się dostałam i że od 16 kwietnia zaczynam kurs, także bardzo się cieszę, bo kurs jest od 9:30 do 15 codziennie, także prawie jakbym chodziła do pracy i trwa do 20 czerwca, także jakoś ten dzień będzie mi mijał inaczej jak teraz jak siedzę sama w domu.
Ok. 15:30 będę po małą w przedszkolu, koło 16 w domu, chyba że nareszcie zrobi się ładnie, to może na plac zabaw będziemy sobie chodzić, to już zupełnie inaczej będzie nam mijał czas i ta rozłąka może stanie się do zniesienia.
_____________________________________
Póki co szczerze powiem, okropnie się martwię niestety znowu tym, że mąż nie ma pracy, ale co zrobić, najwidocznie tak musiało być, teraz nie pozostaje mi nic innego, jak wierzyć w to, że szybko znajdzie coś nowego i jakoś nam się wreszcie zacnie układać, ale póki co świeta, także muszę czekać na okres poświąteczny.
_______________________________________
To będa pierwsze święta bez męża.
Nie przyjechał, bo niestety nie było na to finansów.
Ja z kolei nie pojechałam, ponieważ nie zamierzałam znowu siedzieć w takiej drętwej atmosferze jaka była jak ja pojechałam odwiedzić męża na tydzień.
Także wolę spędzić rodzinnie i mam nadzieję spokojnie święta ze swoją rodziną, jak miałabym tam z jego (no nie licząc męża) i tylko się stresować.
____________________________________________
Także tak to u mnie.
Huh, trochę się rozpisałam
________________________________________
Jeszcze raz życzę wam wszytkiego najlepszego
Ostatnia edycja:
azorek84
mama Amelii 2009
widxisz moj wynrnal z tego tak ze wogole w kuchni nie sprzata hahahachłop w stresie wysprzatał kuchnię z niepotrzebnych wg niego rzeczy-znikły olejki do ciast ,formy ,i ciekawe co jeszcze..:-)
u nas ten baby toddler show ma byc w czerwcu wiem ze z rewguly wrzucaja te drozsze firmy ale jak cos podpatrzysz to wrzucaj foty i oblecimy internet w pposzukiwaniachA jutro wybieramy sie na Baby & Toddler Show, bede robila zdjecia jak cos ciekawego zobacze, to zdam relacje potem wieczorem.
paulawawa strasznie mi przykro ze maz znow bez pracy. a tesciowa---szkoda moich slow i Twoich nerwow trzymaj sie kochana bedziesz z mama to moze jakos pomoze ci na nogi stanac uczuciowo i gratuluje dostania sie na kurs:-)
dziewuszki z calego serducha wszystkim zycze zdrowych,pogodnych i wesolych swiat
Zobacz załącznik 453925
Zobacz załącznik 453925Zobacz załącznik 453925
Zobacz załącznik 453925
Ostatnia edycja:
Z okazji zbliżających się Świąt życzę zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych,
pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz wesołego Alleluja.
TGD - Oczekuję Ciebie Panie - YouTube
pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz wesołego Alleluja.
TGD - Oczekuję Ciebie Panie - YouTube
marand
pełna szczęścia
- Dołączył(a)
- 6 Luty 2012
- Postów
- 1 508
Niech Ci jajeczko dobrze smakuje,
bogaty zajączek uśmiechem czaruje,
mały kurczaczek spełni marzenia,
wiary, radości, miłości, spełnienia.
Zdrowych,pogodnych Świat Wielkanocnych, pełnych wiary,nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół
oraz Wesołego Alleluja!
Mamba_2008
Bubusiowa Mama:)
A ja dzisiaj kochane trafiłam do szpitala bo okazalo się że upławy brazowe powróciły . W szpitalu zostałam zbadana i z maluchem wszystko ok:-) Ale dostałam luteine dowcipnie i mam odpoczywać więc dobrze ze przyjechaliśmy do rodziców- trochę poleżę i odpocznę po tym moim szaleńczym czyszczeniu łazienki jak upławy ni8e ustąpia to czeka mnie leżenie w szpitalu:-( jednak mam nadzieję że bedzie wszystko ok
reklama
azorek84
mama Amelii 2009
Mamba trzymaj sie tam i lez jak trzeba teraz nalezy cie sie odpoczynek i korzystaj ile mozesz
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5 tys
- Wyświetleń
- 233 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 171 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 190 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 120 tys
Podziel się: