reklama
aguga06
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Luty 2012
- Postów
- 1 360
Azorek do nas przyjeżdzają goście więc trzeba coś zrobić,ale ogólnie też najchętniej 2dania bym zrobiła ,ciasto i styka. Jakoś na Wielkanoc dużo nie robimy potraw bo w lany poniedziałek zawsze robimy grilla. Mi co noc drętwieją kończyny więc też magnez pójdzie w ruch.Myślę,że ten dodatkowy magnez Ci nie zaszkodzi
Antylopka
Potrojna mamuska
Temat swiat na tapecie
Ja lubie bardzo gotowac, wiec troszke pokombinuje, bo mam wolne. Zadnych przesadnych ilosci, bardziej tak na roznorodnosc postawie Trzy salatki, szynka ze szparaga, roladki schabowe, pieczony indyk, buraczki, modra kapustka, zrobie kluseczki pol-francuskie do obiadu swiatecznego... kielbaski mam z polski(!!). Piec bede mazurki i sernik. Baranka oczywiscie bede majstrowac bez formy, wiec zobaczymy co za stwor mi w tym roku wyjdzie.
Ja lubie bardzo gotowac, wiec troszke pokombinuje, bo mam wolne. Zadnych przesadnych ilosci, bardziej tak na roznorodnosc postawie Trzy salatki, szynka ze szparaga, roladki schabowe, pieczony indyk, buraczki, modra kapustka, zrobie kluseczki pol-francuskie do obiadu swiatecznego... kielbaski mam z polski(!!). Piec bede mazurki i sernik. Baranka oczywiscie bede majstrowac bez formy, wiec zobaczymy co za stwor mi w tym roku wyjdzie.
Polcia :)
mama pełnoetatowa:-)
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2009
- Postów
- 1 975
aguga-macie pogodę na grillowanie? zazdroszcze..u nas albo deszcz,albo wiatr.. przed chwilą był 1stopień
co do ciast to mam ochotę tylko na jedno Arabeska: Ciasto "Marcinek" . trzeba upiec minimum 10placków i przełożyć kwaśną bitą śmietaną. kupiłam składniki, ale aż boje się zaczynać
co do ciast to mam ochotę tylko na jedno Arabeska: Ciasto "Marcinek" . trzeba upiec minimum 10placków i przełożyć kwaśną bitą śmietaną. kupiłam składniki, ale aż boje się zaczynać
Ostatnia edycja:
witam ja normalnie padnięta wczoraj Wiki temp 39,9 letnia kąpiel pomogła wraz z nurofenem i okładami ale o 2 w nocy pojawiło się 40 stopni podałam czopek i okłady powoli spadła rano było o 7 znów 39 stopni... już po lekarzu dostała antybiotyk wiec nici ze świecenia i ogólnie ze świąt ale płucka i oskrzela ma czyste tylko gardło całe czerwone ...mnie też delikatnie pokaszluje i gardło boli leczę się póki co tantum verde i herbatą z miodem i cytryną modle się tylko żeby nie dostać gorączki....
i siły w tym wszystkim
oczywiście czekamy na ciebie po powrocie ze szpitala
przytulam mocno
Tobie również życzę Wesołych Świąt....Dziewczyny
Z okazji świąt Wielkanocnych dużo radości, której moc przesłoni troski codzienności.
Miłej atmosfery oraz mokrego dyngusa.
PS ,odezwę się po powrocie ze szpitala ,i tylko jeśli na to pozwolicie chcę Was tu na wątku Wspierać , jak się da to służyć dobrą radą i jeśli pozwolicie cieszyć się razem z Wami
nie mam zamiaru Wam tu później smucić -bo żal ,smutek przeżywa sie w sercu ,a nie zasmuca i dręczy nim innych .
Do zobaczenia wracam po Świętach
i siły w tym wszystkim
oczywiście czekamy na ciebie po powrocie ze szpitala
przytulam mocno
Antylopka ja w przeciwieństwie do ciebie nie cierpię gotować.. a już wymyślanie co zrobić na posiłek to jakiś koszmar.. co innego pieczenie i desery.
Nie szykuję nic innego niż zwykle.. ja ogólnie nie lubię żadnych świąt, spędów rodzinnych. Może wynika to z tego że u mnie w rodzinie zawsze było "zastaw się a pokaż się", rajd po rodzinie na herbatkę a na koniec wielka popijawa. Hipokryzja w czystej postaci.
Dlatego siedzimy sobie z małżowinkiem w domu i cieszymy się sobą. Tym lepiej że jednych rodziców mamy 300km a drugich 500km od nas więc jest luzik.
Okien nie myję bo u nas ciągle pada, umyję po świętach kiedy zrobi się cieplej.
Nie szykuję nic innego niż zwykle.. ja ogólnie nie lubię żadnych świąt, spędów rodzinnych. Może wynika to z tego że u mnie w rodzinie zawsze było "zastaw się a pokaż się", rajd po rodzinie na herbatkę a na koniec wielka popijawa. Hipokryzja w czystej postaci.
Dlatego siedzimy sobie z małżowinkiem w domu i cieszymy się sobą. Tym lepiej że jednych rodziców mamy 300km a drugich 500km od nas więc jest luzik.
Okien nie myję bo u nas ciągle pada, umyję po świętach kiedy zrobi się cieplej.
Sandy kochana zaglądaj do nas ile się da, ten wątek bez Ciebie to już nie to samo. Trzymam za Ciebie kciuki i życzę pogodnych świąt.
Ja dziś miałam mega sen Kaśka W. matka Madzi była moją sąsiadką i zaprosiłam ją na kawę, miała przyjść o 18tej i dopiero wtedy uświadomiłam sobie kim ona jest, siedziałam w domu i udawałam, że mnie nie ma ale ona na szczęście nie przyszła
Potem kupowałam pościel dla dziecka, dla odmiany w róże (czyli dla dziewczyny) ale jakimś trafem wróciłam do domu nie z pościelą ale z 5 deskami do prasowania, moja mama powiedziała że mam je natychmiast odnieść, ja jej na to że jestem ciąży a ona że ją to nic nie obchodzi, mam je zabrać. No i chyba je odniosłam a jak wracałam zaczęło tak padać że miałam wodę po kolana i przeżywałam, że zaszkodzi to dziecku. Potem ubierałam takiego ok 2 letniego chłopca, który za nic nie chciał się ubrać.
Aha i jeszcze kupiłam sobie drożdżówkę z makiem a drugą z serem:-)
jestem w szoku, że tak szczegółowe są te sny i że je pamiętam
kupiłam ostatnio gazetkę "będę mamą" jest w niej historia chłopca, który urodził się w 24 tygodniu!!! maluszek żyje i ma się dobrze, choć wymaga wielu konsultacji u specjalistów. Wzruszyła mnie jego historia, miał ogromną wolę przeżycia dzielny maluch
Ja dziś miałam mega sen Kaśka W. matka Madzi była moją sąsiadką i zaprosiłam ją na kawę, miała przyjść o 18tej i dopiero wtedy uświadomiłam sobie kim ona jest, siedziałam w domu i udawałam, że mnie nie ma ale ona na szczęście nie przyszła
Potem kupowałam pościel dla dziecka, dla odmiany w róże (czyli dla dziewczyny) ale jakimś trafem wróciłam do domu nie z pościelą ale z 5 deskami do prasowania, moja mama powiedziała że mam je natychmiast odnieść, ja jej na to że jestem ciąży a ona że ją to nic nie obchodzi, mam je zabrać. No i chyba je odniosłam a jak wracałam zaczęło tak padać że miałam wodę po kolana i przeżywałam, że zaszkodzi to dziecku. Potem ubierałam takiego ok 2 letniego chłopca, który za nic nie chciał się ubrać.
Aha i jeszcze kupiłam sobie drożdżówkę z makiem a drugą z serem:-)
jestem w szoku, że tak szczegółowe są te sny i że je pamiętam
kupiłam ostatnio gazetkę "będę mamą" jest w niej historia chłopca, który urodził się w 24 tygodniu!!! maluszek żyje i ma się dobrze, choć wymaga wielu konsultacji u specjalistów. Wzruszyła mnie jego historia, miał ogromną wolę przeżycia dzielny maluch
Ostatnia edycja:
azorek84
mama Amelii 2009
no wlasnie myslalam zeby choc co drugi dzien brac. w poprzedniej ciazy pozno mi sie skurcze zaczely bo po 7 mcu dopiero a tu tyle jeszcze przedemna moze tez dla tego ze u nas mroz byl spory i sie w domu zimno w nocy zrobilo a nie chcialo mi sie wstawac ogrzewania wlaczacwystawilam noge za koc i chwycilo ehhhMyślę,że ten dodatkowy magnez Ci nie zaszkodzi
Mina ja mam jescze dalej do tesciow i do mamynajbardziej mi to przeszkadza na wigilie bo tak wielkanoc tez mi sie raczej alkoholowo kojarzy z rodzinka do tego tesc alkoholik wiec wspomnienia niekoniecznie piekne z weilkanocyteraz nawet wigilia nie bedzie taka jak byla bo odkad dzidzai i babci nie ma to juz nie to samo:-( teraz mama byla u nas na swieta i jakos to bylo ale strasznie tesknie za babcia i dziadkiem:-(w tym roku moze my polecimy do pl ale to sie okaze jak ja z dwojka dzieciakow i mezastym damy rade hehe sczegolnie z kasa bo amelkowna bilet juz jak dorosly placitanie linie lotnicze psia kosc
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5 tys
- Wyświetleń
- 233 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 171 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 190 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 120 tys
Podziel się: