Mamba Mój był ze mną na każdej wizycie jednak nie wchodzi ze mną do gabinetu dlatego że usg jest dopochwowe i mówi że raczej by sie zdenerwował patrzać jak mi tam lekarz "grzebie". Ale jak tylko bedziemy mieć usg na brzuszku to pewnie nie odpuści wizyty. Ciekawe czy tak chetnie zgłosi się do porodu:-)
Łee u mnie to normalne :-) My też sie czesto popstrykamy o dosłownie pierdoły i zawsze kończy sie tym że ja becze w niebogłosy :-) czasami nawet bez sprzeczki sobie pobecze a co sie będę szczypać:-)
No to super masz, ja mam problemy z moim nawet się znim trochę popstrykałam. Efekt był taki że polazłam do łazienki sobie popłakać.
Łee u mnie to normalne :-) My też sie czesto popstrykamy o dosłownie pierdoły i zawsze kończy sie tym że ja becze w niebogłosy :-) czasami nawet bez sprzeczki sobie pobecze a co sie będę szczypać:-)
Ostatnio edytowane przez moderatora: