reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

Mamba Mój był ze mną na każdej wizycie jednak nie wchodzi ze mną do gabinetu dlatego że usg jest dopochwowe i mówi że raczej by sie zdenerwował patrzać jak mi tam lekarz "grzebie". Ale jak tylko bedziemy mieć usg na brzuszku to pewnie nie odpuści wizyty. Ciekawe czy tak chetnie zgłosi się do porodu:-)

No to super masz, ja mam problemy z moim nawet się znim trochę popstrykałam. Efekt był taki że polazłam do łazienki sobie popłakać.

Łee u mnie to normalne :-) My też sie czesto popstrykamy o dosłownie pierdoły i zawsze kończy sie tym że ja becze w niebogłosy :-) czasami nawet bez sprzeczki sobie pobecze a co sie będę szczypać:-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Mamba mój też ze mną jeździ, ale narazie nie wchodzi, czekamy na to normalne usg.
Petaluda skąd ja to znam. Aż jestem sama sobą przerażona :-D To że jak się popstrykamy i rycze to raczej normalne, ale ostatnio to nawet bez większego powodu zaczynam beczeć i to tak porządnie że później się sama uspokoić nie mogę :-D
 
Mamba mój też ze mną jeździ, ale narazie nie wchodzi, czekamy na to normalne usg.
Petaluda skąd ja to znam. Aż jestem sama sobą przerażona :-D To że jak się popstrykamy i rycze to raczej normalne, ale ostatnio to nawet bez większego powodu zaczynam beczeć i to tak porządnie że później się sama uspokoić nie mogę :-D
No wie ale dla mnie to usg bedzie ważne, bedę się denerwować i potzrebuję wsparcia z jego strony
 
Ja ostatnio też mam problem z płakaniem. Dziś wyglądam jakby mnie ktoś pobił, oczy podpuchnięte...
Wszystko interpretuje po swojemu wskutek czego często po mojej głowie chodzą myśli typu "Nikt mnie nie kocha" hahaha. Jak dziś pomyśle o tym to śmiać mi się chce ale wczoraj była to dla mnie tragedia. :eek:
 
DZIEŃ BEZ PŁACZU DNIEM STRACONYM:-)
Ja to codziennie rano musze sie wypłakać :) tak o...żeby sie pozbyć nadmiaru wody z organizmu:-)
 
Ja ostatnio też mam problem z płakaniem. Dziś wyglądam jakby mnie ktoś pobił, oczy podpuchnięte...
Wszystko interpretuje po swojemu wskutek czego często po mojej głowie chodzą myśli typu "Nikt mnie nie kocha" hahaha. Jak dziś pomyśle o tym to śmiać mi się chce ale wczoraj była to dla mnie tragedia. :eek:
Pesca ale ci te tygodnie lecą hUhUHuhuhu:-D
 
reklama
Do góry