reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

marand według ustawy z kwietnia 2011roku plan porodu jest dokumentem włączanym do dokumentacji medycznej i do obowiązków personelu należy zapoznanie się z nim, podpisanie przez lekarza ( i wprowadzanie ewentualnych zmian z udokumentowanych przyczyn medycznych)
Wiem że przestrzegają tego, bo koleżanka mojej siostry rodziła miesiąc temu z takim planem w szpitalu państwowym i żeczywiście nie wszystko było tak jak sobie życzyła ale informowano ją że trzeba wprowadzić zmianę i dokładnie tłumaczono dlaczego. Była bardzo zadowolona z opieki położnych i lekarza.

tak wiem, bo już wcześniej o tym czytałam, ale tak jak pisałam myślę że zależy na kogo się trafi, jeden przeczyta zapozna się i będzie postępował według planu, w miarę możliwości, a inny nie zerknie nawet bo powie że on tu jest lekarzem i wie co i jak, z drugiej strony jak się trafi rozsądny personel to i bez planu wypytają o oczekiwanie i będą informować na bieżąco pytając o zgodę jeśli coś szłoby nie tak jak trzeba
a w dokumentacji medycznej wpiszą że były takie wskazania i tyle im udowodnisz,
ja na przykład nie chciałabym mieć naciętego krocza jeśli będę rodzić sn, a jak im będzie śpieszno to natną i napiszą że groziło pęknięciem i tyle
 
reklama
tak wiem, bo już wcześniej o tym czytałam, ale tak jak pisałam myślę że zależy na kogo się trafi, jeden przeczyta zapozna się i będzie postępował według planu, w miarę możliwości, a inny nie zerknie nawet bo powie że on tu jest lekarzem i wie co i jak, z drugiej strony jak się trafi rozsądny personel to i bez planu wypytają o oczekiwanie i będą informować na bieżąco pytając o zgodę jeśli coś szłoby nie tak jak trzeba
a w dokumentacji medycznej wpiszą że były takie wskazania i tyle im udowodnisz,
ja na przykład nie chciałabym mieć naciętego krocza jeśli będę rodzić sn, a jak im będzie śpieszno to natną i napiszą że groziło pęknięciem i tyle

I właśnie o to mi chodziło, tylko ty to umiałaś inaczej napisać jak ja :-)
_______________________

Znalazłam fajną stronę, gdzie ciekawe jest przedstawione co się dzieje z ciążą :-)
Patrzcie, prawie każda z nas ma już dziecko, a jednak z nowym maluszkiem interesuje się od nowa co się dzieje i jakie ma etapy rozwoju, mimo tego, że w sumie się wie, ale jednak chce się na nowo to przeżywać, przynajmniej ja tak mam :-)

http://ebrzuszek.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=572&Itemid=160
 
dobrze że ktoś mnie zrozumiał bo już myślałam że naplątałam w swojej wypowiedzi

a tą stronkę to też dziś przeglądałam:-)

marand według ustawy z kwietnia 2011roku plan porodu jest dokumentem włączanym do dokumentacji medycznej i do obowiązków personelu należy zapoznanie się z nim, podpisanie przez lekarza ( i wprowadzanie ewentualnych zmian z udokumentowanych przyczyn medycznych)
Wiem że przestrzegają tego, bo koleżanka mojej siostry rodziła miesiąc temu z takim planem w szpitalu państwowym i żeczywiście nie wszystko było tak jak sobie życzyła ale informowano ją że trzeba wprowadzić zmianę i dokładnie tłumaczono dlaczego. Była bardzo zadowolona z opieki położnych i lekarza.

jeszcze chciałam dodać, że jeśli faktycznie w niektórych szpitalach go respektują to bardzo dobrze i tak powinno być i mam nadzieję że to się zmienia na lepsze jednak ja nie podchodziłabym do tego tak aż tak optymistycznie bo to jest bardzo miękki grunt i niestety jak na razie to pacjenci stoją na przegranej pozycji, natomiast stworzyć plan nie zaszkodzi tak na wszelki wypadek
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Fajnie ukazane są w niej zdjęcia.
A ja znalazłam buszując po necie coś takiego.
Ciekawe nawet.
________________

Pas wrestlera pozwoli ci odglądać rozwój dziecka podczas ciąży




Dziecięcego tematu ciąg dalszy. ;) Tym razem przedstawiam Wam rewolucyjny gadżet dla kobiet w ciąży, czyli PreVue – oprócz wyglądu przypominającego pas wrestlingowy służy jako wyjątkowy, podręczny ultrasonograf. A raczej służyłby, gdyby go zbudowano.
PreVue to pomysł Melody Shiue, australijskiej designerki, która postanowiła dać kobietom możliwość stałego monitorowania rozwoju swojego dziecka. Urządzenie przypominające pas zapaśnika posiadać ma specjalny ekran, na którym – w formie obrazu z ultrasonografu właśnie – pojawiać się ma rosnące w brzuchu matki dziecko. Pas, oprócz dość oczywistej funkcji, ma również dobrze wpływać na zacieśnianie relacji między rodzicami i dzieckiem, pozwalając lepiej poznać nowego członka rodziny i jego potrzeby. Na razie wszystko odbywa się na papierze, ale być może ktoś zainwestuje w jej pomysł. Chciałybyście w ten sposób obserwować swoje dziecko?





Jak dla mnie świetny pomysł.
 
Ostatnia edycja:
Witam piątkowo :-) U mnie była dzisiaj siostra więc trochę sobie posiedziałyśmy, Olek był w przedszkolu a ja zrobiłam obiad a potem poszłyśmy na spacer :-)

Co do płci to w pierwszej ciąży do razu wiedziałam, że będzie chłopiec teraz różnie, raz mi się tak wydaje, raz inaczej a raz wcale :p

Remonty porobiliśmy już wcześniej i wszystko mamy nowe i wyszykowane. Jedynie dla Maluszka trzeba będzie kupić jakąś komodę albo coś w tym stylu bo w naszej garderobie chyba nie znajdę aż tyle miejsca. No i trzeba będzie wymyślić gdzie urządzić Maluchowi jego kącik.
 
mówiłam wam już jaka ja jestem głupia?
... normalnie mi to tylko do dupy nakopać

poszłam do wanny, nalałam zbyt ciepłej wody myśląc że i tak po chwili od wanny zrobi się zimna, ale jakos nie, chwile leżałam ale poczulam ze piszczy mi w uszach i jakos mi słabo. Postanowiłam wyjsc z wody i sie polożyc. Jak wstałam to nogi miękkie i jak z waty, ledwo wyszłam z wanny. Zaczęło mi sie tak kręcic że złapałam sie wanny i upadłam na dywanik, byłam tak słaba że nie mogłam sie ubrac. Na czworaka doczłapałam sie do sypialni i tylko leżałam. Dwie godziny później jak wstalam otworzyć mężowi drzwi dalej mi sie kreciło w głowie i było mi słabo.
Boję się czy nie zaszkodziłam dzieciom tą ciepłą kąpielą. Pije teraz kawe pomimo że śmierdzi i jest mi niedobrze, ale może troche podniesie mi ciśnienie :-(


jeśli chodzi o plan porodu to mysle ze to troche takie trele morele. Większość rzeczy wychodzi w praniu, każdy poród jest inny a zwłaszcza jak sie rodzi pierwszy raz to nie wiadomo co ją czeka. Najważniejsze to wybrać dobry szpital gdzie jest profesjonalny personel i wtedy to ja oddaje sie w ich rece i wierze że robią wszystko dobrze. Ja nie jestem po medycynie, ja nie odbieram klikanascie porodów dziennie to co ja tam mogę wiedzieć?
Chyba juz wole nacięcie krocza niz żeby mi cały tyłek popękał bo ja sie uparłam że bez nacięcia. Juz wolę dostać jakiś zastrzyk przyspieszający poród, może boli bardziej ale przynajmniej nie rodze 3 dni.
Do wszystkich poważnych czynnosci w czasie porodu moim zdaniem i tak powinno byc jakies medyczne wskazanie niezaleznie czy kobieta sobie wymysli jakis plan czy nie.
 
Ostatnia edycja:
a a co do snów to u mnie też walnięte ;) ostatnio śniło mi się że naszło nas z M na zabawy intymne a tu w środku zabawy nagle zza łóżka wyłania się moja teściowa... zonk ....

mocne....!!!!!

u nas też po generalnym remoncie, dokładnie wszystko mam nowe w mieszkaniu, instalacje, podłogi, ściany.. itd.. kosztowało mnie to kupę nerwów (mąż był na wyjeździe) ale jest gotowe. Teraz tylko dla małej (?) bo coś czuję że to będzie ONA, trzeba własnie jakaś komodę.

Ten Pas-usg mnie się nie podoba.
 
A ja zakopałam się w błocie po całe przednie koła,musiałam do szkoły ,,przedszkola iść pieszo ,myślałam ,że nie dojdę,dobrze ,że przymulona głowa pracowała by zabrać mineralną i banana na drogę.

Chłop wyciągnął mi już auto ,a marudził ,że ho -ho...
A teraz się go głupoty trzymają ,i mówi ,że wieczorem ok 21 jak jego rodzice będą się szykować spać to im zadzwoni i powie ,że będzie nowy dzidziuś -bo skoro ja nie śpię cale noce ,to niech oni też chociaż jedną nie śpią z wrażenia....

Powiedziałam mu jak taki numer wywinie to dam dziecku takie imię ,że będzie pamiętał co zrobił
 
reklama
Witam wszystkie mamusie :) Jestem nowa na tym forum.Jestem w 5tygodniu ciąży.:) Bardzo się cieszymy,starałam się z mężem o drugie dziecko.Mamy już cudownego synka Kubusia ma 5,5 roku.
Pozdrawiam was serdecznie :)
 
Do góry