reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2012

Dostąłam;-) Dzięki...

wpadłam sie tylko przywitać, ze żyjemy. Wiele się dzieje...moze jutro będę miała siłe opowiedzieć co i jak i poczytac co u Was,

Póki co, dobrej nocy.
 
reklama
Witam i ja dziewczyny. W końcu po pracy, obiad się robi, mogę w końcu odpocząć:-p
Karolinka_86 - witamy:biggrin2:
Selene - gratuluje bliźniaków!!!! :biggrin2:
Co do rosnącego brzuszka to i mnie niestety powoli to dotyka. W pracy siedzę w rozpiętych spodniach, bo mnie strasznie cisną. Byłam dziś popatrzeć na spodnie ciążowe w C&A, ale wróciłam z niczym. Te bawełniane pasy są strasznie szerokie, można je sobie normalnie pod brodę podciągnąć - nie mam chyba jeszcze aż tak dużego brzuszka żeby je nosić:szok: Zajrzałam też do zachwalanego przez was h&m ale wogóle nie mogłam namierzyć tam ciążowych ciuchów.

Lorelain - mnie też zaczęło wieczorem kłuć w podbrzuszu. Ale powoli przechodzi. Może za dużo się dziś nałaziłam:confused:
Mimii - trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę, na pewno będzie wszystko ok.
Zapominajka - a gdzie ta grupa? Ja nie dostałam żadnego zaproszenia:-(
 
Silene gratulacje ,ale niespodzianka .Świetne wiadomości,macie bliźniaki w rodzinie???
Lori Ty masz x-landera?Bo na zdjęciach tak mi się wydawało .Mam identyczne kolory wózka
Kaka co się dzieje?

Mnie brzuch pokłuwał i pobolewał ,ale odkąd dostałam luteinę to nic nie ciągnie.I właśnie też się martwię bo jutro rano mam ostatnią dawkę wziąć ,boję się jak będzie bez leków
 
Ja pamietam w pierwszej ciąży to podbrzusze mnie tak strasznie bolało ze czasami chodzić nie mogłam. A ze to był pierwszy trymestr to tu mi nic nie przepisali, lezalam z termoforem ale takim troszkę ciepłym a koleżanka z pl mi no-spe przysylala.
 
no to ładnie - kolejne bliźniaki ;) ale się porobiło


mnie czasem kuje w podbrzuszu jak za długo łażę - zaczyna mnie tak pobolewać jak na @ i właśnie kłuć - nic miłego :/
 
Witam dziewczyny, ja tylko na chwilę, bo dzisiaj za dużo emocji jak dla mnie.
Otóż dzisiaj miałam swoją pierwszą wizytę u ginekologa.
Wszystko przebiegło w porządku, lekarz miły, przeprowadził wywiad.
Wszystko było o.k.
Wróciłam do domu, poszłam siusiu, a tam pełno krwi.
Okropnie się przestraszyłam.
Zaczęłam płakać, zastanawiać się co mam robić, chodzić po mieszkaniu, no masakra.
Potem zadzwoniłam do szpitala i zapytałam co mam robić i pojechałam na izbę przyjęć.
Tam zrobili mi USG i badania ogólne i okazało się, że na szczęście wszytko jest dobrze i że maluszkowi bije serduszko
blank.gif

Jednak jak siedziałam i czekałam na danie, to jeden wielki płacz był.
Straciłam już nadzieję.
Jednak stał się cud i maluszkowi nic nie jest.
Strasznie mi ulżyło, bo nie ukrywam, że potwornie się przestraszyłam tą krwią.
Ogólnie mam zalecenia, żeby jak najwięcej się oszczędzać i dużo odpoczywać.
Co przy mojej małej nie będzie takie łatwe, no ale jak pójdzie do przedszkola, to może wtedy mi się uda .
Także dzisiaj nieplanowanie widziałam pierwszy raz serduszko maluszka, ale co się najadłam strachu niestety, to moje .
Ale najwidoczniej tak musiało być, chociaż jak zobaczyłam krew, to tak się przestraszyłam, że to już koniec i że po wszystkim, że nie mogłam przestać płakać, a potem płakałam ze szczęścia.
Miałam robioną cytologię, a to podobno może się tak zdarzyć po cytologii, że będzie krew, ale nikt mnie o tym nie poinformował, a ja jednak wole dmuchać na zimne.
Następna wizyta 15 marca.
A jutro na badania krwi i koczu :)
Nareszcie trafił mi się jakoś normalny i fajny lekarz.
 
Witam i ja dziewczyny. W końcu po pracy, obiad się robi, mogę w końcu odpocząć:-p
Karolinka_86 - witamy:biggrin2:
Selene - gratuluje bliźniaków!!!! :biggrin2:
Co do rosnącego brzuszka to i mnie niestety powoli to dotyka. W pracy siedzę w rozpiętych spodniach, bo mnie strasznie cisną. Byłam dziś popatrzeć na spodnie ciążowe w C&A, ale wróciłam z niczym. Te bawełniane pasy są strasznie szerokie, można je sobie normalnie pod brodę podciągnąć - nie mam chyba jeszcze aż tak dużego brzuszka żeby je nosić:szok: Zajrzałam też do zachwalanego przez was h&m ale wogóle nie mogłam namierzyć tam ciążowych ciuchów.

Lorelain - mnie też zaczęło wieczorem kłuć w podbrzuszu. Ale powoli przechodzi. Może za dużo się dziś nałaziłam:confused:
Mimii - trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę, na pewno będzie wszystko ok.
Zapominajka - a gdzie ta grupa? Ja nie dostałam żadnego zaproszenia:-(

- wiesz mi że jak bziuchol urośnie to ten pas będziesz miała cały wypełniony po brzegi, a teraz puki jeszcze brzucha nie ma a nie chcesz żeby cię uciskały spodnie to ten pas ja sobie składam w pół i nakładam na końcówkę stopni ... muszę Ci chyba zrobić zdjęcie :) ... wtedy ładnie wszystko jest do brzucha dopasowane i nic pod bluzką nie widać


paulawawa - uuuuuuuuf strachu się najadłaś , ale dobrze ze tylko tak to się skończyło ... może lekarz za mocno cię zbadał, teraz wszystko jest rozpulchnione i łatwo cos naruszyć. Dobrze że serduszko bije ...
 
Ostatnia edycja:
paulawawa - znam to uczucie doskonale bo w poprzedniej ciąży miałam podobnie :/ dostałam krwotoku i myślałam że już po wszystkim... jednak okazało się że nic się nie stało, maluch ma się doskonale i w sumie nie wiadomo dlaczego tak się przytrafiło - trzeba się oszczędzać :)
 
reklama
paulawawa.. to straszne emocje dzisiaj miałaś, ale tyle w złym dobrego że z fasolką wszystko ok.. tak, po każdorazowej ingerencji wewnątrz pochwy może zdarzyć się krwawienie..

ja w ciąży z synkiem tez nie wiedziałam i po badaniu wylądowałam na oddziale w 6 tyg właśnie.. echh.. dzisiaj po 6 latach pamiętam ten koszmar.. ale teraz bardziej się boję.. może dlatego że mam większa wiedzę..
 
Do góry